Moja matka doprowadza mnie kiedys do obledu..

ehh ..takie zycie

wiem co czujesz, bo ja przezywałam kiedys to samo. dla mojej mamy liczy sie tylko praca, praca i jeszcze raz praca. dom musi lśnić, wszystko ma być poukładane, na podwórku porządek, zeby sąsiadki nie plotkowały.wszystko się zmieniło kiedy wyjechałam na studia, robię to co chcę, nikt mnie nie kontroluje, jeśli nie pozmywam naczyń po obiedzie to nic sie nie stanie.pełna swoboda. teraz niestety są wakacje i siedzę w domu i znów to wszystko wrociło, własciwie to już nie mogę się doczekac paxdziernika, kiedy nikt nie będzie mi zrzędził nad uchem. zawsze jak sie kłócę z mama to obiecuje sobie ze jesli będe miala córke to nasze relacje będa zupełnie inne, oparte na bezinteresownej miłości i pełnej akceptacji

madmlasel tez bym chciala miec calkiem inne relacje z mama i wogole z ojcem...Ale w sumie oni tez maja rozne problemy z firma troche z pieniedzmi i rozne takie... A moja corka bedzie miala mame do ktorej moze zawsze przyjsc i sie wygadac i bedziemy rozmwiac o pierdolach i chodzic na zakupy razem :P