Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina...

ja odbudować małżeństwo?

Polecane posty

Gość Karolina...

Po 11 latach związku, pobraliśmy się. Było cudownie. Jednak po 3 latach zaczęło sie psuć. Mimo, iż kochalismy się, byliśmy uparci, dumni i żadne z nas nie wyciągnęło ręki do zgody. Mimo, że tak do końca tego nie chcielismy rozwiedliśmy się. Najgorsze, że nie było jakis powaznych konkretnych powodów..Chyba tylko z głupoty..wielkiej głupoty...Do tej pory nie wiem czemu zaprzepaściliśmy takie uczucie..Mój były mąż jest juz w innym związku, a ja nie potrafię o nim zapomnieć. Mielismy slub kościelny..Kocham go nadal, musiałam chyba dorosnąć do tej miości, dojrzeć. Zrozumiałam, że bez niego nie wyobrażan sobie dalszego zycia, że chce byśmy znów byli razem i razem realizowali nasze marzenia..Jest moję wielką i jedyną miością...Myslę, że tez nie jestem mu obojętna, że wspomina wspólne czasy..Myślę, że gdyby nie ta dziewczyna to byłaby szansa na powrót...Co mam zrobić by wrócił..?Co robić by nie zrazić go do siebie, a jednocześnie odbudować nasze małżeństwo? Błagam o pomoc i radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre bardzo kiedy się człowiek orientuje że niestety pozwolił żeby zepsuło się coś co było wartościowe, ale teraz chyba powinnaś się pogodzić z rozstaniem i postarać się poukładać jakoś bez niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina...
Maćku, wierz mi, że probuję, ale nie wychodzi.. tak strasznie nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co bylo w paczce
porozmawiaj z nim poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopiujwklej
" Mimo, że tak do końca tego nie chcielismy rozwiedliśmy się. Do tej pory nie wiem czemu zaprzepaściliśmy takie uczucie.. chce byśmy znów byli razem i razem realizowali nasze marzenia......Myslę, że tez nie jestem mu obojętna, że wspomina wspólne czasy..Myślę, że gdyby nie ta dziewczyna to byłaby szansa na powrót" nie chcieliśmy, ale (rozwód) nie wiem czemu zaprzepaściliśmy (uczucie) chcę byśmy byli chcę byśmy realizowali nasze myśle że; ze nie jestem mu obojętna że on wspomina dawne czasy że gdyby nie ta dziewczyna ============================================ ZAUWAŻ; że ty najpierw mówisz za niego...a potem myślisz wyrażając nadzieje na pobożne zyczenia. A CHYBA TRZEBA SIĘ POGODZIĆ ???? facet ma kogoś i nie jest to wina tej dziewczyny ze z nią jest. ZROZUM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba za późno
jakie małżeństwo?? odbudować można coś co się troche psuje a nie co nie istnieje! jesteś rozwódką, wybacz, ale troche późno na takie przemyslenia.. rozwodu nie bierze się w godzinę, to nei jest kwestia jednej nieprzemyslanej decyzji poza tym piszesz, że "gdyby nie ta dziewczyna"..gówno prawda! po pierwsze, jakby ON chciał, to nie byłoby żadnej dziewczyny, od razu po drugie, ta dziewczyna jest teraz w związku z nim i czy Ci się to podoba czy nie - teraz ona ma okazję żeby go uszczęśliwić Ty miałas swoje 5 minut, piszesz, że trwało to 11 lat...wybacz, ale musiałaś być bardzo ślepa, skoro zauważyłaś jego wartość dopiero teraz ja uważam, że trochę za późno... jedyne co możesz zrobić to ewentualnie czekać, przynajmniej aż znów będzie wolny, bo to że kiedyś z nim byłaś nie daje Ci prawa na siedzenie mu na ogonie do końca żyica on niekoniecznie musi myśleć tak jak Ty o waszym związku i uczuciu, dla niego może to się poprostu skończyło, ma prawo iść dalej i być szczęśliwy z kimś innym pownnaś to uszanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×