staz

witam w tym roku skonczylam studia i od jakiegos czasu staram sie o staz - w piatek zadzwonili do mnie z pewnej firmy i kazali przyjsc w poniedzilaek na DZIEN PROBNY- czy ktos z was mial podobnie?czego moge sie spodziewac w poniedzilaek?rozumiem ze jak sie nie sprawdze - nici ze stazu? stersuje sie acha, wie ktos moze czy bedac na stazu pracodawca zwraca koszty dojazdu?

urzad pracy zwaraca za dojazd

Pamietam jaki mialam scisk w zoladku i siedzialam jak trusia 1 dzien pracy.Pracownicy milo mnie przyjeli,jedna z ktora pracowalam miała mi co i jak,bo tez bylam na probnym i mialam zoabczyc jak to jes na tym stanowisku,baaa nawet zjebke mala dostalam od szefowej ze mam cos robic,bo sie nigdy nieprzelamie. :O W 1 dzien wymagala Bog wie co. :O

dla mnie to bez sensu , wiadomo ze pracownik w 1 dniu nic nie bedzie wiedzial , 3 miesiace proby moze ma sens ale 1 dzien :O

Nie znosze tego->noo dokladnie.W sumie nie byl to staż,tylko normalna praca,ale tak czy siak odeszlam bo wykorzystuja tam ludzi,bo najpierw mialam miec miesiac probny,caly etat a potem okazalo sie,ze chce miec przyjąc ale na 2 tygodnie i pol etetu to im podziękowałam.