co mam robic? jak to zrobic?

pomocy? jestem terazw angli. byla ze mna moja dziewczyna. wyjechala teraz do pol. i chce mnie zostawic. co mam zrobic zeby tego nie zrobila? do polski narazie nie moge wyjechac z powodu zobowiazan ktore tu mam. jak to zrobic i przekonac zeby nie odeszla

W 99% przypadków się nie da, niestety. Możesz spróbować odpuścić, że niby Ci nie zależy, nie odzywać się itd., to może się ocknie, ale ogólnie to nie wróżę sukcesu.

...a krzyzyk jej na droge! Jak chce to niech idzie...:o

ale spedzile z nia juz tyle lat i moje zycie opieralo sie na niej. to dla niej tyralem prawie po 16 godzin dziennie aby miala to cosobie zarzyczy. nie moge teraz odpuscic sorki zabledy jesli robie

niestety tak naprawdę czego by się nie zrobiło, to i tak nie odzyska się tej osoby, która odeszła... żadne sztuczki nie pomogą. to ona musi zrozumieć, że popełniła błąd, musi dostrzec to co straciła, przestraszyć się, że to już koniec, przemyśleć parę spraw. a na to tak naprawdę najlepiej działa zerwanie kontaktu, danie jej wolnej ręki. zajmij się sobą, zastanów co mogłeś zrobić źle. jeśli już dojdziesz do jakiś wniosków, spróbuj zmienić to co doprowadziło Wasz związek do tego kryzysu. nic więcej się zrobić nie da.

problem jest tez w tym ze ona nie lubi jak ktos sie wtraca w nasze sprawy. a moja rodzina to robi bo chce najlepiej dla mnie. najgozej jest z moja siostra poniewarz jest impulsywnai mowi rzeczy ktorych pozniej zaluje

na to poradzi tylko szczera rozmowa z rodziną. grzecznie ich poproś żeby nie angażowali się w tą sytuację i nie rozmawiali z Twoją byłą. ale podziękuj im za to, że się starają, powiedz, że doceniasz to co robią, bo wiesz, żę chcą dla Ciebie jak najlepiej. jednak zdecydowanie zaznacz, że w tym wypadku musisz sobie z tym sam poradzić.

wnie wiem narazie nie mam jak. czekam na urlop zeby pojechac do polski i z nia i z moja rodzina porozmawiac. czesto mam mysli samobujcze niewiem czemu. nigdy jeszcze taki nie bylem? czemu tak sie dzieje?

bo nie co dzień zdarza nam się przeżywać coś takiego. to duży stres, wiele jest w nas strachu, niepewności, obwiniania się. zbyt dużo emocji, z którymi ciężko jest sobie samemu dać radę. postaraj się uspokoić. wychodź do ludzi. absolutnie nie siedź sam w domu! bo wtedy przychodzą do głowy różne bezsensowne myśli. a prawda jest taka, że nigdy nie wiadomo co nas jeszcze spotka w życiu. więc chyba warto się samemu o tym przekonać, a nie odbierać sobie tej możliwości popełniając samobójstwo?

ale ja bez niej nie daje rady. zawsze mnie wspierala i pomagala a tu nagle trach i nic niema nic. to jest okropne. ja nie umiem tak zyc poprostu mi sie odechciewa wszystkiego.

wiem jak to jest... ale niestety czasem trzeba przestać oglądać się za siebie. iść dalej. teraz potrzebujesz czasu, spokoju. sam musisz dojść do pewnych wniosków. tylko daj sobie szansę!

wwiem ze minie troche czasu nim o niej zapomne ale narazie nie moge bez niej zyc miedzy ludzmi. jak patrze na inne pary to mi sie zyc nie chce ze inni sa szczesliwi a ja cierpie

takie jest życie. raz jest dobrze, a raz źle. nie warto patrzyć na innych z zawiścią, zazdrością. to są bardzo niszczące uczucia, a takich przecież masz już w sobie aż zbyt wiele. rozmawiaj dużo z innymi ludźmi, dowiesz się, że nawet ci, którzy sprawiają wrażenie szczęśliwych, mają też swoje problemy. ale nie załamują się i starają w każdej sytuacji dostrzec jakiś pozytywny aspekt. zajmij się sobą! w wolnym czasie rób to co lubisz. postaraj się jakoś wypełnić ten trudny dla Ciebie czas.

to forum jest dla mnie dobre zajmuje durzo czsu i jest milo pogadac z kims mondrym i ze ktos co dordzi. dzieki za wszystko pa

nie ma sprawy. śpij spokojnie.