Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lola*

Moja własna walka o...WSZYSTKO...START...

Polecane posty

Ja sniadanie o 9 zjadlam normalne sniadanie( bo sniadanie powinny byc dosyc duze) a teraz kilka winogron Obiad dopiero kolo 14 30 lola pewnie masz zastoj, pozniej waga szybko ci spadnie a sport tez sprzyja tworzeniu sie miesni ktore waza wiecej niz tluszcz moze patrz lepiej na wymiary niz na wage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
163cm,waga:61-60kg, wymiary:89-76-95(stan sprzed odchudzania czyli jakis 2tyg)...narazie sie nie mierze(wolę sie nie dobijać).... ale jestem teraz wkurzona!!!!!!!Moja mama wydaje dzis przyjecie z okazji podpisania jakiegos kontraktu........od przedpołudnia siedze w kuchni-robie sałatki,kupuje ciaska,lody,likiery +wszystkie najmozliwsze moje przysmaki...oj boję sie,ze sie złamie ;-((( cos czuje,ze dopóki sie stąd nie wyprowadzę to będe tyć-bo nie umiem odmawiac-tzn-umiem,n.p nie kupowac,ale jak ktos kupił...jak je...jak mnie częstuje...jak leży na wyciagnięcie ręki....:-/ co ja mam zrobić????? a wy dziewczyny-jakie wymiary?>i jak dajecie rade dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje wymiary to 92-73-90 wzrost 180 waga 62 teraz nie ćwicze bo mam okres :( i jestem nafaszerowana tabletkami chciała bym ważyć tak jak w stopce wiem że powiedziecie ze bede za chuda ale tylko wtedy bede się sobie podobała - wymiary jakie chce to 90-60-90

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie marzy 89-65-89....ale póki co-szkoda gadać! 6ciastek,4wafle czekoladowe,4kawałki czekolady... niewiem z czego to wynika,ale po prostu...jak moja mam cos kupi i położy przede mna...to koniec-nie musze byc głodna,po prostu niewiem-traktuje to jak nagrode?gdy nie zjem czuje sie jak gdyby ktoś mi cos zabrał..lub dawał za darmo-a ja \"głupia\"nie chciałabym...takie rózne psychologiczne pokręcone mechanizmy jedzenia.. zaraz wychodze na spacer...moze uda mi sie spalić cokolwiek... co robić w takich sytuacjach? moje kochanie cisza..;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzencia111
Witam witam drogie dziwczęta strasznie tu pusto . Powiedzcie mi jak to jest ,że czlowiek wiedząc ze nie wygląda tak jakby tego pragnął traci chęcia do wszystkiego. Ja już nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie schudnąć. BYł taki okres ze schudalam 6 kg i czuląm sie super wszyscy mowili ze swietnie wygladam i w ogóle teraz przybralo sie te kilogramy i nie ma ochoty na nic. Obserwuje swoje cialo i poprostu szok.A moze czas najwyzszy przestac sie użalać na d soba i zabrac sie za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzencia111
Może warto powiedzieć sobie DOSC , dlaczehgo inni mogą a ja nie . Dlaczego innym może sie udać a mnie nie? Może gdyby bylo nas wiecej opisywalybysmy sobie co w danym dniu zjadlyśmy itp. byłoby lątwiej i prościej . Moze znajdzie sie osoba chętna do wspolnego odchudzanka. Tak chcialabym ważyć ........! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam,ze nie pisałam.mój facet mnie zostawił ;-(((((((((((((((((((((( nie potrafie nic wiecej napisać.totalnie mnie to zasmuciło.niewiem czy/i jak podniose sie z tej sytuacji.wybaczcie. dieta dalej trwa. dziś:jogrt mały,pieczywo chrupkie,na obiad pomidor i jajko gotowane,1gorący kubek,1 kubek kakao. nie mam ochoty jesć, w porywach ćwicze,ale żadziej. co jest najśmieszniejsze?przytyłam 0,5kg,jedząc mniej niz kiedykolwiek w zyciu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzencia111
