kto ma racje ja czy on?

nie powinnaś się z nikim wiązać z takim podejściem, bo jest chore!!...nawet ksiądz na naukach powie ci że tak się nie da, że zdrowo i normalnie jest mieszkanie bez rodziców i najbardziej moherowa pani z poradni rodzinnej tez Ci to powie...a zatwardziała feministka tylko jej przytaknie. budujesz układ w którym Twój chłopak będzie (już jest) bardzo nieszczęśliwy...szkoda bo wygląda że masz fajnego samodzielnego faceta...ale z takim podejściem i patrzeniem tylko z poziomu własnego tyłka okazujesz się straszną egoistką...jest mi naprawdę szczerze żal Twojego faceta licz się z tym że jeśli nie zmienisz swojego nastawienia, to jeśli nie teraz to za rok za dwa usłyszysz od niego żegnaj.

pogodzić!! na razie to Ty nie umiesz spędzić nawet głupich wakacji bez cyca mamusi!! to jest dopiero żałosne!!

trudno jesli odeidzie chyba nawet odetchne z ulgą wszystko sie samo rozwiaze boja juz ne am siły..Nie che wten sposób wybierać..chce nadal miec taki kontakt z rodzicami jaki miałam znam go w sumie dopiero póółtora roku on nigdy nie bedzie dla mnie waznejszy od mamy..Mimo że go kocham.......Ale jesli teg nie rozumie znaczy że on mnie chyba nie kocha tak jak ja jego..

Olu a powiedz mi czy Ty w ogole chcesz byc z kims w zwiazku?? czy chcesz byc sama, tzn. tylko z Twoimi rodzicami. Mam wrazenie,ze kazdy chlopak bedzie Ci przeszkadzal w upajaniu sie rodzinnym szczesciem ;/ Jestes strasznie niedojrzala osoba. Ja rowniez jestem bardzo rodzinna, moj chlopak takze - nasi rodzice sa dla nas bardzo wazni ale jejku jak czytam Twoje wypowiedzi to az mi skora cierpnie ;]

nie to znaczy tylko że jest normalny...a ty masz napiedrolone pod sufitem żeby porównywać miłość do mamy z miłością do partnera!! Tobie się tylko wydaje że go kochasz skoro nie rozumiesz nieporównywalności tych uczuć i nie dostrzegasz tego, że wcale nie trzeba między nimi wybierać. Miłego staropanieństwa życzę.

nikt nie mowi o odcicnaniu sie od rodziny,. ale qrffa jak ma sie tylko 2 tyg.urlopu w roku to nie wyobrazam sobie aby w ten czas moja zona chciala spedzic go nie tylko ze mna ale jeszcze swoja rodzina. na to sa niedzielne obiadki i tydzien w swieta. urlop to urlop, chce odpoczac zeswoja ukochana i tylko z nia. na szczescie moja laska mysli podobnie. odwiedzam jej rodzine, ona moja, ale znamy umiar. ja nigdy bym sie nie zwiazal z panna ktora tak bardzo woli spedzac czas ze swoja mama i tata jak ze mna

Fajna prowokacja.Powiew świeżości.Tego jeszcze nie było,chyle czola :D.

matko ludzie co wtym takiego nie realnego......to nie jest zadna prowokacjaaaaa ...co cie tak dziwi w moim watku.....że chce miec cały czas taki sam ontakt ze swoja rodziną i faceta nie rezygnujac z nikogoi z niczego na rzecz kogoś....moje serce jest wystarczajaco wielkie by znalezc miejce i czas zarówno dla niego jak i dla rodziców i nie rozumeim dlaczego on tego nie potrafi zaakceptowac....to jest takie niepojete????że wyglada na prowokacje>?

no jak prowokacja to fajna....tyle ze porażające jest to ze są na tym świecie właśnie tacy ludzie jak autorka (miałam (nie)przyjemność znać)...choć na pierwszy rzut oka to sie w głowie nie mieści

Olaaaaa23 - nie obraź się ale twoje wypowiedzi są takie jakbym czytała wypowiedzi osoby która ma no może 14 lat. Twój wiek raczej wskazuje na to że powinnaś się usamodzielnić. Rozumiem przywiązanie do rodziny ale... być może Twoi rodzice też chcą żebyś się usamodzielniła.... popatrz na to z drugiej strony... to że chcesz (a może nie chcesz) mieć własne życie wcale nie musi spychać rodziny na bardzo odległy tor.... a co do Twojego chłopaka to się wcale nie dziwię - postaw się na jego miejscu - bądź co bądź - twoja rodzina jest dla niego obca - obojętnie jaka fajna jest Twoja mama -to dla niego obca kobieta. niektórzy ludzie (chyba częściej panowie) nie umieją/ nie chcą okazywać uczuć przy innych. Taki wyjazd we dwoje często jest sprawdzianem czy dwoje ludzi umie sobie zaufać (ty ufasz mamie a swojemu chłopakowi ?? a on ci ufa ??) znaleźć się w różnych sytuacjach.... a po za tym z długiego wyjazdu też fajnie się wraca do domu i ma się tyle do opowiedzenia ...