Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joozioo

Oświadczyny - pytanie do Pań

Polecane posty

Gość Joozioo
A na dodatek kilka chwil wcześniej dowiedziałem się, jak to się za mną stęskiła (nie widzieliśmy się tydzień)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami 2 osoby sa na roznym etapie dojrzalosci i planow na zycie dobrze,kiedy one sie pokrywaja za rok wychodze za maz,ale dopiero kolo 30-ki trafilam na wlasciwego faceta jednym slowem uszy do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Tak, wiem. Z tymi uczuciami różnie bywa. Może kiedyś i ja znajdę swoje szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcia90
Trzymaj sie...Jestem z Tobą i wierzę,że sobie poradzisz. Śledziłam Twój temat od pierwszego posta i cichutko zazdrościłam Twojej dziewczynie. Nawet zaczęłam sobie wyobrażać jak będą wyglądać moje własne,ale do zaręczyn muszę chyba jeszcze poczekać ze 3 lata,bo mój Misiu oznajmił,że przed 30 się nie ożeni a ja jeszcze półtora roku LO mam przed sobą;/.I cichutko sobie marze,że może coś mu się odmieni i oświadczy się szybciej:) P.S. Chciałabym żeby mój chłopak zrobił to chociaż w połowie tak romantycznie jak Ty. A to,że ona odmówiła nie znaczy jeszcze,że Cię nie kocha.Może to dla niej troszkę za szybciutko.Na pewno zadzwoni i wyjaśni Ci swoją decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcia90
A i jeszcze jedno!!Nie zamartwiaj się tak bardzo i pomyśl sobie,że wiele dziewczyn chciałoby mieć tak romantycznego faceta jak Ty. Ja tez pije winko,ale wytrawne i szczerze mówiąc jakoś marnawo mi to idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Tylko półsłodkie. W końcu człowiek musi sobie jakoś życie osłodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Wami w 100% dlatego przerzuciłam się na herbatę z 4 łyżeczkami cukru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
ja ten temat przesledzilam z kromka chleba z szynka popijajac woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Kadarka wypita, czas iść spać. Dziękuję Wam za miłe słowa... Jutro kolejny dzień. Może będzie lepszy niż dzisiejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj widzę Joozioo,że przypadkiem zrobiliśmy z Twojego topika dość dużą kawiarenkę:). Tak mnie nastroił ten topik,że teraz same o zaręczynach czytam...Ehhh...gdzie są tacy mężczyźni ja Ty??Gotowi nosić swoją wybrankę na rękach do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Mężczyźni są, tylko odpowiednich Kobiet brak :( Powodzenia w poszukiwaniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję:) Fakt,że my kobiety tez czasami zachowujemy sie jak zołzy,nie dając naszym mężczyznom możliwości pokazania ich romantycznej strony. I jeszcze ta opinia,że prawdziwy mężczyzna musi być twardy i nie może uronić nawet jednej łzy,bo staje się mnie męski;/Ja uważam,że mężczyzna nie głaz,serce i uczucia też ma:) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula7777
Nie martw sie Joozioo!! wiem ze latwo mi to mowic, ale w takich sytacjach nic lepszego zazwyczaj do glowy nie przychodzi. Wiem, ze Ci smutno, ale niech pocieszeniem bedzie dla Ciebie, ze pewnie jestes skarbem, o ktorym wiele kobiet marzy. Poza tym, jesli ktores z Was dwojga moze czuc sie zle to tylko Twoja dziewczyna. Ty ze swojej strony nie zawaliles sprawy, wlozyles w to calego siebie, wiec sumienie miej czyste, spij spokojnie i czekaj na dalszy rozwoj wydarzen... Pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Anula7777 - dzięki. Wiem, że nie powinienem się martwić. Ale nie wiedzieć czemu mam poczucie winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volumeee
