Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lunnnaaaa

zerwalam z nim

Polecane posty

Gość lunnnaaaa

dzisiaj w nocy nakrylam mojego...w tej chwili exa w lozku z jego byla...ponoc ona zle sie poczula (byla u niego na kolacji) i polozyla sie do lozka, onobok niej.gdy ich nakrylam on zaczal na mnie wrzesczec, wyzywac mnie i tak po roku bycia razem dowiedzialam sie, ze nic dla niego nie znacze. jest mi zle, bo nie latwo wykrslic tak w pare minut rok zycia.ale dam rade.bez niego, to pewne.palant, nie zasluguje na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobilas, nie daj sobie wmowic, ze \"niechcacy\" trafil z nia do lozka, mozliwe, ze z nia nigdy kontaktu nie zerwal lub nie przestali sie kochac :o ale kawal skurw......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
ja z nim skonczylam.nie pzwole sie tak traktowac, ani jemu, ani nikom.smial mi sie w twarz i mowil "no powiedz, ze mnie nie nawidzisz". skad sie biora tacy faceci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i w takich chwilach czlowiek zdaje sobie sprawe z jakim dupkiem sie zadawal :o bedzie bolalo, ale musisz byc dzielna, szkoda zycia na takiego chama 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
a dziewczyna -jak sie zachowywala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
najgorsze jest to, ze w jego opinii nic sie nie stalo.fakt, do seksu nie doszlo (wiem to na 100%), ale fakt potraktowania mnie w taki a ni inny sposob pozostaje. i te jego slowa, ktore wciaz dzwiecza mi w uszach "ona (eks) dla mnie jest kims, ty jestes nikim".praktycznie wyrzucil mnie z mieszkania.nawtkal, ze robie mu sceny w srodku nocy. bylismy razem rok.mieszkalismy razem.nic przyjemnego uslyszec takie slowa i znalezc sie w takiej sytuacji jak ja wczoraj.nikomu nie zycze. ale jestem silna.dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy to wazne jak sie zachwowała ta dziweczyna pytanie co ona robiła z nim u niego na kolacji chłopak to dran na pewno dasz sobie swietnie rade bez takiego prostaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna prowokacja
przestań pierdolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
dziewczyna przyszla do mnie porozmawiac.spokojnie.powiedziala ze do niczego nie doszlo, ze wypili za duzo i ona zle sie poczula. ja jej wierze. bardziej boli mnie to jak on mnie potraktowal.tak, jak to ja bym byla winna.nawet nie probuje mnie zrozumiec,postawic sie w mojej sytuacji.zdeptal moje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
luna - nie dlabym mu juz szansy. wiem ze o to nie pytasz ale moze milo bedzi ci uslyszec ze ktos mysli tak samo. nie zwracaj uwagi na tresc tego, co powiedzial. dziewczyna gdyby byla w porzadku powinna opierdolic go za to. a ta tresc nie swiadczy o tobie tylko o nim. a jeszcze z ciekwaosci - mialas tego wiczora spac gdzie indziej, czy on sie liczyl ze przyjdziesz do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
czipsik, mieszkamy w tym samym budynku.ja mam swoje mieszkanie, ale praktycznie mieszkamy u niego.wrocilam wczoraj wieczorem z pracy, zadzwonilam ze wezme prysznic i ide do niego.powiedzial, ze mam nie przychodzic i odlozyl slychawke....czekalam do 4 w nocy.slyszalam z balkonu ze jest u niego jakas panna.nie jestem jakas nawiedzona zazdrosna jedza.mogl spotykac sie z kolezankami.z tym, ze gdy do 4 nie slyszalam aby ktokolwiek od niego wychodzil poszlam na gore.praktycznie zatarasowal mi drzwi i nie pozwolil wejsc.zaczelismy sie szarpac, jakos dostalam sie do sypiali.zobaczylam ja.w ubraniu.jego w bokserkach.i usluyszalam ze mam sie wynosic z jego mieszkania, ze robie sceny ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
dziewczyna, jego eks, opieprzyla go za to.powiedzial, ze calkowicie mnie rozumie i ze ona w mojej sytuacji zachowala by sie identycznie. z reszta mysle ze chyba kazda. ja pomijajac szarpanine przy drzwiach zachowalam spokoj.dzisiaj poszlam z nim porozmawiac.tzn.powiedzic mu "na odchodne" ze mnie zranil, ze jest mi zle.nawet mupowieka nie drgnela.nie czuje sie winny.winna jestem ja, bo wczoraj w nocy pszyszla do niego. to skonczony dupe, zero emocjonalne.nie zamierzam sie nim dluzej przejmowac.pocierpie i odchoruje. najbardziej boli mnie, to ze jestem sama.mieszkam za granica.rodzina, przyaciele sa w polsce.tu mialam praktycznie tylko jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqdqed
No to się facet jednoznacznie wykazał byciem nikim. Nic dziwnego że tamta dziewczyna głupiej się czuła niż ten idiota. Już sobie niczego z nim nie wyjaśniaj, nie ma z kim, on nie jest wart nawet splunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqdqed
ojej... ni ejesteś sama... masz nas do wygadania się, swoją przyszłość, pieniądze, możliwości... :) 🌻 i zobacz jak dobrze że wydało się kim on jest, bo mogłaś nieźle umoczyć i stracić na kontakt z kimś takim więcej życia i energii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
paranoja. zachowal sie fatalnie. co to znaczy ze ty proponujesz ze przyjdziesz a on odklada sluchwake niczego nie wyjasniajac? czego sie dupek spodziewal? i co to znaczy ze byla w jego bokserkach. to jest jakas paranoja od a do z. naprawde chyba zaden normalny czlowiek takiego scenariusza by nie przewidzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pop9
nauczc sie czytaj ty powyzej. on byla w ubraniu a on w bokserkch :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
to swiadczy niej lepiej ale nie o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
nie, to nie paranoja.to moje zycie.anzi...moje byle zycie,ten etap juz zakonczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×