Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moj slub w maju

stodunki z rodzenstwem przyszlego meza

Polecane posty

Gość moj slub w maju

Mam problem, mam wrazenie, ze moj narzeczony jest zbyt zwaizany ze swoim rodzenstwem, czasami mysle ze stawiaa ich na pierwszym miejscu przed naszym malzenstwem jego siostra ma dosc duzy wplyw na jego decyzje strasznie mnie to wkura, tym bardziej, ze on pracuje razem z siostra jak to u was wyglada i co na tomozna poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas sie raczej cieszyc, ze utrzymuje dobry kontakt z rodzenstwem. W wiezi rodzinne radzilabym nie ingerowac, jesli nie zagrazaja waszemu zwiazkowi w sposob bardzo powazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj slub w maju
no wlasnie nie ingeuje, ale czasem mam wrazenie, ze ona za baardzo chce decydowac o naszym zyciu i o organizacji wesela,nawet o budowie domu, ilosci dzieci dodam, ze ona jest samam, duzo pracuje , podrozuje i nie w glowie jej staly zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj na szczescie (a moze wrecz przeciwnie) nie rozmawia wcale z siostra, mieszkali pod jedym dachem a nieodzywali sie do siebie bo ona tak chciala. teraz juz jest lepiej, ale on teraz mieszka ze mna. zadnego pozytku z niej nie bedzie na nasza starosc, wiecej - moga byc tylko problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj slub w maju
ja ja lubie tylko wkurzja mnie np takie jej akcje: zaczla rozmawiac z moim bratem na temamt naszego wesla: jak muzyka, jaki kolor kwiatow na stolach, jakie zaproszenia moj brat jej jasno powiedzial, ze on nic nie zrbi bez naszej zgody a pomagal nam bedzie wtedy, gdy tego sobie wyraznie zazyczymy, zeby si nie wtracac o calym zajsciu dowiedzilam sie od brata od tej pory ona z nim nie rozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
Słuchaj-siostre meza lepiej miec za przyjaciolke niz za wroga-wiem co mowie.. U mnie bylo tak,ze bardzo sie lubilam z siostra meza,mieszkalismy z mezej sami jeszcze przed slubem-jakies 3 lata-bylo super...przyszla tesciowa zawsze chwalila mnie za gospodarnosc,za porzadki w mieszkaniu,za pyszne obiadki i ciasta..wogole sielanka...wszystko sie zaczelo kiedy juz po naszym slubie jego siostra dostala sie na studia w tym samym miescie w ktorym mieszkalismy-50 km od ich rodzinnego domu..i zamieszkala z nami-mamy 3 pokojowe mieszkanie wiec jeden pokoj byl wolny... I tak zakonczyla sie sielanka-zmienil sie do mnie stosunek tesciow-nie wiadomo dlaczego-okazalo sie,ze moja kochana szwagierka kiedy jezdzila do domu opowiadala rodzicom co to my tutaj nie wyprawiamy,jaka to ja zla zona jestem,ze sie klucimy-doszlo do tego,ze nawet nie moglismy w domu omawiac zadnych spraw bo wszystko zaraz wychodzilo z naszego mieszkania... ja nie moglam w sumie nic zrobic-po szczerej rozmowie z siostra meza,ze nie chce,zeby stosunki miedzy nami sie popsuly,ale zeby raczej zatrzymywala dla siebie to co sie dzieje miedzy nami bo to nasze problemy,zaczely sie takie awantury z tesciami,ze szkoda gadac... Wymyslala rozne dziwne rzeczy,zeby tylko zniechecic do mnie tesciow... cale szczescie teraz sa wakacje i moge troche odpoczac,ale nie wiem co bedzie dalej... Tak wiec lepiej uwazac i zaprzyjaznic sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj slub w maju
akrobatka: to faktycznie nieciekawie sie porobilo! ja z siostra narzeczonego ogolnie zyje w dobrych stosunkach: chodzimy razem naz akupy ciuchowe itepe ale mam wrazenie, ze ona czasem wchodzi w role tesciowej, ktora jest b neuatralna i sie nie wtraca wiem, ze lepije miec dobre tosunki z rodzina przyszlego, ale czasem to jest ciezkie, kiedy kotas ciagle wypowiada sie na temet naszego zycia i usiluje przeforsowywac swoje pomysly dodsam tylko, ze moj narzeczony kiedys jej powiedzila kilka slow do sluchu wtedy ona sie polakala.... nie chce wiecej takich sytuacji nie wiem jak to rozegrac zeby bylo nam wszystkim dobrze! A ona juz mi udziela rad na temat naszych dzieci, dodam, ze nawet nie jetsem w ciazy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akrobatka, myślę, że obie strony powinny się starać o dobre stosunki. Gdbybym była na Twoim miejscu dawno przegnałabym szwagierkę na 4 wiatry za takie zagrywki. Ale rozumiem, że masz dobre serce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja odpukac niem am problemow