Hello!!!!!!Lola chcialąbym Cię pocieszyć, ale wiem ,że w takiej sytuacji najcieplejsze slowa nie pomogą. SZkoda ,że tak to sie u Ciebie poukladało. Właściwie nie wiem czy pisac nie pisac odezwij sie jak bedziesz miala ochote porozmawiać .Pozdrawiam cieplutko , trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenica-jest tragicznie co tu dużo mówić.czuje się bardzo bardzo źle..dieta dalej trwa,ale już bez motywacji i bez entuzjazmu-po prostuj jem jak wróbelek. z jednej strony mówię sobie-schudniij-pokaz mu ,jaka potrafisz byc piekna i silna. z drugiej strony...niemam sie dla kogo starać.czuje sie samotna,brzydka, beznadzijena.. sport juz mnie nie ciesyz,słodycze tez...wogole nic;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniadanie:tost z szynką,serem,ketchupem i białym chlebem,jogurt.w planach marchewki2, zupa,2placki ziemniaczane i 1kromka chrupkiego.ten tost z szynką nie jest najlpszym jedzeniem ale niejadłam takiego tosta juz 2-3tygodni ale nie chce miec tez napadów.szczerze mówiąc niewiem kiedy ostatni raz jadłam fastfood czy ziemniaki,chleb biały-wiec nie jest źle:)narazie sie nie waze.ps.rzucam sól-hehhe...są szanse,ze mi się uda,ale kocham sól!!!!!będzie trudno-na początek amxymalne ograniczenie,hm..czym mozna zastapić sól????np.gdy jes niezbedna przy robieniu leczo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARKA27
CZESC musze sie z wami podzielic wrazeniami, jakie mam po czytaniu tego forum kiedys wazylam 80, poniej 70 kg czulam sie strasznie wydawalo mi sie ze 60 kg to by bylo szczyt moich marzen a co tu sie dzieje , czytma ze osoby kore waza 60 kg strasznie zle sie czuja i chca schudnac ........... i co najgorsze rozumie was bo waze 62 kg i czuje sie strasznie, a mialo byc tka pieknie i tez chem schudnac do 55kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny zapraszam...razem..moze jest łatwiej? :-) mam dla Was ( dla siebie samej)dwie wiadomosci: dobra-znajomi i ja sama zaczynamy zauważac efekty-ubrania stały sie ciuut luźniejsze, spodnie lepiej leża itp. zł wiadomosc-waga wskauzue tyle samo.czyli ciagle 60kg(!)szok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moja dieta i ćwiczenia trwają juz an tyle długo(ok3tyg)że powiinien juz być chyab ubytek min.0,5 kg..nie ;-( ???? co o tym \\myślicei?ja juz sama niewiem.help!potrzebuje wsparcia. mnie najlepiej motywują efekty a tymczasem co mam?! :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzencia111
Hello!!!!jak miło lola ze jestes. U mnie dietka ok . dzis jabłko brzoskwinia ciemna bułka z jajkiemmmmmmm. A teraz usiluje zmobilizowac sie do cwiczonek ABS ale jest tak duszno ,że mnie sie nie chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Proszę o motywację hihihihi. Zatuję zaraz zacznę.DZis cieżki dzionek w pracy pierwszy raz sama na nowym stanowisku i juz ciezki klient, ale moze to i dobrze bo nie chcialo się jesć . Piszcie kochane co u Was w koncu mamy sie mobilizować pozdrowionka i buzaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzencia111
do loli w......... nikt Cię nie zmusza do czytania naszego topiku przestań być kąśliwa!!!!!Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiecej ruchu
a mniej liczenia kalorii ? gdy jest się na scisłed diecie człowiek planuje co ma zjeśc a jak zje więcej to ma wyrzuty sumienia i czuje się syficznie......więc moze mniej tego planowania jedzenia i restrycji a może po prostu więcej róznych zajęc poza domem, spacerów itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniadanie:sok grefrutowy,jogurt,pomidor.na obiad:filet z kurczaka z grilla+warzywa, co do kolacji-jeszcze nei myślałam ;-) wczoraj miałam straszny dzień-zabiegany,wieć nie miałam kiedy nawet zjeść:-/ chcąc nie chcać jak wieczorem dotarłam do domu,byłam zmęczona i wygłodniała-zjadłam dosc