ale jazda pomozcie mi to odkrecic

dzwoni do mnie kolezanka, mowi słuchaj jakis czas temu widzialam Twojego chłopaka jechal samochodem z jakims kolega i dziewczyna.dziewczyna siedziala kolo niego. Pytam ją: czy aby napewno to on, mowi dl mnie tak to on, jechal zielonym samochodem a ta dzioewczyna wygladala tak i tak. Dzwonie do niego i robie mu jazde, on zapiera w twarde ze to nie on. Dzwonie do tej laski, słuchaj czy aby to napewno on?jestes pewna?tak jest!! Dzwonie do niego i mowie tak, jakim samochodem pojechales w delegacje zielonym czy czerowmnym?mowi ze czerwonym, wiec ide zobaczyc, stoi przed domem zielony.wiec to nie był on. a ja mu jazde zrobiła, pewnie sie obraził

ale nie odezwe sie do niego ja tez,nie jest mnie wart tak mowi cala moja rodzina i wszyscy znajomi. Ostanio mi powiedzial, ze gdybysmy sie hajtneli a ja stracilabym prace on napewno by mnie nei utrzymaywal.Nawet gdyby zarabial wiecej to mowi ze nie dostalabym od niego na ciuchy i kosmetyki.

pomocy

rzuc go.dupek