Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ravenna..

Jak rozmawiać z osobą chorą na raka

Polecane posty

Gość Ravenna..

:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na mnie nikt nie czeka
Tu poczytaj, ciekawy artykuł o psychoonkologach i o tym jak rozmawiać z chorymi na raka. http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4363562.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jak rozmawiać
normalnie chyba, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilja22
pod zadnym pozorem nie rozmawiaj o smierci, podnos na duchu,staraj sie rozbawiac taka osobe,nie okazuj smutku,przytulaj,jak trzeba razem poplacz...... staraj sie nie rozmawiac o chorobie,zrob dla takiej osoby jakas niespodznke,czy w miare mozliwosci wyjazd na pare dni na wies,na lono przyrody.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze normalnie, nie mysl o tej chorobie rozmawiajac z ta osoba, traktuj ja normalnie, mysle ze ona tego by chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej a moze ktos mowi te slowa nie z lekcewazenia tylko po to aby podniesc ta osobe na duchu, pomoc jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac , ja tez nie lubie takich slow \"nie martw sie , wszystko bedzie dobrze\". gdy mam jakis problem i z kims chcialabym o tym pogadac i nagle slysze te slowa odbieram to negatywnie - ten ktos zbywa mnie i nie chce ze mna porozmawiac. a z chorym ? to zalezy , czy ten chory wie , ze ma raka . jezeli wie - on w zasadzie czesto ustala temat rozmowy. niektorzy chca o tym rozmawiac , inni nie. wiele zalezy juz od samego czlowieka , ktory jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ..
normalnie mam ojca chorego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale o chorobie też
można rozmawiać... to znaczy o śmiertelnej... kumpel chciał na serio chciał, robił wiele żeby ojcu przedłużyć życie, ale... facet się załamał i zapił, nic nie jadł, normalnie się zagłodził. Nigdy mu nie zostawiał kasy, bo by przepił, zanosił jedzenie, ale i tak nic z tego, łaził z nim do lekarzy, ale nie było woli życia, on chciał umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja małam taka sytuację to już będzie 3 lata jak ta osoba umarła.. Ale wiesz co wszyscy traktowali ją normalnie, może jakby się nia bardziej opiekowali, ale nie jakoś natarczywie.. tylko tak zwyczajnie. Ona wtedy chciała być jak najbliżej tych osób bliskich. Nikt jej nie traktował jak osobę obłożnie chorą - rozmawialiśmy z nią o wszystkim, tak zwyczajnie, jakby nigdy nic.. Chyba, że ona sama zaczynała temat śmierci, a raczej takiej refleksji nad życiem.. wiesz ona wtedy dużo dawała duchowo, pogodziła się ze światem.. od niej biło takie ciepło i spokój. Ja pamiętam jak ją pierwszy raz zobaczyłam bez poruki - najpierw był taki lekki szok .. a potem zwyczajna rozmowa o wszystkim i niczym, żarty itd. tak jakby nigdy nic.. chociaż wtedy miała już przerzuty do mózgu i było wiadomo że się nic nie da zrobić .. A ostatnie ognisko które jak się okazało było jakby pożegnalnym - było super zabawą smiechem, wspomnieniami, śpiewem i wielka radością.. ona chciała wtedy mieć przy sobie te wszystkie najbliższe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada123
to trudny temat niewątpliwie jednak należy starac się normalnie rozmawiać z tą osobą jak juz tu większość powiedziała ta osoba musi czuć być kochaną!!! wiara w to ze się człowiek wyleczy (nieznane są przecież losy konkretnej osoby- nawet ciezko chora osoba moze żyć dłuugie lata) nie nalezy dopuścić do załamania-jak zaobseruje się taką sytuację to NATYCHMIAST stanać na głowie i znaleść jakieś zajęcie tej osobie jakby taka osoba miała pasję to byłoby super w przeciwnym wypadku trzeba "trochę pogłowkowac" ale to czasem przychodzi tak jakoś naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoba chora na raka najlepiej jak ma kontakt z innymi chorymi na tą samą chorobę, bo zdrowy nigdy nie zrozumie ich uczuć, lęków itp. Mozemy ich mówić że bedzie dobrze itp. ale dla nich to zawsze bedzie pusty slogan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjola
oj przyjaciel choryje na ta straszna chorobe i bardzo boi sie smierci nie wiem jak mu pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam ze są tacy dobrzy ludzie. Ja slyszalam tylko nie marudz, nic ci nie jest, wszyscy zdechniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×