Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana rozplakana

Moja kolezankama raka jajnikow. Jutro mam do niej isc. Co mam jej powiedziec?

Polecane posty

Gość zalamana rozplakana

Ma tylko 26 lat i raka jajnikow bardzo zaawansowanego. Niestety zostalo jej malo zycia. Jutro mam ja odwiedzic. Co mam jej powiedziec? hej, Bog tak chcial, nie martw sie bo wszysc y umra?:( Jestem zalamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
przecież nie musisz jej niczego na temat jej choroby mówić- ona już wszystko wie :( powspominajcie dawne dzieje? - może poopowiadajcie sobie coś - cokolwiek,ale najlepiej wesołego - omijając temat choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana rozplakana
no przeciez wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gola baba...
a jak sie tego raka wykrywa? poza tym moze ona bedzie zyc, przeciez roznie bywa z tym rakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, ktorzy sa ciezko chorzy chca wierzy, ze maja szanse, ze stanie sie cud. Wiec rozmawiaj z nia tak, jakbyscie w przyszlym roku mialy sie spotkac na wspolnej imprezie:) Nie mow o smierci, tylko o zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gola baba...
normalnie z nia rozmawiaj, poza tym moze warto by sprawdzic u lekarza winnym rejonie kraju, bo bywaja rejony łapówkarskie i może się okaże, że nie jst tak zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana rozplakana
nie bedzie zyc:( ma bardzo zaawansowanego i lekarze niestety nie daja juz zadnych szans O to chodzi, ze ja od jakiegos czasu bolal brzuch.Poszla do gina, zrobila cytlogie i nic. Podobno cytologia nie wykrywa raka jajnikow we wczesnym stadium. Potem minal rok. W ciagu tego roku tez pobolewal ja brzuch, jajniki, zaczela krwawic miedzy cyklami i poszla znowu do lekarza. Wzieli ja na szczegolowe badania i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej wlasnie
moze nie jest z nia tak zle, cholera. jak wykryla tego raka? b. smutne to co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej wlasnie
to po co my robimy ta cytologie jak to nic nie daje :/ strasznie mi szkoda twojej kolezanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana rozplakana
czy wy mnie sluchacie uwaznie lub czytacie? ona nie leczy sie u lekarza z koziej wolki tylko byla u swietnych specjalistow i umiera myslicie ze od tak poszla do przychodni i sie poddala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana rozplakana
ja nie atakuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbc
czu to badanie usg wykrylo,czy inne badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111111
Znasz ja lepiej od nas i wiesz czego jej potrzeba , postaw sie w jej sytuacji i zastanów . ps. Mysle , ze nalezy rozmawiac tak jakbyście miały za chwile iść na piwo . Sama zobaczysz jak to sie potoczy . Przykre bądz silna -powiedz , że ją kochasz to na pewno powinna usłyszeć -pa juz ryczę częśc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie jestescie irytujace i zauwazylam to na wiekszosci topikow. Dziewczyna ma problem a wy jakimis pierdolami sie zajmujecie. Prosi o pomoc bo jej kolezanka umiera a wy sto pytan:czy byla u lekarza, jak dawno, a moze sie da wyleczyc a czy ona wie? No dajcie spokoj. Autorko musisz wyczuc jaki ona ma nastroj. Nie ma co na sile opowiadac o imprezach na ktore sbie pojdziecie za rok. Wyczujesz jej nastroj. Pewnie bedzie tak ze sie splaczecie i nie bedzie nic w tym zlego. Powiesz jej potem ze nie wiesz co powiedziec. W konc to kolezanka ona nie oczekuje od cebie cudow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2222222
ja tylko wiem, że cuda się zdarzają:D piszę to z pełną świadomością:) Współczuje bardzo.... własnie---> rozmawiaj z nią tak, jakbyście miały jeszcze coś do załatwienia na tym świecie. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miesiac temu umarl na raka moj bliski znajomy. Wiecie co najbardziej trzymalo go w jako takiej formie? To, ze wszyscy traktowali go tak, jakby mial wyzdrowiec, wrocic do pracy i zyc pelna piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
najgorszą z rzeczy jaką mogłabys zrobić to iść do koleżanki i razem z nią się wypłakać :O myslę, ze nic tak bardzo nie dołuje chorego jak widok płaczących nad jego losem ludzi :O wg mnie nie możesz dopuścić do sytuacji takiej, że idziesz sobie razem z nią popłakać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
stawiam na tę pierwszą wersję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz moze daj jej do rozumie
ze jest otoczona dobrymi myslami ludzi ( chocby nas tu, na kafeterii, a przeciez ma przyjaciol, znajomych). Ze nie jest sama. Jesli jest wierzaca, porozmawiaj o BOgu, Jesli nie - o kochajacych i dobrze zyczacych jej ludziach. Tak mi sie wydaje.Niech nie czuje,ze jej zycie bylo bez sensu i ze umiera samotnie - chyba to by bylo najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa cuda na tym swiecie
podbuduj ja ze musi uwierzyc ze wyzdrowieje!!!! mama mojej kolezanki umierala na raka byl w b.zaawasnoswaym stadium po 3 chemiach ,... kobieta tak zmizerniala ze lekarze jej nie poznawali a ona WYZDRIOWIALA!!uwierzyla iduuzo sie modlila.. pozukaj w necie jakiego dobrej pozycji ksiazkowej o wyzdriweniu z raka cudach kup jej ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaa123
wiesz.. apropos ksiazki... kiedys czytalam piekna ksiazke, niemieckiej autorki, na temat pewnej baletnicy co wyszla z raka.. kurde, nie pamietam tytulu ani nazwiska.. jednak sadze, ze pomysl z ksiazka jest super! moj kolega chorowal na raka.. mial guza na jajkach (tak to okreslalismy i sie z tego smialismy gdy z nim gadalismy).. wiem, ze to glupie,, ale tak bylo.. nigdy nie dalismy mu odczuc, ze umiera, jak mowili lekarze. bral chemie, chyba 3, wygladal mizernie. wiele razy na jego widok w szpitalu chcialo mi sie wyc do ksiezyca.. ledwo wstrzymywalam lzy, ale nie wolno pokazac slabosci.. ona swoje wyplacze. ty masz dac sile! idz i poprostu rozmawiaj z nia. nie pokazuj lez! badz silna. i modl sie za nia i to samo jej powiedz, ze sie za nia modlisz, za jej zdrowie. nie wiem, czy wierzysz, ale ja bardzo, modlitwa czyni cuda, wiem z doswiadczenia (chociaz nie jetsem koscielnica i raczej trudno mnie nazwac dobra katoliczka).. dzis moj kolega jest silnym facetem, nie wiem czy moze miec dzieci.. ale zyje.. modlitwa do Jana Pawla II pomogla... ufaj i modl sie za nia i daj jej sile swoja przyjaznia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×