Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość valmont

Czy warto jeszcze walczyć??

Polecane posty

Gość valmont

Witam, mam ogromny problem i prosiłbym o jakąś radę. Jaks czas temu zakończyłem dwuletnią znajomość z piękną dziewczyną, ona stwierdziła, że nie wie czego chce od życia i chce być sama, na drugi dzień zadzwoniła do mnie twierdząc, że jestem cudowny i rozstanie to jej wina, chociaż mam jej dać jeszcze czas na zastanowienie się. Po kilku dniach jej odpowiedź nadal była taka jak poprzednia. Oczywiście z bólu zadawałem sobie pytanie co robiłem źle, może to że czasem nie traktowałem jej decyzji i wyborow poważnie, a tak to większych kłótni nie było. Ostatnio dowiedziałem się, że jest z kimś innym, nie wytrzymalem i spotkaliśmy się, rozmawialiśmy ze sobą jakbyśmy nadal byli parą, jednak ona stwierdził, że z nim uklada mu sie idealnie (sa dopiero tydzień ze sobą), zapytalem jej prosto czy mam jeszcze u niej jakieś szanse, bo chce walczyć, stwierdziła najpierw tak, że mam szanse i to duże, potem, że nie wie co będzie jutro i nigdy nie mów nigdy. Umówiliśmy się na kolacje za rok, ale ja wiem, że nie wytrzymam, czy warto się jeszcze starać czy cierpliwie czekać, czy wziąćsprawy w swoje ręce, bo gdyby ona nie miala tego chłopaka teraz to droga byłaby wolna. Pomóżcie co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz lat
człowieku???????????????? 17? spotkanie za rok????????? przecież to zwykła wymówka i lipa.Zadnego spotkania nie będzie, nikt się nie umawia na kolacje za rok, tylko co najwyżej za tydzień. Trochę więcej męskości, honoru i ambicji bo dziewczyna ma cię gdzieś, nie szanuje cię, dobrze bawi się z innym a ciebie zostawia sobie jako ewentualnąaleternatywe gdyby z tamtym nie wyszło. Gdyby kochała ciebie to byłaby z tobą a nie z nim!!!!!Zakoncz to bo się tylko ośmieszasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooim zdaniem...
nie warto. I co, będziesz czekał ten rok na jedną kolację, która moze coś zmieni, a może nie? :O Ja myślę że ona CIę traktuje jak takie... koło ratunkowe. Jak się jej zachce to wróci, a jak nie to nie. Żyj swoim życiem a ją olej. Nie warto marnować czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia__
Dokładnie tak. Traktuje Cię jak koło ratunkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roz czarowana
dlaczego ciagle, tylko o tych kolach ratunkowych mowicie? valmont, ja ci nie mowie, ze masz czekac, do zycia zawsze podchodzilam na zasadzie, ze co przyjdzie to przyjdzie, ukladaj sobie zycie, ale jesli za rok nadal bedziesz sam, a uczucia do niej wciaz beda te same, to jesli kolacja wypali, idz, godnosc to male poswiecenie w obliczu milosci, przynajmniej ja tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzyc sie mozna
ale idiotka :o wspolczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valmont
Wiem, że może traktować mnie jak koło ratunkowe, może za krotko jest od rozstania i jeszcze mam tzw. klapki na oczach, muszę teraz zając się sobą i pozdawć we wrześniu egzaminy, i dać sobie spokój, ale jak uczucie nie przejdzie, to chyba będę walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie warto walczyć i nie warto się starać. za jakiś czas, dłuższy lub krótszy sam do tego dojdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roz czarowana
poza tym moze w ten sposob zauwazysz wszystkie jej wady, teraz zaslepia cie jeszcze milosc, za rok popatrzysz na nia obiektywnie, jesli dojdzie do kolacji, a jak nie to tez nic nie szkodzi, nie warto zyc w gniewie, ja mam ten etap juz za soba, smutno mi tylko, bo stracilam marzenia, ale je odbuduje, tak jak i ty z nia czy bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co walczyc