Joozioo a jak dlugo jestescie razem? Moze rzeczywiscie troszke sie pospieszyles? Mysle ze ona jednak zmieni zdanie, pewnie się przestraszyla po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
volumeee - Cztery miesiące. I ten czas spędzaliśmy bardzo intensywnie. Długie i owocne spotkania, codziennie lub co drugi dzień, przegadane godziny i zawsze niedosyt z obu stron... Być może za bardzo się pospieszyłem. Niemniej mogła powiedzieć, że musi się zastanowić, przemyśleć... A nie tak od razu NIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maatko Boska czlowieku, ty po 4 miesiacach oswiadczasz sie dziewczynie i liczysz ze ona powie TAK??? przepraszam cie ale wcale jej nie nie dziwie, bo tak naprawde ten \"bardzo intesywny czas waszych spotkan\" o niczym nie swiadczy bo malzenstwo to decyzja na cale zycie, i ona doskonale chyba zdaje sobie z tego sprawe. pisales ze masz 30 lat, wiec z jednej strony rozumiem ze troszke ci sie spieszy z tym, ale jesli ty ja kochasz i ona kocha ciebie to nawet 10 lat bez slubu bedzie wam ze soba dobrze. zastanow sie nad tym. dla niej to rzeczywiscie musialo byc za szybko, i nie wymyslaj w tym momencie ze ona opewnie cie nie kocha czy cos z tych rzeczy, bo sama wcale jej sie nie dziwie. ja bedac z moim facetem tylko 4 misiace nawet nie uslyszalam ze mnie kocha... dowiedzialam sie o tym miesiac pozniej, ale nawet teraz bedac ze soba 2.5 roku, kiedy powoli planujemy nasza wspolna przyszlosc, zastanawiam sie czy do tego dojrzalam, czy jestem w stanie dbac o moja przyszla rodzine tak zeby to wszystko bylo tak jak nalezy, zeby nie rzopieprzyc czegos co tak naprawde dopiero za 2 lata ma sie zaczac. nie zalamuj sie wiec, badz z nia dalej, ona napewno potrzebuje duuzo duuzo wiecej czasu niz ty. za jakis czas sprobuj znow - moze towlasni ewtedy wkoncu uslyszysz TAK. :) pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Antonina123 - Wiesz, czasami człowiek po prostu wie, że to właśnie jest to. I nie ma tutaj znaczenia czas spędzony razem. Być może się pospieszyłem. Nie wiem. Zobaczę. Jeżeli będzie miała ochotę - pewnie zadzwoni. Jeśli nie - trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm nadal nie rozumiem... ty uwazasz ze jesli ona powiedziala: nie, to ze to jest koniec waszego zwiazku, albo jest on zalezny od tego czy zadzwoni teraz czy nie????? no na to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno, wydaje mi sie ze z twojego punktu widzenia to rzede wszystkim na wiek tak szybko zadales tak wazne pytanie... tak jak juz pisalam, ludzie sa ze sona w \'wlnych zwiazkach\' nawet 10 lat, zanim stana na slubnym kobiercu, dopiero potem slub itp, a ty chciales po 4 miesiacach... ja rozumiem ze kazdy dojrzewa do tej decyzji w sposob i czas calkiem indywidualny, ale.... jeszcze jedno pytanie.. czy ta dziewczyna jest z twojego wieku czy jest mlodsza? jesli tak to ile lat?? to tez moze wplynac na jej decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh... moja pomylkaa, nie na slubnym kobiercu wy macie stanac po 4 miesiacach ehhh... zareczyny o to mi chodzilo :/ a jakby nie bylo to wydarzenie zmienia duzo i nie zmienia nic tak naprawde w zwiazku... to przede wszystkim duzo duzo wieksza odpowiedzialnosc i wieksze zobowiazanie z dwoch stron :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Jezeli ty sie oswiadczyles jej juz po 4 miesiacach spotkan to rzeczywiscie chyba troche sie pospieszyles i w sumie nie dziwie sie jej