GDZIE BYSCIE WOLELI MIESZKAC- PROSZE O OPINIE??!!!??

Zaczynamy z facetem studia uzupełniajace mgr zaoczne + prace (przedtem byly dzienne) i mamy do wyboru: - pokoj w czyms jak prywatny akademik, duzy ładny pokoj ale 40 osob na pietrze, 8 łazienek, 1 kuchnia :O - pokoj w mieszkaniu 2pokojowym z inną parą ktorej NIE ZNAMY ????

1.

też 1!

NO TAK ALE TAM BEDA IMPREZY ITD A MY PRACUJĄCY

no tak, a co zrobicie jesli para z waszego pokoju zacznie sie bzykać o 3:00 nad ranem????

(bardzo głośno)

Moze tez zaczniemy ;) Przeciez mamy po 22 lata, to normalne :P ;)

a macie możliwośc poznać tę drugą parę? swoją drogą, w opcji 1 jest 5 osób na łazienkę i 40 na kuchnię w opcji 2 zero intymności, czytaj romantycznego seksu gdzie popadnie tudzież tzrymania w tajemnicy rodzaju używanych podpasek :D

nie ma innej możliwości?

narazie są te dwie ;)

lub będą bałaganiarzami lub będą Wam coś kraść lub będą przyprowadzać znajomych lub będą upierdliwi???????????????????????????????????????????????????

no a w akademiku nie bedzie jazd? glosna muza imprezy pijani ludzi ehhhhh

Kurde juz sama nie wiem :O Jesli ta para bedzie ok to byloby fajnie, ale jesli sobie do gustu nie przypadniemy to yyyy :(

a nie mozecie wynajac kawalerki?

wybrałabym 2. ze względu na pracę tam będą 2 pokoje?więc każda para w oddzielnym pokoju. tylko 4 osoby do kuchni i do łazienki, większy spokój. w akademiku też sąsiedzi mogą nie przypaść ci do gustu i jest ich zdecydowanie więcej.

Nie mamy tyle kasy

mieszkałam w akademiku i na stancji. wybieram chyba akademik, bo jak się nie polubicie to bedzie kicha.

jedna kuchnia na tyle osob to porażka. jesli bedziecie miec duzy pokoj mozecie sobie sprawic taka mala pokojowa lodówke i mikro kuchnie elektryczna i byloby ok. mnie drażni duza ilosc ludzi w kuchni juz wolalbym taki wariant

tylko ze boimy sie ze w akademiku bedzie tak ze : - bediemy sie spieszyli rano do pracy a tam kolejki do łazienek i kuchni :O - po powrocie zmęczeni a tam moga byc imprezki - w weekend jak bedziemy sie jezdzic na uczelni i uczyc (sesja) to oni beda mieli odpoczynek *dzienni) i tez beda imprezy :O wiem co mowie bo mieszkalam w 12osobowym mieszkaniu na dziennych.... a co do mieszkania 2osobowego to najbardziej sie boje ze sie nie polubimy i nie bedziemy mieli oprocz siebie do kogo ust otworzyc :O

ktos jeszcze?

a moze warto by sie zapoznac z tymi ludzmi z tego mieszkania?:P warto sie popytac o wszystko i sama nawet zobaczycz jak zyja, co im moze przeszkadzac, ipt:) ja mysle ze lepiej w tym mieszkaniu z ta para bo jest praktycznie ciszej, macie wiecej miejsca dla siebie, do lazienki i kuchni dostep bez problemowy

:P

opcja 2 zdecydowanie

na niekorzyść opcji pierwszej mam te same co Autorka wymieniał w poście 17:16 więc mniejszym złem jest wspólne mieszkanie z inną parą - może jak popracujecie trochę i będziecie mieć więcej kasy (odkładanej czy coś) to będziecie mogli wynając coś samodzielnie ja osobiście nie wytrzymałabym w takich wieloosobowych \"squotach\"

2: - do polubienia tylko 2 osoby, a nie 38 :) - mniejsze kolejki do łazienki, kuchni - łatwiej się dogadać co do terminu imprez

tylko mieszkanie NIGDY AKADERMIK!!!! ODRADZAM TEN CHLEW, JAKIM JEST AKADEMIK imprezy tylko i ogólnie syf, nie kozna wpocząc, ciagle ktoś sie wpieprza, zresztą wspołna łazienka i kuchnia to dno.