Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina23.

Nie chcę go stracić...

Polecane posty

Gość karolina23.

nie chc ę go stracić ale musze sie przenieśc na inną uczelnię, oddaloną od jego 100km :o nic mu jeszcze nie mówiłam bo nie wiem jak, i czuję się jakbym go oszukiwała:( jesteśmy razem dopiero 4m-ce ale chyba nie potrafię bez niego... muszę się przeniesć ze względu na lepsze perspektywy itd... nie wiem co robić doradźcie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina23.
żartujesz sobie? czy uwazasz że to faktycznie nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mężczyzna
mieszka 200 km ode mnie i nie widzimy w tym problemu ;) Wystarczy chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina23.
ja też nie widze jako takiego:o boje się że on nie bedzie chciał sie męczyć,dojeżdżać, ja moge do niego jeździć ale nie wiem czy po3m-cach tylko on bedzie chciał;( nie wiem jak mu to powiedzieć, a przez weekendy będziemy se widywac jak będziemy do siebie jeździć bo mieszkamy w zupełnie innych miastach jeszcze bardziej oddalonych. Miał ktoś podobna sytuację i wie moze jak to powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taka sama sytuacje u mnie to jest kwestia okolo 400km( koszalin-berlin) widujemy sie w weekendy albo jak ja mam jakas dluzsza przerwe albo npna swieta i zyjemy przesadzasz bo 100km to zaledwie poltora godzinki albo nawet godzina samochodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowy facet
100 km to samochodem godzina, autobusem 1,5h , tak wiec chyba jestes przewrazliwiona , albo po prostu dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina23.
typowy facet-> ok rozumiem, jestem trochę przewrażliwiona, ale dla mnie to nie jest problem zwłaszcza że gdybym sie nie wyprowadzała też widywalibysmy się w weekendy ale nie wiem czy on bedzie miał na to ochotę na przyjeżdżanie do mnie a ja się chyba już "wkręciłam" i zalezy mi na nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllklklklkl
jesli nie okaze sie ze dla niego te 100 km to wielki problem, to daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllklklklkl
mialo być "jesli okaże się że ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina23.
no tak racja, porozmawiam z nim ale jeszcze nie teraz,musze się zastanowic co i jak mu powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem karolinka twoje obawy, ale 4mce to wcale nie tak krótko więc raczej zależy mu na tobie i musisz mu tylko wytłumaczyć dlaczego chcesz zmienic uczelnie w taki sposób zeby wiedział ze martiwsz się o to ze go nie będziesz za często widywać to mu nawet dasz do zrozumienia ze nie robisz tego przeciwko niemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×