ale moja siostra ma przekichane ze swoja szwagierka! otoz zachowuje sie jak dziecko i mowi np chce na rece i wyciaga do niego lapy jak wysiada ze samochodu. Albo siada na kolanach i mowi zdrobniale np ale dzis dzionek bez sloneczka tak zimniutko... i tak wkolko.... Ogolnie fajny z niego facet ale siotre ma straszna i az zal ze wszyscy nad nia tak skacza chociaz ma dwadziesciapare lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
Staram sie jak moge,zeby stosunki miedzy nami byly jak najlepsze,ale nie zawsze moge wszystkiego sluchac ze stoickim spokojem... Pocieszam sie tylko ,ze to chwilowe mieszkanie razem i nie bedzie tak do konca zycia,bo tego bym nie zniosla... Nie moge jej wykopac z mieszkania,bo mam na wzgledzie tez uczucia męża-bylo by mu ciezko zrobic cos wbrew rodzicom-i to tez rozumiem-co ma im powiedziec-ze nie przyjmie sostry w biedzie pod swoj dach?? Jakos musze to wytrzymac... Ale dzieki za słowa wsparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwzam ze jak kuba bogu tak bog kubie!! nie ma nic gorszego jakw chodzenie w tylek rozkapryszonej i nawiedzonej szwagierce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo taka menda to sie bardzo szybko przyzwyczai do tego ze cokolwiek nie zrobi czy zle czy dobrze to bedzie wiedziala ze i tak nie musi nic robic bo my wyciagniemy i tak do niej reke dziewczyny przedewszystkim szacunek do nas samych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj slub w maju
no i stalo sie, poklocilam sie z moja przyszla szwagierka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia12125
wiem co to znaczy,ja mam to samo,moj przyszly malzonek jest takze pod wplywem swojej mamusi i rodzenstwa!ja mam to za soba z przyszla tesciowa juz dawno zdazylam sie poklocic a z jego bratem i zona wogule nie rozmawiam!!!na poczatku naszej znajomosci jego mamusia i brat strasznie mnie obgadali a ja jestem taka,ze sie nie dam i rowniez powiedzialam co mysle(ale swojemu narzyczonemu)i tam nie jezdze,tylko na jakies przyjecia,na roczek czy chrzciny!obgadali mnie a moj narzyczony i tak kazal mi byc dla nich mila i z nimi rozmawiac!!ale mu wtedy dalam popalic!!i teraz jest cisza!pozdrawiam!najwazniejsze byc soba i sie nie dac!!zawsze mow co myslisz!!powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem bo
uciekaj jak najdalej - wcale nie zartuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia12125
hej!napisalas to do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak do ciebie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia12125
dzieki za wsparcie!ale ja jestem twarda i sie nie dam!!jestesmy juz ze soba 5 lat!i miedzy nami jest super tylko na jego rodzina...!z rodzina najlepiej na zdjeciu!! hahaha. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thetheth
u mnie jest odwrotnie, mój narzeczony nie utrzymuje żadnych kontaktów z siostrą, nienawidza się z jakiegoś powodu, to też niedobrze i mi się kojarzy z jakąś patologią lub dziecinadą :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia - wszystko spoko
tylko jezeli on jest bardziej przywiazany do swojej chorej rodzinki niz do ciebie to masz problem. Tacy faceci są beznadziejni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia12125
w dzisiejszych czasach ludzie sami robia sobie problemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia12125
az tak przywiazany nie jest!!na szczescie mieszkami sami i nie jest tak zle tylko czasami:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×