czy ty nie rozumiesz że jak ona ma cie w dupie to nie ma o co walczyc????????????/ chobys na głowie stanał i zrobił dla niej wszystko to jesli nie kocha ciebie, nie jestes w jej typie i nie zalezy jej na tobie to nic nie wskórasz tylko zrobisz z siebie palant abez jaj który jak pies czeka na nią.będzie jeszcze bardziej gardzic tobą i utweirdzac się w przekonaniu ż enie jesteś jej wart.żadna kobieta nie lubie faceta bez jaj, mięczaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czzzooon
valmont jezeli to jest typowo kobieca manipulacja niby rozstanie ale po to zeby wzniecic dawny ogien to sam sie dowiesz bo on abedzie sie jakos z toba kontaktowac ale wyciagnij wnioski facet nie ma prawa ingerowac w zycie kobiety i jej wybory. widocznie byla to kobieta, ktora nie robila awantur tylko cie zostawila i juz. jednak znajac kobieca manipulacje, nie wszytsko musi byc stracone. lecz ak czy siak im mniej kiwnesz palcem tym lepiej na tym wyjdziesz. zawsze jest tak ze im mniej jedna strona sie stara tym druga bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roz czarowana
no cos w nim musiala widziec jak byli razem 2 lata, wiec bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzyc sie mozna
walcz do ostatniej kropli krwi. ja tez walcze o swojego bylego faceta, narazie bez skutku, ale kto wie co bedzie dalej. nikt nie zna przyszlosci. tylko pamietaj nie narzucaj sie jej. jak juz to bardzo delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooim zdaniem...
no właśnie - BYLI. a teraz ona sama nie wie czego chce. ale raczej nie jego skoro się spotyka z innym... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valmont
Na razie daje sobie spokój po waszych wypowiedziach stwierdzam, że najlepiej czas goi rany, owszem pewnie jak każdego będzie mnie intereso0wać co ona robi, ale jeżeli po jakimś czasie dalej nie będe mógł się wyswobodzic od tego uczucia, znów delikatnie zaczne się starać nie wiem jak, ale wiem że najlepszym doradcą jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny bus
ona może za jakis czas zrozumie, ze tego nowego wcale nie kocha i wroci do Ciebie autorze watku. raz taki numer mozna jej wybaczyc ale jak zrobilaby tak drugi raz to wiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzyc sie mozna
co jakiś czas przypomnij jej o sobie, np. wyslij jakąś kartke na jej urodziny czu na święta. moze w koncu zmadrzeje i zrozumie, że ja kochasz. zycze ci, zeby wszystko ulozylo sie po twojej mysli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy***
nie wchodzę dwa razy do tej samej wody jak i nigdy nie pije wczorajszego piwa...jedno Ci powiem ludzie się nie zmieniają...walczyc o co??? o to czego już nigdy mieć nie bedziesz?? bo nigdy nie bedzie jż tak samo....a ona zawsze pozostanie w przeswiadczeniu że jestes tym który ją zawsze przygarnie....a czas mija i okazje uciekają..okazje na coś wyjątkowego w Twoim życiu. Nie pozwól aby kiedyś poznana przez Ciebie cudowna kobieta musiała słuchać od życzliwych ludzi ze w Twoim życiu był ktoś pierwszy i ktoś ważniejszy o kogo walczyłeś. Śmiesznie to potem wygląda z perspektywy czasu a ona żywi się tym ze ma dwóch i może sobie wybrać co jej wygodne. Dla mnie to nie walka to brak honoru i charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valmont
Chociaż mówi sie: nigdy nie mów nigdy, teraz trzeba zająć sie soba pozbierać i może ktoś stanie lepszy na drodze, i robic wszystko tak aby potem nie mieć zalu do siebie że nie zrobiło się nic albo zrobiło się za malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roz czarowana
ja tez tak mysle valmont, masz racje, najwazniejsze to nie miec do siebie zalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wionio
