Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedługo mamuśka

nie rozumiem kobiet, ktore czekaja jak najdluzej zeby nie miec dzieci!

Polecane posty

Gość niepopularnie
??? 23 latka nie jest zdolna do wychowania dziecka? tak jak i 23 tak i 30 skoro pracują "muszą"wziać urlopy wychowacze czy macierzyński.....tak 23 jak 30 może podrzucać teściowej żaden grzech....gdybyś była babcią pewnie sama czasem chciałabys mieć wnuka u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się autorko
ja akurat siedzę z dziecmi w domu!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem takich pytan, i topikow. wiadomo ze tyle zdan ile ludzi. kazdy ma prawo rozporzadzac swoim zyciem jak chce. i robic to co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumowinka
niepopularnie -> a kto tu kogo zaatakował ? ona sie naśmiewa, że ktoś bedzie miec 40 lat jak dziecko bedzie w zerówce, jakby to byóło coś złego, pisze agresywnie , a my się nie mozemy bronić? ja rozumiem, że ona ma swoje podejście do tematu i że dla niej dziecko to jest wielkie szczęście, nawet samo wyobrazenie o nim - wiec niech je sobie zrobi, co nas to obchodzi? ale nie, ona nie chce sobie po prostu zrobic dziecka, tylko specjalnie założyła temat, w którym wchodzi innym osobom z buciorami w życie , bo ich "nie rozumie" nie wiem, czy po tej dyskusji, którą wywołała , juz rozumie, czy nie, ale niech wie, że wszystkie epitety pod swoim adresem sprowokowała sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam bzdety
Piszecie o młodych matkach....wsio w pariadkie ale powiedzcie z kim one te dzieci mają, bo jak na mój gust facet, który ma 23-25 lat to raczej na ojca się nie nadaje. Oni wolniej dojrzewają i nawet tacy co mają koło 30stki rzadko kiedy sprawdzają się w roli ojca. Obserwuję znajomych po 30stce i wiem co widzę. Co z tego że urodzi taka dziecko po 20stce, pytanie kto będzie ojcem, czy będzie odpowiedzialny i czy za te 10 lat nadal będą razem. Czy będzie nadal ją kochał i szanował. Czy będzie dbał o rodzinę a nie szalał na dyskotekach i podrywał młodsze bo sie nie wyszalał wcześniej. Sorki ale ja się dośc naoglądałam par, które niby bardzo chciały miec dziecko a jak tylko kobieta zaciążyła, to nagle zaczynały sie kryzysy w związku bo facet nijak nie chciał zmienic swojego rozrywkowego trybu życia i niechęci do obowiązków, odpowiedzialności i zobowiązań. Takie jest życie. Porozmawiajmy o Waszych związkach i Waszych facetach po 9 miechach ciąży i kilku latach zajomwania sie dzieckiem. Czy nadal w Was jest tyle miłosci i entuzjazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepopularnie
no i co w tym złego... nie wiem dlaczego lansuje sie teraz model kobiey:pracującej ,super wykształcone, super zarabiającej, niezależnej pod każdym wględem, własne auto......wspolny mającete to już utrzymanie męża, 20 wyjazdów zagraczniych ,itp....ta dopiero zasługuje na dziecko.... a kiedy dziecko to grzech- siedziec z dzieckiem w domu, pomoc bliskich niewskazana, po porodzie powrót do pracy....itp ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 22 lata, nie mam jeszcze dzieci i ich puki co nie planuje. chocby dlatego, ze nie zamierzam ich pozniej nikomu podrzucac ani zostawiac z opiekunka. poza tym kobieta ma dzieci kiedy jest na nie gotowa. mysle, ze bylabym zdolna wychowac teraz dziecko, tylko po co? zycie jest dlugie i mozn a sobie je zaplanowac jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie juz spokoj
no wlasnie Znam z nablizszego otoczenia dwudziestokilkuletnie matki siedzace w domu z dzieckiem i ani jednej trzydziestokilkulatki ,byc moze to przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to fakte jesli chodzi o ojca. czesto jest tak, ze facet ma kolo 30, a laska 23-24 i on chce miec juz dziecko, a ona chce bo on chce. albo gorzej gdy oboje sa mlodzi..czesto mezczyzna nie zdaje sobie sprawy z tego jak duze energii pochlania dziecko. znam przypadki, gdzie to mlode maciezynstwo w konsekwencji przeroslo rodzicow..i dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepopularnie
podrzucać komuś dziecko? skoro nie zamierzacie siedziec w domu z dzieckiem , a i podrzucać też nie to jakie jest rozwiącanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumowinka
