Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochanaaaa25

ratunku!!! co robic? czy to da sie uratowac??

Polecane posty

Gość zakochanaaaa25

a oto moja historia: jestem z chlopakiem pol roku, znamy sie nieco dluzej. Praktycznie od poczatku zaczelo bardzo iskrzyc miedzy nami, dosc szybko zostalismy para. Przez pierwsze tygodnie bylam najszczesliwsza na ziemi, znalazlam swoj ideal, zakochalam sie po uszy. Z tym ze... on nie. Jest troche niesmialy i nalezy do facetow nie okazujacych uczuc, dosc takich zamknietych w sobie. Pogodzilam sie z tym i zylam tak z tygodnia na tydzien z nadzieja ze sie rozkreci, ze to ze bywa zimny to zasluga jego niesmialosci, niewielkich doswiadczen z dziewczynami... no ale mialy miesiace, tworzylismy niby normalny zwiazek, ale jednak czegos mi brakowalo, co jakis czas rozmawialismy i zarzucalam mu ze jest zimny, ze nie mowi mi komplementow, o wyznaniach milosci nic nie mowilam, nie bylo ich po prostu, zreszta nie bede naciskac, sama nie wyznawalam, on tez. No ale mija nasze pol roku, a tu nic sie nie zmienia, zyjemy z dnia na dzien, fajnie, robimy razem duzo rzeczy a o milosci ani slowa, wczoraj zaczelam z niego wyciagac co nieco i dowiedzialam sie... ze on mnie nie kocha. Ze probowal sie zakochac, ze chyba nadal liczy ze z czasem to sie stanie, ale jednak potwierdzil moje przeczucia co do niego, ze najblizej do zakochania bylo na samym poczatku, kiedy byl duzy ogien miedzy nami. Teraz w sumie on nawet od kilku tygodni zrezygnowal z seksu. Ja do wczoraj zylam zludzeniami, ze moze jednak kocha, ale nie okazuje z niesmialosci, nie potrafi, kiedys byl wysmiany przez dziewczyne, ktorej cos wyznal, moze ma uraz czy cos, ale wczoraj rozwial moje watpliwosci. ON MNIE NIE KOCHA. Ale w dalszym ciagu twierdzi ze mu na mnie zalezy, ja zadecydowalam wczoraj ze koniec miedzy nami, on tego nie przyjmuje do wiadomosci i mowi ze jeszcze bedzie dobrze i ze sie jeszcze spotkamy (po tym jak powiedzialam ze wczoraj widzi mnie po raz ostatni). Co robic? Czy jego uda sie jeszcze rozkochac? On nie chce konczyc znajomosci, a ja nie chce byc w zwiazku bez milosci. Podejrzewam ze moj glowny blad popelnilam prawie na poczatku, ze za szybko dalam mu do zrozumienia ze mi na nim zalezy (ale przez wyznania milosci czy seks, tylko tak po prostu), nie musial sie starac o to zeby ze mna byc. RATUNKU! Cierpie bardzo i rycze caly dzien, z jednej strony wiem ze powinnam to zakonczyc, z drugiej nie wyobrazam sobie zycia bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssloneczko
nie wracaj do nie niego nie zakocha sie nigdy w Tobie. sory ze Cie doluje ale poszukaj kogos komu bedzie na Tobie zalezo. i nie mowie tego od tak sobie. nie popelnij tego samego bledu co ja...jak zaczelam czytac Twoja opowiesc to jak bym widziala siebie. cierpialam przez to bardzo ... nie warto. naprawde na swiecie jest ten ktory jest Ci pzreznaczony. zwiazek bez milosci to zwiazk martwy i bolesny dla Ciebie. teraz poplaczesz raz a porzadnie a nie przez nastepne miesiace bedziesz plakac codziennie. raz a dobrze wystarczy potem glowa do gory i wszytsko bedzie dobrze 3maj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×