ja bym mogla doradzic w znalezieniu milosci

Tez kiedys sie w to "bawilem". Wizualizacja (wyobrazalem sobie, ze jestem z dziewczyna, itd.), pozytywne myslenie... i co? nadal jestem sam. Albo to nie dzaiala na wszystkich, ale nie kazdemu jest pisana milosc.

a ja moge sie z wami podzielic ze to naprawde dziala :P otoz spodobal mi sie pewien mezczyzna i tak wodzilam za nim oczami przez 2 lata (nie znalam go) dowiedzialam sie co lubi, jaki jest i mimo ze przez te dwa lata spotykalam sie z innymi to ciagle w mej mysli pozostawal pan X :P i coz sie okazalo :) poznalam go, umowilismy sie i jakiez bylo moje zaskoczenie kiedy mnie 1szy raz pocalowal, niby sobie to wyobrazalam ale hmmm to takie na niemozliwe troszke mi sie wydawalo :P wiem ze moze pomyslicie ze jestem szurnieta bo jak moze sie ktos podobac kogo nie znam ale tutaj to zadzialolo ;)

Nie jest obowiazkowe wierzenie mi. Powtarzam - ja tak zrobilam i mi pomoglo. Zas z tym wygladem - to nie o to chodzi ze jest zabronione wyobrazac ogolne cechy wyglady np wysoki, brunet ecc.. tylko nie wolno sie na tym skupiac bo to ogranicza. Potem moze byc tak ze bedzie sie skupionym tylko na tym by poznac kogos ladnego a nie da sie szansy komus moze nie o wygladzie super mana ale za to z dobrym charakterem. Wizualizacje trzeba robic w stanie relaksujacym a nie w napieciu. Po prostu wykonujac jakakolwiek czynnosc wyobrazajcie sobie ze stoi przy was ON/ONA. Robcie to z usmiechem, myslac ze wam tak dobrze. To nie jest latwe tak sie zrelaksowac i miec przy sobie te pozytywne mysli ale warto popracowac nad tym.

"W sytuacji, gdy po prostu NIE MA fajnych wolnych facetów" piszesz teoretycznie? Czy takie masz zdanie?

to dlaczego jednym wychodzi a innym nie?

moze za krotko robles wizualizacje albo jestes zbyt spiety i to sie wyczuwa

skoro od szczescia, no to po co wizualizacje? Jak ktos ma szczescie, to znajdzie kogos bez tego.

ale kto ma wyczuwac moje spiecie? Druga osoba? Moze i tak, ale problem w tym, ze ja z nikim sie nie spotykam. Dlatego mialem nadzieje, ze dzieki wizualizacji zaczne sie z kims spotykac.

samo wizualizowanie bez dzialania nic ci nie przyniesie. stosujesz wizualizacje ale miedzyczasie wychodz, nawiazuj znajomosci. To jest tak jakbys chcial zdac egzamin nie uczac sie tylko sama mysla ze go zdasz.

no to ja wiem :D ale myslalem, ze dzieki wizualizacji, bede mial wieksze mozliwosci zeby poznawac ludzi.

stosuj ja caly czas i dzialaj. w koncu poznasz ja. W koncu nie od razu rzym wybudowano. To jest proces dlugi.

ale ile mozna czekac? juz sie czlowiekowi odechciewa i akceptuje rzeczywistosc, taka, jaka jest. przyzwyczajam sie juz do samotnosci.

dzięki za rady....widzę że jestem tak wyspecjalizowana w wizualizacji, że nie trzeba mi nic radzić:( sorry za wcześniejsze dublowanie postów, ale forum się wieszało i myślałam, że nie wysyłało...