kocham go tak bardzo, że pozwoliłam mu odejść...

a powiedcie dziewczyny,jak ja strasznie cierpie,bylam tyle lat z chlopakiem i zachcialo mu jednego wybryku w skok,zrobil to i co mu z tego przyszlo,ze wpadl z jakas malolata a ja juz nie moge z nim byc

z alkoholem.... :( on nie chcial odejsc.. normalne... chociaz ostatnio mowil najpierw ze mam odejsc, ze chce to juz zakonczyc a pare minut pozniej zaczal plakac ze kocha i zebym go nie opuszczała :-o

no wlasnei mowie nie zdradzil nie ma innej baby, uczucie jest ale jest przeszkoda...z przeszkodami sie walczy..daj sobie i jemu odetchnac, jesli kocha to wroci, w ogole jesli pisane wam byc razem to bedziecie...

smutne ale chyba Cie rozumiem . a jestem prawie 5 lat w zwiazku. ostatnio tez czeste klotnie. zmienianie sie na sile :( ciagle obrazanie i dogryzanie a pozniej super . tez mam tego czasem dosc. ale jeszcze walcze . zobaczymy trzymaj sie :*

jestescie?????

wiecie nad czy tak czasami sie zastanawiam,czy faceci tez tak bardzi cierpia po rostaniu jak my??????

do anki juli tez masz zgrzyty ze swoim facetem?????

powiem wam ze ciezko ogolnie... minal tydzien a ja sie rozsypuje.. nie wiem co bedzie dalej... nie wiem... :( mysle ze on tez cierpi tyle ze inaczej...

no napewno,cierpi a moze spotkajcie sie porozmawiajcie ze soba podejmijcie jakies konkretne plany na przyszlosc,przeciez juz tyle lat jestescie ze soba nie mysleliscie o jakims slubie??????

mam ochote spakowac sie i wyjechac stad... zostawic wszystko.. mam dosc wszystkiego! jedyna przystania w moim zyciu byl on a skoro juz go nie ma to nie mam celu... :( nic nie ma takiego znaczenia...

do odszedl bys podala swoj numer na gg

no co ty heh slubie... :) nie, nie slub odpada... :) slub niczego nie rozwiaze.. naze problemy sa zbyt duze... i raczej sie nie da ich rozwiazac...

a wy jestescie z innej miejscowosci???

z tej samej... a czemu pytasz?:(

bo wiesz po tylu latach staje sie juz przyzywyczajenie kazdy zaczyna czegos innego szukac.

tak z ciekawosci bo napisalas,ze masz ochote sie spakowac i wyjechac,dlatego pomyslalam,ze moze jestes z innej miejscowosci co On

ja tez bym chciala,gdzies wyjechac na jakis czas i chyba zaczac zycie od nowa,sama jako slomiana wdowa :)

jestes ??

generalnie suzkamy tego samego w zyciu... szczescia , milosci i spelnienia, spokoju.. tyle... badz az... ale to koniec... koniec naszej wielkiej, burzliwej milosci... czas jakos zagoi rany wiem o tym... poczatki sa takie ciezkie.. :( ostatanio tzn jakis czas temu. mielismy 8 miesiecy przerwy... myslelismy ze damy rade o sobie zapomniec.... nie dalo rady... jak sie spotkalismy przypadkiem wiedzielismy ze to nie koniec... moze tym razem po kolejnych przejsciach sie nam uda zapomniec o sobie :(

no ja wyjechac nie moge... praca mnie trzyma :( a moze i dobrze ze ja mam chociaz poki co jestem bezuzyteczna :(

ja mnialam wychodzic za maz 25 sierpnia no ale coz, nie wyszlo.Musialam wszytsko odwolywac w kosciele zapowiedzi i te inne sprawy,wiesz jaki to byl bol nawet nie moglam do ksiedza przemowic bo zaraz ryczalam jak wariatka:(

wspolczuję... :( czemu czlowiek tak cierpi?:( dlaczego z chwilą zakonczenia nie moze natychmiast zapomniec? byloby latwiej... :(

mi wogole to strasznie brakuje z kims pogadac nawet nie mam zadnej przyjaciolki z ktora bym mogla pogadac jak bylam ze swoim exs to sie odizolowalam od wszytskich a teraz jak juz jestem sama to nie mam zadnych przyjaciol :(

wiesz czasem sobie zadaje pytanie dlaczego akurat mnie to musialo spotkac dlaczego??? Za jakie grzechyb musze teraz tak cierpiec i nigdy nie znajduje na to pytanie odpowiedzi.

a ty z jakiej czesci jestes Polski???

chyba na takie pytania nie ma odpowiedzi :( tak po prostu sie dzieje i juz :( chyba sie tez dzis upije ze smutku moze tak latwiej zapomniec, przelknac bol?:(

szczecin

do odszedl ja chyba tez po pracy kupie sobie butelke jakiegos dobrego wina i sie upije ze smutku

do odszedl to mieszkamy bardzo nie daleko siebie dzieli nas tylko od siebie jakies nie cale 40 km

zapraszam do siebie no dobra lampke winka,upije sie razem:) w tym smutku i bolu :)