Cięzki frajer z ciebie. Ona nie wie czego chce - ale wie, że nie chce ciebie Jak tamten ją porzuci to łaskawie kiwnie palcem byś do niej wrócił:O to jest jawna dyskwalifikacja można mieć wachania, ale kiedy wybierze się nowe zamiast starego to dla mnie jawny koniec. Kolacja za rok:O widać że zarówno ty jak i ona jesteście niedojrzali emocjonalnie. Straszne bzdury. Najlepsze co możesz zrobic to oszukać sobie nowej kobiety zobaczysz jak szybko się zapomina. Nic tak nie leczy jak nowa miłość. Ta dziwczyna to emocjonalna manipulantka i frustratka daj sobie z nią spokój chyba że jesteś masochistą. Związek to tylko dodatek do życia ma sprawić, że czujesz się chłopie dobrze, ale nie przeszkadza ci to osiągać sukcesów zawodowych czy spędza sen z powiek bo to nie związek ale masochizm. Nieznosze osób,które wprowadzają poczucie niepewności po roku juz musi się ułożyć. Może tak tez być że ty nie spełniasz jej ambicji. Tak czy siak konkluzja jest taka - skup się na sobie i znajdź nową dziewzyne a tę kopnij w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzyc sie mozna
skoro on ją naprawdę kocha to niech walczy. co ma do rzeczy wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki? głupi slogan. jak się kogos kocha to jakieś głupie powiedzonko z rzeką nie ma żadnego znaczenia. ja sama wiem jak ciężko zakochać się drugi raz (jeśli się wie, czuję się swoim sercem, że to pierwsze co już minęło --- ale może jeszcze wróci... kto wie.. to było własnie TO). teraz zaczęłam się spotykać z innym chłopakiem ale kompletnie NIC do niego nie czuję. wciąż kocham swojego byłego. i wątpie, żeby mi się kiedyś odmieniło. wieć skoro jest cień szansy niech walczy, ale niech się za bardzo nie narzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valmont
Chociaż osobiscie mi żal tego co było, to zycie toczy się dalej, ale równocześnie zal mi jej jak widzę bawiąc się z tym samym lokalu co jej obecny, że koleś już caluje sie z inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooim zdaniem...
a mi żal Ciebie, autorze. Tobie żal jej, a przecież ona Ciebie traktuje równie olewająco, jak tamten facet ją. Daj sobie spokój, wyjdź do ludzi, może poznasz kogoś kto Cię pokocha naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valmont
Wionio pamietaj tonący często brzytwy się chwyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kath
Jak ja bym powiedziała chłopakowi: Spotkajmy się na kolacji za rok, to by znaczyło: zadzownię, jak mi się przestanie układać i będziesz mi znów potrzebny, ale teraz mi nie przeszkadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wionio
Może do ciebie wróci z podkulonym ogonem i wtedy to wykorzystaj zmień zasady stań się prawdziwym facetem sam nią manipuluj a nie pozwól manipulować sobą. Ale szansa na to że osiagniesz z nią szczęście jest dużo mniejsza niż z nowo zapoznaną dziewczyną. Dla mnie to najgorszy typ - niedojrzałość emocjonalna choć każda sytuacja jest inna. Jak cię rzuciła to miej jaja a nie będziesz się wydurniał. Znane są chistorie cudownych odmian jak chcesz się w to bawić to droga wolna, ale możesz przebimbać kawał życia a efektów żadnych pewnie nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valmont
Wionio tutaj przekimbania życia nie będzie, tego kwiata jest pół swiata, oczywiście sam zaczynam wychodzic do ludzi bawie sie z wieloma, ale nie chcę się angażować, a jak z kimś przeżyło sie 2,5 roku nawet zaręczyło to po cichu się liczy na obudzenie u tej drugiej strony, jak juz powiedzialem najlepiej czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzyc sie mozna
mój były chlopak tez byl bardzo niedojrzaly emocjonalnie ... niestety :( i powiedzial mi zupelnie to samo co Tobie twoja byla dziewczyna, tzn. ze sam nie wie czego chce i chce byc sam. ale on sobie raczej nikogo nowego nie znalazł. chyba przestraszyl sie związku i odpowiedzialności :o a facet juz najmlodszy nie jest... ech gdzie ci dojrzli mężczyzni... i dojrzale kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzyc sie mozna
tak się niby mowi, ze tego kwiatu jest pol światu, ale ja cos czuję, ze mi ciezko bedzie znaleźc drugiego faceta, ktory tak bardzo mi sie bedzie podobal jak moj byly. dlatego bym chciala znowu z nim byc. juz chyba wole byc sama niz z kims do kogo nic nie czuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×