Gdybym chciał być z Tobą to bym Ci o tym nie powiedział zeby

nie psuć Ci życia.... takie dziś słowa usłyszałam od swojego kochanka, tzn on sie rozwodzi ( nie z mojego powodu, bo sprawa była juz zanim sie poznalismy), ja nie mam nikogo, dzieli nas 17 lat róznicy....w miare sie dogadujemy tzn czasami mamy spięcia ale potrafimy rozmawiać ze sobą ( doszlismy powoli do tego), w sumie dobrze mi z nim, nie chce sie wiązac na stałe ......a moze to dlatego ze ja cos do niego czuje albo sie zauroczyłam i dlatego zaden inny facet mi jakos nie pasuje??? nie wiem juz, to wszystko jest takie zagmatwane..... powiedzcie co on miał na myśli mówiąc te słowa jak w temacie ???

nie bardzo rozumiem o czym by Ci nie powiedział

powiedział ze gdyby chciał ze mną być, tworzyc związek, gdyby nawet chciał zebym była jego zoną nigdy by mi o tym nie powiedział i sie nie przyznał bo nie chce mi psuc zycia....

po prostu nie chce się pewnie wiązać na nowo, rozwód to przeżycie, no i różnica wieku między wami duża czy on napewno się rozwodzi ?

tak rozwodzi sie ale ze zwzględu na dzieci ( on chce miec wyłączne prawo opieki ale nie zabrania kontaktów z matką) to trwa tak długo...

wiesz co naprawde do niego czujesz?Mam nadzieje ze tak..Faceci niektorz sa naprawde wrazliwi...i lepiej zebys sama wiedziala co czujesz .Jak jestes pewna swoich uczuc ..tzn ze go kochasz to walcz walcz o niego ze wszystkich sil..warto.Ja tez mam kochanka -duze slowo (nie spalismy ze soba)ale tak to wyglada he he.Jak by ktos przeczytal to co do siebie piszemy to masakra...Tak samo jak sie spotykamy...jego dotyk powoduje ze cala drze..sama nie wiem dlaczego taksie dzieje..on tez jest duuuuzo starszy jak ja bo o 15 lat ale czy to wazne..Mam faceta o 2 lata starszego ale on nie dorownuje mojemu kochanemu do piet...Starszy facet ma w sobie cos czego mlody nigdy nie bedzie mial...urok i czar.Potrafi byc szarmancki i zawsze jest gentelmenem.. PS Starsi potrafia sie lepiej bawic niz mlodzi..moze w innym stylu ale za to w jakim....

musze spadac ale wieczorkiem jeszcze popatrze co sie tu dzieje

moze i wiem co do niego czuje ale boje sie tego uczucia, duzo o tym rozmawialismy tzn on nic nie wie co ja czuje bo takie było załozenie naszego układu ze zadnych uczuc, tylko przyjazn i sex.......własnie dopiero po 2 latach bo tyle sie juz spotykamy zaczelismy powazniej rozmawiac, wczesniej wyglądało to bardzo sztywno ( zebym ja sie nie zakochała to trzymał mnie na dystans) ale teraz coraz czesciej słysze od niego np ze jestem duzo warta, ze jestem ładna , sliczna, inteligentna itp ze łatwo sie we mnie mozna zakochac.....ze byłabym super żonka.... ale oboje wiemy ze nie mozemy byc razem , zresztą on mi wyraznie powiedział zanim ja cokolwiek powiedziałam ze to nie ma szans....

klamie nie chce byc z toba i to wykret jakby kochal to by wlasnie z toba zaczal na nowo .

jesli sie rozwodzi to niby czemu nie ma szans?

nie chce sie z Tobą wiązać.

mam bardzo podobna sytuacje z tym ze on jest wolny, tzn byl w zwiazku nieformalnym ale to skonczyl,niestety jest dziecko a tamta kobieta nie daje mu spokoju, on powiedzila mi cos podobnego ze nie mozemy byc razem bo jestem za dobra, on nie moze mi dac tego na co ja zasluguje, poniewaz ma bagaz zyciowy.... ja chcialabym z nim byc ale on nie daje sie przekonac :(

jestes za dobra,nie zasluguje na ciebie=nie mam ochoty z toba byc