jeszcze tydzien temu mowil, ze kocha,

a teraz z dnia na dzien przestal, trzy lat spedzone pod jednym dachem, poszly sie jebac.Ja jak glupia myslalam, ze skoro to on zaproponowal zebysmy zamieszkali razem to znaczy, ze wiedzial na co sie decyduje, tymczasem znudzila mu sie 'zabawa w dom' jak trzyletniemu bachorowi.Brakowalo mu kolegow i codziennych wedrowek po barach, choc ja go sila w domu nie trzymalam i wychodzil jak chcial, to i tak nie czul sie wystarczajaco wolny.Cala jego rodzina jest po mojej stronie, jego mama stwierdzila, ze jest niedojrzaly, delikatnie rzecz ujmujac, moim zdaniem.Co z tego, a mi i tak jest bardzo zle.Ot, jeszcze jeden topik rozczarowanej i zawiedzonej

ciezko w dzisiejszym swiecie znaleźć normalnego dojrzalego faceta. ja niestety tez na debila sie natknelam i mam niezle porypaną psyche. jedyna rada dla ciebie to poszukac kogo innego, moze z drugim bedziesz miala wiecej szczescia. a debilowi mozna juz tylko wpolczuc glupoty ;)

A co myslałaś ?? Ze będziecie spacerowac, chodzic i trzymac sie za rączki ???? HAHAHAHHAHAHHA.Naogladałas się za dużo M jak miłość i Klanu. Pięknie zawsze jest na początku , potem przychodzi proza życia , zwlaszcza jak sie zaczyna mieszkac razem, o czym sama sie przekonałaś :)

najgorsze jest to,ze ja jak glupia postawilam wszystko na jedna karte, wyjechalam z domu,stracilam kontakt z przyjaciolmi,ulozylam sobie zycie tutaj(zagranica),ale nie moge tutaj zostac,wroce do Polski i bede musiala odbudowac caly moj swiat.Najbardziej mi przykro z powodu mojej 'eks-tesciowej', ktora zawsze traktowala mnie cudownie,jago siostry,bo jest moja najlepsza przyjaciolka,a teraz wyjade i nigdy wiecej ich nie zobacze

a ty adrianku co myslisz,ze ja o tym nie wiedzialam?to on olal sprawe i postanowil wrocic do wieku przedszkolnego,bo ty jak sobie wyobrazasz zycie razem?nie, nie odpowiadaj, tak bedzie lepiej widzisz ja nie zamieszkuje z nowo poznanym facetem,rok czasu myslalam czy powinnam czy nie,wiec nie rob ze mnie gowniary, ktora nie jestem

ja rowniez trafilam na niedojrzalego 26-latka:( ale na szczescie nie trwalo to az 3 lata. Podzwigniesz sie:) dasz rade, powodzenia

ten moj niedlugo bedzie mial 29 na karku, a taki glupi i niedojrzaly ze szok :o przykro mi ze tak wyszlo. 3 lata zmarnowac z palantem... dlatego ja postanowilam ze nie zamieszkam z facetem wczesniej niz po slubie :)

kurcze najlepsze jest to ze juz go chyba nigdy nie zobaczę. on mieszka ponad 1000km ode mnie, sam juz chyba nigdy do mnie nie przyjedzie. bylismy ze soba tak blisko a on wszystko zepsul. niby tylko niecaly rok ale zawsze cos, zdazylam sie przywiazac do tego czlowieka i pokochac. niestety taki palant tego nie zrozumie. dla niego tez liczą sie tylko koledzy i zabawa.