ja widze różnica miezy teściową a opiekunką opiekunce sie płaci, teściowa robi to za darmo ja bym nie chciała , zeby mi moje dziecko podrzuciło swoje dziecko; dziecko sie robi dla swojej przyjemności i powinno się ponosić również konsekwencje jak ja bedę miec dziecko, to ani mama, ani teściowa nie bedą przy nim siedziec; po pierwsze, nie uwazam, żebym miała prawo wymagać tego od kobiety, której dopiero co własne dzieci zeszły z karku i wreszcie moze zażyc troche wolnosci; zająć sie wnukiem od czasu do czasu to jedno, a byc na etacie darmowej niańki to drugie; po drugie - nawet jakbym takich skrupułów nie miała - obydwie są bardzo daleko od nas i po prostu nie ma szans na zadne podrzucanie i dochodzenie na opiekę i dlatego dla nas to trudniejsza decyzja niż dla takiej wygodnickiej, co mamie zrzuci dziecko na głowę - bo u nas to jest kwestia albo podzielenia urlopu wychowawczego, albo posłania dziecka do złobka, albo wynajęcia opiekunki, a to oznacza wydatek i miedzy innymi dlatego, droga autorko, nie dla kazdego decyzja o dziecku moze byc tak łatwa i radosna jak dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedni tak drudzy siak
Popieram pogląd, ze nikomu nic do tego, co robia i kiedy robią inni. Sama mam 30 lat i w tym roku urodziłam pierwsze dziecko, zdrowe - gdyby ktoś miał watpliwości, że "30-letnia babcia" może urodzić zdrowe dziecko, planowane!!! Mężatka jestem od 4 lat i uważam, ze dobry czas daliśmy sobie z mężem na to, by pozyć we dwoje, dorobić się czegoś (własny kąt, urzadzony od A do Z), pojechać na kilka urlopów razem, wyimprezować się. A przede wszystkim dojrzelismy do rodzicielstwa oboje. Ja chciałam juz dużo wcześniej, ale mąż nie był zbyt gotowy, więc poczekaliśmy. I jakos nie ma tragedii, bo kiedy rodziłam, to nie byłam najstarsza na oddziale, średnia wieku to było 30 lat przy pierwszym porodzie. Osobiście nie widzę nastolatek, a generalnie dziewczyn przed 25 rokiem zycia jako matek. Znam kilka przykładów zupełnej porażki takich dzieuch jako matek. Większość w tym wieku wpada, nie żeby planowały. Jedna mi znana doskonale urodziła dziecko, nie wyszła za mąż za jego ojca, ale mieszkają u jego matki. I ta matka wychowuje to dziecko, bo młodzi wyjechali za granicę do rodziców tej dziewuchy. Pobawić się, zarobić. Młoda mamuśka zostawiła swoją 4 miesięczną córeczkę na 3 miesiące!!! Dla mnie to karygodne i niewyobrażalne. Rozumiem, że ktoś musi zarabiac, praca 8,9,10 godzin na dobę, ale do cholery ciężkiej jak można własne dziecko zostawić na tak długo. A potem płacz i lament, że do babki mówic zaczyna "mama" i że matki nie poznaje. JA mam na to jedno podsumowanie. Brak odpowiedzialności i dojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam bzdety
Do: "dajcie juz spokoj " Może dlatego że te dudziestoletnie ledwie skończyły edukację i zaczeły pracowac i dla nich to była ucieczka przed pracą, a te po 30stce już zdążyły się przyzwyczaic do pracy, wyrobic sobie pozycję zawodową, przyzwyczaic sie do niezależnosci, własncyh dochodów i nijak nie wyobrażają porzucic to na okres 3 lat po to by po powrocie z wychowawczego okazało się że już "są za stare na pracę", że ich miejsce zajeły dziewczyny bez doświadczenia zaraz po studiach, którym płaci się mniej i przez to są chętniej zatrudniane niż dzieciate mężatki po kilkuletniej odsiadce w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepopularnie
reasumująć bo dyskusja nie ma najmniejszego sensu bo kotś zna jakiś jeden przykład a ktoś ma daleko teściową tkoś coś gdzieś moje statnowsko jest takie każdy ma swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie musisz wszystkiego
rozumiec. mi nie zalezy zebys mnie rozumiala:) mam 30 lat i z mezem uznalismy ze wlasnie teraz pragniemy miec dziecko. i twoje zrozumienie lub jego brak mam naprawde w glebokim powazaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko w wieku lat 23? A miej sobie jak nie masz nic innego do roboty tylko babrać sie w pieluchach :P ale nie obrazaj innych i nie narzucaj im obowiązku rodzenia - co Ty posłanka LPRu czy Rzecznik Praw Dziecka? Ja mam 27 lat i nie myślę na razie o dziecku - pracuję, podróżuję i oglądam swiat, chcę troche pożyć pełną piersią, gdy ma sie dziecko wszystko sie przewartosciowuje - bo jest się odpowiedzialnym nie tylko za siebie. W mojej ocenie 23-latka jest niedojrzała do bycia matką - sorry! A fakt ze zakłada taki topik tylko o tym swiadczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.A222
Dlaczego nikt się nie bulwersuje na 30paro letnie kobiety rodzące kolejne dziecko? Nikt im nie zarzuca, że "super w wieku 40 lat odbierać dziecko z zerówki". Trochę konsekwencji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie juz spokoj