reakcji. Wczesniej myslalam ze jestescie ze soba o wiele dluzej. Ja po 4 miesiacach chodzenia z moim facetem (teraz mezem) na tym etapie nie bylam jeszcze pewna moich uczuc ani jego wiec gdyby wtedy mi sie oswiadczyl moja reakcja pewnie tez bylaby taka sama jak twojej dziewczyny. Pierwsze miesiace zwiazku sa zwykle tak intensywne bo to takie zakochanie. Trzeba poczekac az wszystko sie ostudzi by zobaczyc czy to prawdziwa milosc czy tylko zakochanie. Jak bedziecie sobie przeznaczeni to przetrwacie mimo tego incydentu. Zadzwon do niej i wytlumacz jej twoje zachowanie, daj jej czas by ochlonela. trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joozioo
Odpowiadam na zadane pytania. Wiek taki sam, młodsza o 3 m-ce... Wiem, że to wydarzenie zmienia wiele, a zarazem nic. To taka deklaracja, oświadczenie, że drugą osobę traktuje się poważnie. Do następnego kroku może minąć jeszcze wiele miesięcy/lat. I tak właśnie Jej powiedziałem... Teraz już wiem, że Ona cały czas myśli o tym, co Jej wczoraj powiedziałem. Bardzo chciałaby kontynuować naszą znajomość jak dotychczas. Tak więc na chwilę obecną za kwadrans idę z Nią na kinderbal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siuśka
czesc Joozio Trzymalam mocno kciuki, wydaje mi sie, ze tak mialo byc...moze to wydarzenie jeszcze bardziej umocni wasz zwiazek, pozwoli przemyslec wiele spraw zarowno Twojej Ukochanej jak i Tobie. To przeciez nie zerwanie zwiazku:) Mysle ze teraz macie szanse by poznac sie jeszcze lepiej, wasze wady i zalety i zeby zrozumiec, ze tak naprawde wam na sobie zalezy. A wiec glowa do gory, nie chowaj sie w skorupke:) i badz przy swojej Kochanej jesli tego chce, nie pozostaje Ci nic inneeo jak cierpliwe czekanie:) Nie obwiniaj jej za to, ze nie przyjela oswiadczyn, moze miala jakies przykre doswiadczenia zanim Ciebie poznala a moze po prostu jeszcze nie jest gotowa . $ miesiace to jednak nie jest dlugi okres czasu- jesli patrzec z perspektywy reszty zycia, ktoer macie spedzic ze soba, podejrzewam ze jeszcze wielu rzeczy nie wiecie o sobie, ale w miare uplywu czasu to sie zmieni:) Poki co widze, ze Ukochana nie zrywa z toba kontaktu, tak trzymac i nie zalamywac sie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy to ważne ile się ze soba jest??znam pare,ktora pobrala sie po 3 miesiacach bycia razem i sa juz ze soba 6 lat:).skoro wg.was liczy sie czas spedzony razem to dlaczego malzenstwa,ktore pobraly sie po 8 latach nagle sie rozwodza??przeciez powinni byc ze soba juz zawsze,bo przez 8 lat mozna wiele sie dowiedziec o partnerze.sorry,ze to mowie,ale Wasza teoria nijak ma sie do prawdziwego zycia.mozna sie pobrac po 3 dniach i byc rownie szczesliwym jak po 6 latach bycia razem. badzmy szczerzy,gdy dziewczyna kocha to oswiadczyny sa dla niej czyms najwspanialszym na swiecie i mowi bez zastanowienia\"TAK\". P.S. Nie twierdze Joozioo,ze ona Cie nie kocha!byc moze z jej strony nie wszystko bylo takie wspaniale jak w Twoim odczuciu,albo po prostu dziewczyna uwaza,ze jeszcze jest dla niej za wczesnie na malzenstwo i deklaracje.Ale to nie znaczy,ze Wasz zwiazek sie zakonczyl.daj szanse jej i sobie.wszystko da sie naprawic tylko potrzeba czasu i checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michael Highashi

Joozioo, trafiłem na tą stronę po 12 latach, ale jeśli jeszcze tutaj zajrzysz czy możesz zdradzić jak potoczyło się dalej Twoje życie i związek z wybranką, której się oświadczyłeś? Jakie jest zakończenie Waszej historii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×