no i ja chyba tak powinnam, najsmieszniejsze, ze ja probowalam ratowac co sie dalo, nie umialam tak zwyczajnie wyrzucic w bloto tych trzech lat, a on zwyczajnie mi odpowiedzial, ze po pierwsze to nie trzy lata, bo od czasu do czasu wracalam do domu na miesiac, logiczne, nie?bo bedac w moim domu nie bylam z nim,a po drugie on nie chce probowac,powod, no tak troche bez powodu, bo po tych wynurzeniach postanowil przyjac postawe milczacej powagi

no ale ja tak troch domyslam sie tego powodu, bo ostatni tak mu bylo przyjemnie rzartowac nonstop z jedna z jego kolezaneczek, w dniu kiedy mnie oficjalnie zostawil nie zdolal sie oderwal sie od komorki , sms co 5sekund, a mi mowi,ze nikomu jeszcze o tym nie powiedzial,wyglada na to, ze i rogi mi rosnal

ja tez chcialam ratowac, ale on ciagle swoje, ze to juz koniec i nie ma sensu. w koncu dalam sobie spokoj i od niedawno spotykam sie z innym. ale wciaz kocham tamtego. glupia sytuacja :o nie rozumiem jak mozna ot tak sobie wszystko przekreslic, przeciez bylo nam dobrze razem. facet jest po prostu glupi, innego powodu nie widze (innej na pewno nie ma).

ojej przykro mi bardzo nie doradze Ci,bo tu nie ma żadnej możliwej złotej rady ale jestem z Tobą myślami eh faceci, faceci.. :(

typ wiecznego malego chlopca. mysli tylko o sobie i lubi sie bawic. najlepiej czuje sie jak jest sam. zadna dziewczyna mu nie pasuje. sam mi kiedys napisal, ze chyba nigdy nie znajdzie partnerki dla siebie. smiechu warte :o a ja to niby co? bardzo sie na nim zawiodlam, bo facet naprawde byl super, a teraz pokazuje chyba swoja prawdziwą wredną naturę. ok ide sie szykowac na randkę z tym nowym chlopakiem glowa do gory, jeszcze znajdziemy swoje szczescie :)

ja wiem, ze trzeba czasu, najgorsze, ze my jeszcze mieszkamy razem,bo nie moge tak wyjechac z dnia na dzien, mimo wszystko chcialabym zachowac z nim w miare poprawne stosunki z powodu jego rodziny,ktora przez te lata byla dla mnie jak moja wlasna

a mój pisze na randkach z kobietami czuję się tak upodlona niby przestał gdy mu powiedziałam, że wiem i że odejde jak się powtórzy ale teraz coś się wypaliło, to już nie to co kiedys...

twoj pisze, moj flirtowal na moich oczach, a jak mu o tym mowilam powtarzal, ze tylko zartuje, smiechu warte

wracam do domu w piatek.Im szybciej tym lepiej, bo wydaje sie, ze on nie moze zniesc mojej obecnosci.Najgorsze jest to, ze w tamten piatek zaciagneli mnie na rocznice slubu jego dziadkow, bo nikt jeszcze nie wie, ze sie rozstalismy, zeby jakos przetrwac ta noc, a nie bylo latwo, upilam sie jak glupia, a potem nawciskalam mu, nie w obecnosci innych, ale i tak nie powinnam.Jest mi zle, bo teraz traktuje mnie jak wroga, ktorym nie jestem, Boze jak to dobrze, ze w piatek juz mnie tu nie bedzie!

nikt mi nie odpisze?

:(

znalazl mi lot w ekspresowym tempie, poprosila go o to jego mama, ktora wie o wszystkim, bardzo sie o mnie martwila, bo ja na prawde zle sie czuje, nie tylko psychicznie, ale i fizycznie, nie spie, nie jem, boli mnie glowa i brzuch, ciagle mi nie dobrze. wiem, ze to glupie, ale nic na to nie poradze, bardzo zabolaly mnie jego slowa, powiedzial, z czarujacym usmiechem na ustach ' co ty myslalas, ze to bedzie na zawsze?', no wlasnie to myslalam jak zostawialam rodzine, dom, przyjaciol, kraj, zeby z nim byc, inaczej pewnie bym sie nie zdecydowala

najlepsze jest to, ze jeszcze 2 miesiace temu szukal wspolnego mieszkania, bo mieszkalismy z jego rodzicami, i chyba to go przestraszylo, doroslosc, chryste panie, ale ja go przeciez nie zmuszalam do niczego