Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ukontentowany

Zjawiska pranormalne. KToś miał z tym styczność?

Polecane posty

Gość ulenkaaaaaaaaaaa
co to jest papkowanie do cholery ???? :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukontentowany
Ale Justa 007. Jest mała różnica pomiędzy wrazeniem a widzeniem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukontentowany
Jak krzyczysz z przerazenia to raczej nie jest tylko wrazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa........16.............
ej SKONCZ Ulenko juz z tym pytaniem jaaaaaaaa odpowiadali Ci tysiac raz wystarczy przezcytacc:/ albo sobie znajdz na wikipedi czy gdzies... Justa--> jak to straszyly opowiedz o tym???:) a wywolywaals duchy kiedys;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego ufo to już nie wiem. Bo to najpierw wisiało w jednym miejscu (patrzyłam na to z mojego okna) i tak dziwnie migało, potem zaczelo leciec w moja strone, potem na chwile zniklo, znowu sie pojawilo, a potem odlecialo juz w innym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulenkaaaaaaaaaaa
bywa....16..... ----> gdyby takie informacje byly w wikipedii to uwerz mi, ale tutaj bym sie nie pytala moje pytanie jest na temat jakies tysiac odpwiiedzi? nie zauwazylam ani jednej.... co to jest papkowanie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa........16.............
a cos tam na poczatku bylo o tym papkowaniu :) ze jakas papa z herbaty ale to sie ktos nabijal chyab xd ok zwracam honor:) ale ide z tego topiku bo nudno "a mialobyc tak pieknie" eheh myslalam ze sie cos rozwinie a tu nic xD paaa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwózdek z maszyny do szycia
Pewnego razu moja mama wyciągła maszynę do szycia z szafy i zawołała mnie abym jej nawlekła nitkę na igłę. Maszyna ta wyglądała tak: http://kitemakersretreat.com/files/images/machines/sewing-machine.jpg http://hiperogloszenia.pl/x-pl/inz/141/141419-maszyna-do-szycia-firmy-singer-z-1873-roku--1.jpg http://a.swistak.pl/000/430/430136_1024.jpg Podeszłam do tej maszyny i zaczęłam przekładać nitkę przez to oczko od igły, po czym zauważyłam, że koło silniczka od tej maszyny tkwi lekko wystająca na około trzy milimetry końcóweczka koloru ciemnomiedzianego. Zaczęłam ją drażnić pśtrykając ją palcem ale nic się nie działo. Po czym zaczęłam papkować i zauważyłam, że zaczyna lekko drgać, im mocniej papkowałam tym końcóweczka mocniej drgała. Po chwili runęła na stół od maszyny. Zaczęłam nagle bardziej intensywnie papkować. W wyniku tego maszyna sama się uruchomiła robiąc straszny hałas. Silnik chodził tak głośno, że aż wszystko drgało. Po chwili maszyna ucichła na chwile i znów się załączyła. Zjawisko takie zaszło parę razy, maszyna się włączła i wyłączała. Następnie pod wpływem papkowania igła, która była w niej zamocowana odpadła i runęła na stół. Po chwili usłyszałam jak by ktoś ciągle otwierał i zamykał zamek w drzwiach wejściowych do mieszkania. Podeszłam do drzwi i zauważyłam, że w wizjerze pojawił się filcus, który się obracał na przemian, raz na prawo i raz na lewo po 90 stopni na każdą stronę: http://img264.imageshack.us/img264/4895/filcuslg4.jpg Stanęłam i zaczęłam głośno mówić pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa pa, im bardziej papkowałam tym filcus się gwałtowniej i szybciej obracał w lewo i prawo. Papkowałam dalej bardzo szybko, głośno i agresywnie. Chciałam spowodować aby wypadł z wizjera i runął na ziemię. Ale im bardziej papkowałam tym bardziej filcus miał gwałtowniejsze ruchy obrotu ale nie wypadł. Nagle zauważyłam, że w środkowym zamku w dziurce od klucza wysunęła się ciemnomiedziana końcóweczka. papkowałam dalej by spowodować, żeby wypadła i runęła na ziemię. Nie odczuwałam żadnego zagrożenia, ponieważ zjawiska zachowywały się bardzo dziwnie. Papkowanie powodowało, że wypadały na podłogę nie powiększając się, ani nie wydłużając się wogóle, więc dalej bardzo głośno papkowałam myśląc, że ta końcóweczka co wystaje z dziurki pod klucz od zamka wypadnie i runie na podłogę. Nagle zauważyłam, że się zaczyna wydłużać w moim kierunku. Przeraziłam się, bo okazało się że to jest gwózdek kremowy - najgorsze z możliwych zjawisk. Wiedziałam, że jak nie ucieknę z mieszkania to mnie ókóję. Gwózdek się już wydłużył na ponad metr i dalej się wydłużał. Uciekłam do pokoju i próbowałam otworzyć okno by przez nie uciec. stanęłam na parapecie i zaczęłam jeszcze papkować by go mocniej pobudzić. Byłam już pewna, że da mi się uciec po czym nagle gwózdek mnie ókół z nienacka. Dziwne zachowanie się wcześniej powstałych zjawisk zmyliło mnie i myślałam, że gwózdek nie wyjdzie i mnie nie ókóje chciałam tylko aby powstawały i runęły na podłogę, a skoro od razu gwózdek się nie tworzył to myślałam, że wogóle się nie utworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×