Poradżcie jak jej pomóc?

Ponad 3 tyg. temu dowiedzialam sie, ze moja dobra przyjaciolka poronila. Jest teraz w oplakanym stanie, gdyz nie potrafi sobie poradzic z calym tym ciezarem jaki ja spotkal. Partner z ktorym byla, zaczal zachowywac sie jak niedojrzaly chlopczyk, ktory zrzucal tylko wine na to, ze sie zle dopasowali...itd. Po tym jak ona mu wyznala, ze stracila dziecko najzwyczajniej w swiecie odwrocil sie do niej plecami. Potrzebowala jego pomocy i wsparcia, przede wszystkim milosci. On na to, ze nie moze byc przy niej, gdyz do siebie nie pasuja...(wywnioskowalam, ze chcial jej powiedziec tak: 'Rob z tym co chcesz"! Musisz sobie sama poradzic!) Straszne!! Jak to uslyszalam, to nie moglam uwierzyc, ze sa jeszcze tacy faceci, ktorzy nic sobie z tego nie robia, a ona przeciez niczemu nie zawinila... Nosila tylko jego dziecko! Jak jej pomoc, co myslicie o tej calej sytuacji? Czy on okaze jeszcze cos ze swojej strony? czy bedzie tak zyl?, albo probowal zapomniec...ale chyba sie nie da. Sama sie przejelam jej stanem. Ja przynajmniej nie zamierzam stac bezczynnie.

i staraj się ją jakoś pocieszać, np. że na pewno znajdzie sobie jakiegos lepszego faceta. Co do niego to wątpię, że do niej wróci... to juz taki typ faceta idioty. Sama miałam z takim do czynienia i usłyszałam od niego te same słowa: że nie pasujemy do siebie :o z takim debilem lepiej dać sobie spokój, niczego dobrego się po takim raczej spodziewać nie można. lepiej nowego sobie poszukać :) pozdrawiam