Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta alkoholika

Kobieta alkoholika-moje forum

Polecane posty

Gość Kobieta alkoholika

Założyłam forum, buduje go , szukam kobiet borykających sie z podobnymi problemami, pragne abyśmy na tym forum pomagały sobie , wymieniały sie swoimi troskami, pomarudziły... www.mamydzieci.p2a.pl jestem tam narazie sama, zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nikogo nie znajdziesz
Tu sa same kobiety które sa tak zapatrzone w swoich facetów że nawet jak którys pije to beda go bronic i jeszce mu po wódke pobiegną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nikogo nie znajdziesz
tu nie pisze nikt o zyciu --to jest targowisko próznosci tu wszsytkie pisza by sie chwalic jakie sa madre bogate i wykształcone no i jakich maja wspaniałych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie bo
siedze sama w domu z brzuchem i niech sie tylko ten łos pojawi to ja mu juz pokaze. Wczoraj sciemnil ze pracuje dluzej a wolal sie nachlac z kolegami a teraz spi u mamusi. mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika77
a ja uważam, że takie forum to świetny pomysł. Ja mam ojca alkoholika i wiem jak ważne w takiej rodzinie jest wsparcie innych osób. Powodzenia ci życzę i dużo siły w walce z alkoholem! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat bardzo dobry.Ja mam meza alkoholika,wiem jakie okropne życie jest z pijakiem,jak dzieciom brakuje ojca.Kobiety,zony alkoholików są naiwne i łatwowierne,no głupie po prostu.Siedzą zpijakiem i czekają, ze będzie lepiej.Ja dlugo byłam glupia i ślepa.Sama nie dpuszczałam mysli,ze mój maż jest chory.w koncu jednak stalo sie to jego picie nie do zniesienia.Przy okazji znalazł sobie kochankę.Odeszłam od niego.Gdyby nie było dzieci zostałabym zapewne żyjąc nadal złudzeniami,alw szkoda mi ich było.Nie chciałam,aby oglądały tatusia tarzającego się.Nie interesował się nami kilka tygodni,a ja tak bardzo cierpiałam.W koncu zadzwonił i blagał,zebym wrocila.Czekał na mnie na przystanku z butelką piwa.Pomyślalam,z e nic z tego nie będzie,ale postanowilam zostac na jeden chociaż dzień.Oczywiscie dzieci nie wzielam ze soba!Rano poszliśmy do ośrodka leczenia uzaleznień.Mąż nie pije już 4lata.Jest super facetem, czulym , dobrym i wyrozumialym,kochajacym dom, dzieci i mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos nie ma
"tragedie"? a dlaczego w cudzysłowie czyzby to nie była tragedia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane zony alkoholikow .pisalam juz na podobnym for. mecze sie z tym 26 lat-z wszystkimi ksiazkowymi konsekwencjami. Toksyczny zwiazek, moja slabosc itp. trudno sie wspierac kazda historia chociaz podobna jest inna. z perspektywy czasu wiem ze nalezy uciekac gdzie pieprz rosnie .ten toksyczny uklad saczy na dzieci i otoczenie o sobie nawet nie wspomnę. Jestem zalosnym przykladem matki polki. W obecnym stadium opiekuje sie męzem ktory juz nie bije , ale troche pije.. (fajny rym) 4 lata temu zachorowal na raka krtani -uznalam ze matka teresa z kalkuty tez by pomogla -wiec poswiecilam sie kolejny raz.. Przyplacam to zdrowiem psychicznym i fizycznym. Moja corka 25 lat i tak zbyt pozno odeszla z domu -odziedziczyla nerwice i caly zespol uzaleznien alkoholowych(chociaz nie pije). Z kazdym miesiacem jest coraz slabszy -czasami napedza sie alkoholem i kwadratura kola.. byw a ze pije 5-6 dni ,pozniej nastepuje reakcja odstawiennakoszmar.Jezeli macie takie problemy to wiecie o czym pisze. Moje zycie jest ograniczone, okresem picia i trzezwienia mojego meza. cierpie na nerwice i inne chorobska ktore na skotek slabej odpornosci fizycznej i psychicznej przyczepily sie jak pijawki. Pewnie ten caly tekst brzmi jak skarga i slusznie -bo tak jesty i mam to na wlasne zyczenie. zycie z alkoholikiem to .......................... zona alkoholika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja mama
Paulka Ty zdaje sie mieszkasz z ojcem?nie przeszkadza ta sytuacja Twojemu mezowi no i Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika77
Paulka, doskonale cię rozumiem! mój ojciec pił odkąd pamiętam. Kiedy urodziła się moja pierwsz córka nawet do szpitala przyjechał pijany :( doskonale rozumiem twoje uczucie i znam to, kiedy serce się kraje, a on sobie pomóc nie pozwala :( np w roczek mojej córci przyniósł jej biżuterię z brylantami, ale zostawił go pod drzwiami a sam uciekł :( jednak mój ojciec od śmierci Papieża nie pije. Jestem z tego powodu szczęśliwa, ale jednocześnie boję się, że znów zacznie i to moje z trudem budowane zaufanie i poczucie bezpieczeństwa legnie w gruzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×