i co dalej?

jestem z chlopakiem dlugo, wiele sie miedzy nami wydarzylo, o wiele za duzo przykrosci, teraz pierwsze wakacje jestemy razem od 3 lat, zawsze sie rozchodzilismy, w piatek bylismy na popijawie u jego kumpla i sie pozarlismy- za duzo alkoholu i zalu i powiedzielismy o wiele za duzo, w sobote napisalam smsa ze oddam mu jego rzeczy bo zerwalismy ze soba, ale kiedy zadzwonil to stwierdzilismy ze porozmawiamy jak wroci bo na weekend wyjechal, wrocil i sie nie odezwal . wiec kolezanka do niego zadzwonila i zaczela go wkrecac- ze niby pomylka ale moze sie umowia- zgodzil sie potem oddzwonil i powiedzial ze sie zagalopowal i nie wie czy moze bo poznal super dziewczyne i zalezy mu na niej i chce zeby z ztego cos wyszlo- tyle ze mowa nie byla o mnie:( wkurzylam sie i wzielam komrke i on sie rozlaczyl bo nie wiedzial co ma zrobic, okazlao sie ze ja poznal na kursie prawka a w sobote po jazdach spotkal ja i wzial nr bo mu sie podobala i chce sie z nia spotkac dzis... nie wiem co myslec ani zrobic bylismy ze soba 5 lat i wclae sie nie rozeszlimy .. szwagier powiedzial mu zeby nie mial wyrzutow sumienia bo przeciez sie nie umwoil jeszcze ... co ja mam mu powiedziec, bardzo go kocham.. i hcce z nim byc