kto tak jak ja jest w 2 ciazy?

witam te wszystkie, ktore tak jak ja spodziewaja sie 2 dzidziusia mam nadzieje ze jest takich wiecej, zapraszam wszystkie

Ja się np. spodziewam :) To już początek 6 miesiąca. A u Ciebie? Pozdrawiam

o to juz z gorki masz:) ja dopiero w 2 miesiacu.Mam wlasnie okropne nudnoci -i tak caly dzien.mam nadzieje ze to przejdzie niedlugo:) a pierwsze dziecko ile ma? bo moj synek skonczyl wlasnie poltora roku, troche sie obawiam jak to bedzie ale jestem dobrej mysli!:)pozdrawiam:)

Witajcie. Ja również spodziewam się drugiego dzidziusia. Córka skończy w listopadzie 9 lat, a drugie maleństwo przyjdzie na świat z początkiem kwietnia. Jestem pełna obaw, bo choruję od kilku lat na chorobę nerwowo-mięśniową, mam sporokłopotów zdrowotnych i już kiepsko się czuję, a to dopiero początek. Zanim zorientowałam się, że jestem w ciąży przyjmowałam dużo swoich stałych leków-bardzo toksycznych jeśli chodzi o ciążę. Część odstawiono, resztę powoli zmniejszam dawki by je również odstawić. Wg lekarza jest to ciąża wysokiego ryzyka ze względu właśnie na leki które brałam na początku i na moją chorobe, i podobno ze względu na jaskrę nie mogę rodzić siłami natury.

Gratuluje!!!! zyczwe zdrowia!!!! i spokojnej ciąży pozdrawiam

:) Jeszcze ja. Córka ma 3,5 roku, drugą terminowo powinnam urodzić w listopadzie, mam nadzieję donosić ją do połowy października przynajmniej. Szyjka mi się skraca i jest luźna więc leżę (to dopiero 30 tydzień) i czytamy z córką (córkami ;) bajka, bawimy się w sklep, bibliotekę i takie tam... Pozdrawiam!

I ja spodziewam się drugigo dzidziusia. Jestem w drugim miesiącu, mam juz córkę 2 lata 7 miesięcy. I się też obawiam, jak dam radę z dwojgiem maluchów.

ja też oczekuję drugoego Maleństwa. Mój synek ma 22 miesiące, jestem w drugim miesiącu kolejnej ciąży. Bardzo jestem szczęśliwie, choć koszmarnie znoszę początki, no i mam wiele obaw. Czy dzieciątko bedzie zdrowe (byłam przeziębiona, gdy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciaży i brałam leki), jak sobie poradzimy dwójką maluchów, jak synek zaakceptuje rodzeństwo...Pewnie te obawy, podobne jak Wasze, jesli je macie.. Serdecznie pozdrawiam.

A mi właśnie spóźnia się okres, a że poszaleliśmy z mężem na początku sierpnia to wszystko możliwe...... Az boje się iść po test.... Moja córcia za miesiac kończy 2 lata i też jestem pełna obaw...

Moja córka w czerwcu skończyla 2 lata. Ja mam termin na 29 grudnia i - mimo że ciąża byla planowana - trochę się obawiam jak to będzie z dwójką. Tym bardziej, że moja córcia jest jeszcze malo samodzielna, nie odstawiliśmy Pampersów... Ale chyba damy radę? Ludzie mają więcej dzieci;) ps Wybaczcie, że na pomarańczowo, ale zepsula mi się jedna literka na klawiaturze, a nie mogę Wam napisać która, bo mi się zepsula :P :)

Hej! Mam na imię Asia.Mam 2 letnią Natalkę i jestem w 8 tygodniu ciąży.Też mam pełno obaw,zwlaszcze,że już mi jedna ciąża obumarła(pół roku temu),jestem po 30tce,a do tego nie mamy z mężem pomocy rodziny.Moi rodzice nie żyją,a teściową mam bardzo daleko.Już teraz jest ciężko z samą Natalią,ale cieszymy się i czekamy z nadzieją,Maż liczy na drugą córcię.Nasza Nati z kolei bardzo samodziena,jużod kilku miesięcy bez pampersów,mówi całymi zdaniami,ale za to-baaaardzo absorbująca i żywa.Pa.

Aha-Mysiu,u mnie podobnie...Ja z kolei brałam leki przeciwbólowe,piłam mnóstwo kawy,no i na dwóch wakacyjnych imprezach-alkohol.

TPM- trochę dodałaś mi otuchy świadomością, że jest Ktoś, kto ma podobne problemy jak ja. Ja własnie kończę 8 tydzień ciąży i powiem Ci, że jestem bardzo rozżalona, mam żal nie wiem do kogo, czego za to, że brałam te leki, czego bym nie zrobiła gdybym wiedziała, że jestem w ciąży. Pierwszy test mi wyszedł negatywny, więc przez cztery dno brałam medykamenty, które mąż mi przyniósł z apteki, a potem taka niespodzianka. W pierwszej ciąży starsznie sie bałam, bo wyszedł niepewny wynik mojemu Małemu na teście przesiewowym, potem miał znowu za dużą główkę ( a jednak wszytsko skończyło sie dobrze!) obiecałam sobie, ze tym razem bede bardziej trzeźwo podchodziła do sprawy,a tu kolejny problem. Przez to nawet nie potrafie do końca cieszyć sie oczekiwaniem na Maleństwo, choć było planowane. Zawsze musi byc jakieś "Coś"...