czemu on ze mną już nie rozmawia tak jak kiedyś??

kiedyś dużo ze sobą rozmawialismy, teraz jakbyśmy nie mieli o czym... staram się go zagadywać, ale on nie prowadzi ze mną rozmowy na temat który zaczynam. Kiedyś tak nie było.. bardziej się strał:(( a teraz jestem bo jestem:(

nikt tak nie miał?? czemu tak jest??:/

a ile jestescie ze soba?moze to maly kryzys?!

ja tak mam tez nie wiem dlaczego

Wieczory przed telewizorem,pare zdawkowych slow...Niby mnie kocha,ale tez jestem bo jestem....Smutne to....

Twój nick jest ciekawy...Jesli to twoja idolka to nie dziwię się,że facet nie ma o czym z tobą rozmawiać. Oni nie lubią gadek o modzie, makijażu i aktualnych narzeczonych Paris Hilton i Britney Spears.

A jaaaaaaaaa jak chyba zauwazylas nie tylko ona ma taki problem.Ja nie lubie gadek o modzie,makijazu i aktualnych narzeczonych "gwiazdeczek".Ale widze,ze jestes "ekspertka"to moze cos doradzisz?

a nie uważasz ze to moze byc pewna aluzja co do osoby britney spears? :O np. teraz panna Britney przezywa cieżką depresje, wymiennie popada w rozne nalogi, nie kontroluje swojego zachowania... akurat teraz autorka to mogla miec na mysli, niekoniecznie plastikowy wyglad lalki barbie :O

U mnie tez tak jest. Ale jest rozwiazanie: znam takie malzenstwo ktore nie ma w domu TV. Przychodzac z pracy oni caly czas zajmuja sie soba i sprawami zwiazanymi z nimi i ich rodzina. Zero nudy. A co sie dzieje w kraju i na swiecie to wiedza z gazet.

Juz widze mine mojego lubego jak go informuje,ze telewizor idzie w odstawke....Musialabym jeszcze wywalic telefon.Nie szukajaca u mnie ten numer nie przejdzie.....Ja rozumiem,ze on jest zmeczony,zestresowany-ale u mnie to chyba powoli koniec wielkiej milosci.

nie martcie się, nie jestem taka jak ona:) poprostu to mi się kojaży z czymś fajnym i tyle...

a jesteśmy ze sobą ponad 3 lata.. na początku to on na rzęsach stawał, wszystko dla mnie by zrobił. A teraz jak przyjedzie to włączy sobie tv, puści bąka i siedzi. Albo włączy neta czy ogląga jakąś gazetę. Kiedyś tak nie było. A najgorsze jest to, że ciągle powtarza, jakie to on ma fantastyczne koleżanki w pracy i jak mu się z nimi zajebiści gada i wogóle. Zaczynam mieć tego dość...