takie tam bzdety Wiec po co glupie gadanie,ze 30latka ma wyrobiona pozycje zawodowa?Gdyby tak bylo i gdyby byla rzeczywiscie super specjalista nie obawialaby sie o swoje stanowisko.Poza tym nikt nie mowi,ze z dzickiem trzeba siedzic do 3 roku zycia.Te ,ktore ja znam wracaly do pracy po urlopie macierzynskim,a dzieci po 12 godzin dziennie siedzialy i nadal siedza z wiecznie zmieniajacymi sie opiekunkami. ktos pisal o niewyksztalconych mlodych dziewuchach-matkach .Nie wiem gdzie mieszkasz,bo akurat ja od jakiegos czasu obserwuje 2 mlode sasiadki ,obie nadal studiuja i wychowuja swoje dzieci przy minimalnej pomocy opiekunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam bzdety
W sumie tematy tego typu mnożą się jak klony. Nie wiem z czego to wynika, ale chyba z chęci wmówienia sobie i innym jakie to dwudziestolatki są dorosłe i ich świadoma decyzja o dziecku jest dojrzała, chyba ktoś tu leczy swoje kompleksy próbując wmówic z kolei bezdzietnym trzydziestolatkom, że są staruchami, które w nieskończonośc odwlekają decyzję o dziecku..... wniosek chyba nasuwa sie jeden, zawsze "młodzież" uważała się za mądrzejszą i bardziej światłą od starszych i bardziej doświadczonych od nich.....typowy bunt wieku dojrzewania: "ja wiem lepiej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mo że wprowadźmy odgórnie limity na \"wiek rozrodczy\" :P :P :P dolne i górne widełki :D w tym kraju i z taką mentalnością jak naszego rządu chyba by przeszło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumowinka
jakbym miała teściową blisko, to tez bym jej nie uszczęśliwiała na siłę swoim dzieckiem bo to jest moim zdaniem po prostu skurwysyństwo zrobiłeś sobie bachora to sie nim zajmuj albo zaplac komus , kto to bedzie robił za ciebie a nie zerowac na innym człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kitu ten slogan
nudne slogany " nie myślę na razie o dziecku - pracuję, podróżuję i oglądam swiat, chcę troche pożyć pełną piersią" i wklejać tego można milion nie trzeba mieć 27-30-25 by to mieć za sobą "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avada kedavra - jesteś taka sama jak autorka topiku, wsystkich mierzysz swoją miarą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to co zrobic z dzieckiem? przeciez jak sie ktos na nie decyduje to nie zaklada z gory, ze bedzie je podrzucac babci,albo wezmie opiekunke. zgadzam sie, ze nie mozna wykorzystywac dziadkow. sami dopiero co pozbyli sie dzieci to dlaczego mieliby nianczyc moje? moje dziecko moja sprawa. z reszta to tem rzeka. tak czy inaczej dla mnie na dziecko za wczesnie. a inni niech robia co chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale uwazm ze jak sie ma 23 to sa lepsze rzeczy do roboty niz siedzenie w pieluchach - ale jak kto woli - miej sobie dzieci kiedy chcesz i ile chcesz ale ten ton w pytaniu-temacie wydaje mi się troszke pretensjonalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kitu ten slogan
nasze mamy rodziły w cześniej niż obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumowinka
do kitu ten slogan - > ja to mówie od siebie i to nie jest dla mnie slogan - do tej pory się nie najeździłam, nie wyimprezowałam, może jestem hedonistką , ale jeszcze chcę jeździc i bawic się może ty się wybawiłaś/eś do 23 roku życia, ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem po co toczy sie toczy takie dyskusje... osobiscie jestem za \"wczesnym\" macierzystwem .. tzn pierwsze dziecko do 25 lat.. ale np moja najlepsza psiapsiola skoncyzla 26 lat i jest single.. i co.. przeciez sobie nie zrobi dziecka o tak sama dla siebie..(powiedziala ze pomysli o tym jak dojdzie sama do 30tki) ja mam 24 lata i niedlugo bede mama i tez uwazam ze to swietny wiek.. grubo po 30tce to troszke za pozno ze wzgledow biologicznych matki....no i .. wtedy ma sie juz duuuuzo mniej cierpliwosci.. bylam baby sitter w rodzinie gdzie ojciec mial 47lat!! i mial 2letnie dziecko... ale on sie wsciekal!! a matka miala jakies 36 lat i tez byla na nerwowym wyczerpaniu... kurna.. ten facet byl starszy od mojego ojca!!!! no ale...niektorzy doceniaja macierzystwo dopiero gdy ono nadejdzie , dla niektorych nadchodzi zbyt szybko... nie nam to oceniac.... wazne zeby byc dobra matka.. nie mloda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumowinka
gówno prawda moja mama urodziła mnie - pierwsze dziecko - w wieku 23 lat, a jej siostra swoje dziecko urodziła w wieku 30 lat a między nimi jest rok różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×