Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kala19

wlasnie uslyszalam od chlopaka ze

Polecane posty

jestem zalosna.ma mnie odsyc juz sluchac mnie nie moze,w polowie mojego zdania powiedzial ze konczymy rozmowe bo jemu sie nie chce gadac.. a ja pragne tylko zeby chociaz raz powiedzial mi kocham Cie,i przytulil...tyle dostaje po trzech latach zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad mamy wiedziec ze
nie jestes zalosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w czym moge byc zalosna?? w tym ze pragne normalnego zwiazku? zeby moj facet mnie szanowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w klubie. najwazniejsze, to nie dac sobie nic wmowic. ja po prosbie, czy bysmy sie moze w koncu spotkali uslyszalam, ze ciagle go opierdalam i zebym zmienila plyte. milutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie ja taki związek zakończyłam, skoro mówie facetowi ze chciałabym sie z nim częsciej widzieć, a on twierdzi, że robie mu wyrzuty itp. to przestałam mu je robić....pewnie jeszcze sam nie wierzy w to, że tak zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym slyszala mojego....nie wiem czy umiem ten zwiazek zakonczyc.. jestesmy juz trzy lata ze soba w sumie to prawie 3,5..ja mu mowie ze chce porozmawiac o jego zachowaniu a on zaczyna na mnie najezdzac..,a jak ja zaczne mowic to nagle jemu sie nie chce i on konczy bo zmeczony jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam tak samo i tylko sie meczyła, a to ze jesteście ze sobą 3 lata o niczym nie świadczy.ja ze swoim byłam ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie mowi \"skoncz juz\" albo za mnie mowi \"konczymy\" poza tym dzisiaj stwierdzil ze ja nie moge byc zmeczona po 9 godz pracy tylko on moze byc zmeczony..bo pracuje 10 godz..ja jestem tu nikim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArtucha1234567890
mialam taki zwiazek przez 3,5 roku, an poczaku przez 2,5 bylo pieknie zajebiscie az pozniej sie okazalo ze ciagle go mecze jakimis pytaniami i wogole najlepiej gdybym dala mu spokoj nic sie nie odzywala a on od rana do wieczora by soie siedzial przy kompie;-) Juhuu cudowny zwiazek. Minelo rok czasu az w koncu mu podziekowala-on sie zdziwil dlaczego wiec mu wyjasnilam. Kiedy to do niego dotarlo, ja znalazlam sobie kogos innego kto dba o mnie, jest wyrozumialy,kocha mnie i mi to pokazuje ;-) Z tamtym wczesniejszym mielismy sprobowac na nowo minal tydzien i podziekowalam, widzialam jego cierpienie, bol,placz,jakmnie prosil zebym nie odchodzila, na poczatku mialam ogromna zlosc w sobie ,unioslam sie chonorem, pozniej pol roku zalowalam nie bylam pewna nowego zwiazku,mialam dylematy rozne. Teraz juz wiem ze wczesniejszego kochalam ale nie zaslugiwalam na takie traktowanie. Z tym jestem szczesliwa i wiem ze znacze dla niego bradzo duzo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArtucha1234567890
mialam taki zwiazek przez 3,5 roku, an poczaku przez 2,5 bylo pieknie zajebiscie az pozniej sie okazalo ze ciagle go mecze jakimis pytaniami i wogole najlepiej gdybym dala mu spokoj nic sie nie odzywala a on od rana do wieczora by soie siedzial przy kompie;-) Juhuu cudowny zwiazek. Minelo rok czasu az w koncu mu podziekowala-on sie zdziwil dlaczego wiec mu wyjasnilam. Kiedy to do niego dotarlo, ja znalazlam sobie kogos innego kto dba o mnie, jest wyrozumialy,kocha mnie i mi to pokazuje ;-) Z tamtym wczesniejszym mielismy sprobowac na nowo minal tydzien i podziekowalam, widzialam jego cierpienie, bol,placz,jakmnie prosil zebym nie odchodzila, na poczatku mialam ogromna zlosc w sobie ,unioslam sie chonorem, pozniej pol roku zalowalam nie bylam pewna nowego zwiazku,mialam dylematy rozne. Teraz juz wiem ze wczesniejszego kochalam ale nie zaslugiwalam na takie traktowanie. Z tym jestem szczesliwa i wiem ze znacze dla niego bradzo duzo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArtucha1234567890
mialam taki zwiazek przez 3,5 roku, an poczaku przez 2,5 bylo pieknie zajebiscie az pozniej sie okazalo ze ciagle go mecze jakimis pytaniami i wogole najlepiej gdybym dala mu spokoj nic sie nie odzywala a on od rana do wieczora by soie siedzial przy kompie;-) Juhuu cudowny zwiazek. Minelo rok czasu az w koncu mu podziekowala-on sie zdziwil dlaczego wiec mu wyjasnilam. Kiedy to do niego dotarlo, ja znalazlam sobie kogos innego kto dba o mnie, jest wyrozumialy,kocha mnie i mi to pokazuje ;-) Z tamtym wczesniejszym mielismy sprobowac na nowo minal tydzien i podziekowalam, widzialam jego cierpienie, bol,placz,jakmnie prosil zebym nie odchodzila, na poczatku mialam ogromna zlosc w sobie ,unioslam sie chonorem, pozniej pol roku zalowalam nie bylam pewna nowego zwiazku,mialam dylematy rozne. Teraz juz wiem ze wczesniejszego kochalam ale nie zaslugiwalam na takie traktowanie. Z tym jestem szczesliwa i wiem ze znacze dla niego bradzo duzo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×