IDIOTYCZNE TRADYCJE - wpisujcie!!!!!!!!

ja zaczne - tradycja tłuczenia - jakimże trzeba być idiota zeby tłuc porcelenę niawiadomo po co ? zamiast pieniądze przeznaczyć chociażby na obiad dla niedożywionych dzieci

porcelane?? no to dziwne chyba ze zniszczona. u mnie trzaskaja ale butelkami a to chyyba nic złego?

tak porcelane!!!! idiotyczne !!! tłuczenie butelek też nie za mądra bo i po co to robić - po co robić coś co nie ma rzadnego sensu???? tylko kretynizm kieruje ludzmi dopuszczającymi sie takich aktów !!!

dla ciebie to idiotyzm dla kogos to normalne bo taka tradycja! ty tego nie lubisz to nie robisz poza tym zapewne wiele mozna znalezc rzeczy w twoim zyciu ktore robisz bo tak tradycja nakazuje

eno nie przesadzajmy. kazda tradycja ma jakies tam korzenie ;) mi tam trzaskanie butelkami nie przeszkadza.

U nas tłuką tylko kieliszki. A pomyślcie sobie o greckiej tradycji. Kiedy oni zaczynają tłuc porcelanę (i to nie tylko na weselach ale na wszystkich imprezach) to tłuką całą zastawę do ostatniej sztuki. To jest dopiero marnotrawstwo. A co do idiotycznych tradycji to chyba jak już ktoś złapie bukiet młodej i muchę młodego, to każą im się całować... Beznadziejne jak dla mnie.

w moim zyciu nie robię nic bo tak nakazuje tradycja - to do wypowiedzi gdzies wyzej... no tradycja calowanka też jest świetna tak samo jak przeniesienie przez próg całe wogóle oczepiny tradycja gorzko gorzko bleeeeee

żenajpierw pan młody daje kase za młodą, a później ona tego nie chce, bo ona niby z miłości się hajta.... i jeszcze te teksty.... rozbraj mnie np. powitanie: "Jak róża z liliją pięknie rozkwita, tak i ja was pięknie witam...."

Co strona to inne obyczaje. U nas nie ma czegoś takiego jak to dawanie kasy za młodą. Pamiętam jak moja kuzynka wychodziła za mąż i u niego była taka tradycja, że młodą zamykali w klatce na świnie i młody musiał ją wykupić czy coś takiego. Ale ona się na to absolutnie nie zgodziła :) To dopiero beznadzieja...

Co do oczepin to zrezygnowałabym z rzucania bukietu i muchy. Niektóre zabawy dla gości są czasem zabawne, ale to wyjątki.

jedno wielkie gie z tymi tradycjami -\np żenułą jest dla mnie tradycja błogosławieństwa w domu przez rodziców , wogóle nie ma tradycji weselnej która by mi sie podobała....

o kurde zamykanie w klatce na świnie no nie mogę cot o ludzie nie wymyślą - ciekawe jakie kretynki uznają to za coś fajnego hahahhahahahaha normalnie te tradycje weselne są naprawde tak dziecinne że tylko jakies małomiasteczkowe pledy mogą się tym jarać:d

Ciekawa tylko jestem, skąd ta tradycja z klatką się wzięła...

co jak co ale przewaznie te tradycje poniżaja kobiete !!!! traktują jak rzecz - czyli jakies wykupiny

Generalnie co do takich tradycji to ok jeśli są kontynuowane dla zabawy i nic poza tym, ale jak ktoś wierzy w to, że złapie welon i jeszcze w tym roku stanie przed ołtarzem to już przemilczę... Poza tym ostatnio byłam na weselu, oczepiny, młoda ma rzucać welon i wodzirej prosi panienki, żeby wyszły na środek. No i wychodzi druhna bo reszta nie ma ochoty się w to bawić. A po namowach wyszła reszta niezamężnych dziewczyn, sztuk 3. Za to do łapania muchy wyszło dwóch młodych chłopaków, drużba, jakichś 5 starych kawalerów i trochę dzieciaków. I kto złapał muchę? 12letni chłopaczek! Druhna z welonem pobladła...

ja bym też nie wyszla ! raz mi się zdarzylo byc na wesleu i na chama mnie wyciągnęli i na mnie leciał bukiet ale spadł mi pod nogi i nawet go nie podniosłam:D

A wodzirej nie zrezygnował z idiotycznej tradycji całowania :O Biedna dziewczyna robiła się czerwona i blada na zmianę, bo wiadomo, że wszyscy mieli z niej polewkę. W końcu jak wszyscy zaczęli liczyć to ona za każdym razem dawała mu całusa w czoło.