tuczące maczne danie....:-/potem na posiadówie u koleznaki wypiłam b.duzo coca-coli(było duszno a ona nei miała nic innego!)waga stoi...... wiem,ze jak czasem pozwole sobie zjeść coś niekoniecznie \"dietetycznego\"czy popełnie jakis grzech dietetyczny to swiat sie nie zawali-wazne \\by było w małych ilościach.nie mam potem wyrzutów sumienia,ale żałuje,ze tak zrobiłam,analizuje jak mogę zrobić na drugi raz.. ps.lece na siłownie...trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dieta dalej trwa :-) i dalej zero rezultatów-ostatnio pozwoliłam sobie na małe grzeszki np.małą paczke cgrupek czy 1 kawałek czekolady,ale raz na tydzien to jest bardzo malutko. narazie musiałam zarzucić cwiczenia fizyczne,bo nabawiłam sie kontuzji nogi. waga stoi;-( czy ktoś mi odpowie dlaczego?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudowne jest uczucie,że znowu ma sie motywację...to tak jakbyście były stateczkiem na bezkresnym oceanie,żaglem,który zmierzał ku zatopieniu i nagle-pojawia sie długo oczekiwany wiatr:)CUDOWNE:) niestety moja motywacja nie jest już tak samo\"dobra\"jak na początku...mi samej zaczyna podchodzić pod cos ala anorexia(?!) chodzi o to,ze KTOŚ bardzo dla mnei WAZNY powiedział mi ,ze za dużo waze...i coo?choćby nasze stosunki sie rozeszły,choćby niewiem co.schudne.udowodnie.a moze przy okazji znikne?wiem,ze pomyslicie,ze chyba zwariowałam-nieważne,po prostu ktos mnie zranił ta uwagą do granic mozliwosci-poczułam sie jakbym spadała w dól-ten koś mnie nie akceptuje?nie kocha w takim razie?jestm brzydka,bo za duzo waże? ok-schudne nawet kosztem samodestrykcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś ważyłam sie...pierd....e 60kg.........chce mi sie naprawde płakać...jak można nie chudnąc,mimo takiego poświecenia,zapału i wyrzeczen z mojej strony.Mysle,ze przez takie sytuacje można wpaść w anoreksje-no bo skoro diete nie odchudza,to trzeba juz chyba całkiem nie jesć:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta,runda 2 ;-) w czasie kiedy\"zarzuciłam\"siete(wiadomo czemu..)duzo myślałam,co zrobic by działać skuecznie..i hmm....teraz przygotowuje sie do \"drugiej rundy\'-zaopatrze sie w supelmenty diety,moze wykupie karnet na siłke?sól i cukier odstawiłam całkowicie...no niewiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co...?Hmm...narazie zakładam cel:57kg do..1grudnia.Jeśli osiagne ten cel..OBIECUJE SOBIE zrobic/kupic cos o czym zawsze marzyłam:) Ps.Domyslam sie chyba,dlaczego moja waga stała aż tak w miejscu...: 1)rzucenie palenia-czyli kg w góre, 2)stres,zajadanie emocji 3)za małe odstepy miedzy posilkami,za małe porcje 4)ruch-ale niekonsekwentnie ZMIENIE TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli myslicie,ze sie poddałam to ...niedopkonca macie racje;-) fakt-zarzuciałam diete i starania w olepszą mnie,ale w fgłowie ,mysalach sie nei poddałam,wiedziałam,ze niedługo zrobie kolejne podejscie..przerwa była długa,przez ten czas pzreszłam załamanie nerwowe, straciłam motywacje,potem zainteresowaam sie fitnessem i na cwiczeniach własnei zameierrzam sie barzdiej teraz skupic niz na diecie(cxhoc dieta tez oczywiscie),a nawet nie dieta tylko juz cały wellness.tak-to ma byc tylko zdrowe zarcie-no moze z małymi szlaeństwami raz na ruski rok. troche kafe mnei rozczarowało.... teraz zamierzam utworzyc moje konto na vitalli-fw formie pamiet nnika-bo tu jest forum i nie bede nikoko zanudzac moja hidtoria,a wy też sie nie odzywacei wiec wychodzi na to samo.pozdrawiam.mam nadzije,ze kolejny pojedynek zaoowocuje wygraną woja ,walka o wszystko.wierze w to i w siebie. z wami czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×