Ja też nigdy nie chcę wychodzić, bo nie wiem, czy muchy nie złapie jakiś stary kawaler albo zupełnie obcy koleś. Bo prawdopodobieństwo, że to będzie mój chłopak jest nikłe... Jedyna fajna tradycja to zbieranie na wózek. Przynajmniej młodzi mają z tego kasę.

kuźwa a tradycja zbierania na wózek to juz żenua na maxa - nie dość ze dziady wyciągneli kasę z kopert to jeszcze żenua żebrania.... dzieciororby zasrane!!!!!!!!!!

To nie są tradycje weselne.

ty jestes glupia - a jakie niby sa ty karierowiczko ?

raczej z nadętych sztywniaków, co nawet nie potrafią się bawić i uważają za dyshonor złapanie welonu na oczepinach. To wszysto jest tylko zabawą, podtrzymaniem tradycji. Nikt Was nie zmusza do obcałowywania gościa, który złapie muszkę, najwyżej będziecie z nim tańczyć, a taniec z kims na weselu to chyba nie jest jakaś tortura.

sorry ale to nie chodzi o bycie sztywniakiem ale moze ktos nie ma ochoty zachowywac sie jak popierdoleniec?

KARIEROWICZKO??? BUAHAHAHAHA, wymyśl coś oryginalniejszego i nie ośmieszaj się brakiem rozumienia słów których używasz. To nie są tradycje, to są zabawy!

ty sie nie osmieszja dziecko i zacznij sie uczyc bo niedlugo 1 września:P to nie są tradcyje tylko zabawy buhahhahahahhahahahahahahahahahah a wiesz co to jest tradycja cipciu? cios co powtarza sie bez przerwy bo tak trzeba - tak prostym jezykiem dla karierowiczki:P czyli Ciebie

Nie tradycja ale zaslyszane: acha i moze nie idiotyczne ale dziwne: ostatnio slyszalam, że coraz czesciej panny mlode rzucaja podwiazkę zmiast np welon ale wczesniej pan mlody sciaga ja zebami. Dziewczyna która złapie podwiązkę ma ją zakładaną również zębami przez chlopaka, ktory złapał musznik. Chyba jakos dziwnie to napisalam ale chyba kumacie co mialam na mysli :-)

Kultury cię nikt nie uczył? Rozumiem, ze per "cipciu" do ciebie zwracają się twoi najbliżsi, ale nie każda rodzina jest tak patologiczna, jak twoja, zatem nie wychylaj się ze swoimi mądrościami, bo naprawdę się ośmieszasz. Tradycja – przekazywane z pokolenia na pokolenie treści kultury (takie jak: obyczaje, poglądy, wierzenia, sposoby myślenia i zachowania, normy postępowania), które dana zbiorowość wyróżnia jako szczególnie ważne i warte zachowania obecnie i w przyszłości. Wedle powyższego... Uważasz, że to, co obecnie produkuje się na weselach, to TRADYCJA? Dziecko, sama worek na kapcie naszykuj i nie zapomnij o tarczy na rękawku. I słuchaj pani, jest mądrzejsza od ciebie. Sio sio sio.

gdyby chodziło o taniec to spoko, to jest zabawa. Ale ja nic zabawnego nie widzę w całowaniu obcego gościa. A co mam krzyczeć na środku sali, że go nie pocałuję? Niezręczna sytuacja i tyle. Wolę więc jej unikać i nie łapać welonu.

do gazu z Toba bos jebanym moherem:P

Oczepiny są właśnie tradycją. Nie wystarczy ogólne znaczenie tego słowa. Słyszałam gdzieś, że oczepiny bo młodzi się oczepiają czy coś tam od tego słowa, nie pamiętam. Zabawy uległy zmianie, jasne, ale to że w ogóle się zaczynają o północy jest tradycją.