Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piki82

Mąż kłamca.Czy to się może udać????

Polecane posty

Gość srapi
Mąż kłamca.Czy to się może udać???? Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netgear1112
doskonale was rozumie, temat jest maz klamca ale ja od 6 lat mecze sie z zona ktora notorycznie klamie, nie potrafie zrozumiec dlaczego w takich banalnych sytuacjach ona nie moze powiedziec prawdy. Mysle powaznie o terapii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KYDNES
tez się obudzilam po 13 latach małżeństwa, że kłamstwo to drugie imię mojego męża. To jast nie do wytrzymania to tak jakby za każdym razem gdy kłamie wymierzał ci policzek. A to bardzo boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
Przyłapałam mojego partnera na umawianiu się z dziwką na płatny seks. Pomimo smsa w telefonie on szedł w zaparte, że nie wie, skąd ten sms, że koledze pożyczył telefon. Obiecał zamówić biling, wyjaśnić całą sytuację. Czekałam cztery miesiące, żadnego bilingu nie zamówił, w końcu sama pokombinowałam i przejrzałam połączenia z tamtego okresu - okazało się, że przez dwa dni namiętnie z nią smsował, jak również dzwonił. Nie powiedziałam mu o tym, jeszcze raz spytałam się, czy łączyło go coś z tą panienką, żeby sprawdzić reakcję w momencie, gdy ja już znam prawdę. Przysięgał na życie naszej małej córeczki, swojej mamy i babci, że nie miał z nią nic wspólnego, że to nie on.Nawet powieka mu nie drgnęła. Zastanawiam się, jak rozegrać tą sytuację. Bo teraz jestem pewna, że oprócz notorycznych kłamstw, są jeszcze zdrady. Chociażby nie wiem, jak przysięgał, w nic mu już nie uwierzę. I co to za życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowabronka
czesc, mieszkam w Uk ze swoim chlopakiem daleko od rodziny przyjacoil, mam tylko jego. Jestem w 9 mesiacu ciazy, od 2 tygodni juz nie pracuje i wyczekuje w domu jak pies kiedy on wroci z pracy , tymczasem on po barach z kolegami. w piatek wrocil z pracy i tylko mi powiedzial ze idzie z kumplami do restauracji, wiedzial ze siedze sama w domu i sie nudze i tak samo chetnie wyszlabym gdzies z domu, ale on tego nawet nie bral pod uwage. w koncu nie pojechal z kumplami ale tylko dlatego ze nie dam mu jego karty do bankomatu, za to na drugi dzien dowiedzialam sie co to zarestauracja- wyladowali na jakiejs dyskotece do rana. Oklamuje mnie na kazdym kroku, gdy wraca do domu pijany, ledwo stoi na nogach slyszeze tylko 1 piwo. Depozyt za wynajete mieszkanie , wszystkie meble i rachunki musalam sama zaplacic bo on bez grosza. wiedzial ze niedlugo dziecko, obiecywal oszczedzac bo mielismy znalezc mieszkanie do mynajecia, kiedy juz znalazlam okazalo sie ze on ma 300 do splacenia..wiec wszystko musialam ze swoich oszczednosci. jego dodatkowe konto oszczednosciowe na ktore wplacal zeby miec na rachunki za wode, prad, podatek i internet sprawdzilam po 2 miesiacach to wyczyscil do ostatniego funta. wscieka sie na mnie ze go kontroluje, ze zaden facet tego nie lubi...ale ja wiem ze on sie pozbywa wszystkich pieniedzy i dalej ja am wszystko na glowie. Wiem ze nie powinnam sie denerwowac ale jego klamstwa doprowadzaja mnie do szalu. Jego najwiekszy problem to alkohol ale ciagle slysze ze to ja mam problem i on tak czesto wychodzi z domu bo ja go kontroluje. Gdyby ktos mial ten problem bez zastanowienia poradzilabym zeby takiego zostawic, ale ja teraz nie moge,ladamoment urodze, nie chce byc sama. 3 dni jest ok i mysle ze bedzie dobrze az nagle nie wraca po pracy i dowiaduje sie od znajomych ze jest w knajpie odrazu sie wsciekam , usiluje sie dodzwonic do niego , kumpli i totalna olewka, pozniej klamie w zywe oczy ze zostal dluzej w pracy. nawet jak mowie ze wiem w jakiej knajpie pili on sie nigdy nie przyzna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
Jeśli notorycznie kłamie, to reprezentuje jeden z typów, które wskazałam powyżej, a to znaczy, że tak naprawdę nie kocha ani nie przejmuje się ani Tobą, ani córką - tylko udaje, żebyście tak myślały (jest doskonałym aktorem), bo dzięki Wam ma korzyści: rodzinę, którą może się pochwalić, może awans społeczny, wikt i opierunek, obiad na stole , pieniążki, itd. Jeśli te korzyści się wyczerpią, odejdzie. Dziecko, które ma kontakt z takim ojcem, będzie miało na całe życie traumę. Takim ojcom trzeba odebrać władzę rodzicielską dla dobra dziecka. Zgadzam się w powyższą opinią w 100%. Miałam takiego meża. :O dziecko na szczeście ma z kolesiem ograniczony kontakt, bo tatusiowi nie chce się zrobić nic co wymagałoby jakiegos wysiłku od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $makrajuuuuu
Amalletta... mój były mąż też jest taki. W ogóle cała jego rodzina to jedne wielkie kłamstwo. Mamy małe dziecko. I teraz nie wiem jak mam postapić, poradzcie, mi proszę... Przyznam że całą tą moją sytuację okupiłam strasznymi nerwami i to ja czasem klęłam jak szewc. Ale uwolniłam się. Teraz mąż robi wszystko żeby odebrać mi dziecko. Straszy mnie oczernia, ciagle krąży wokół mnie jak krążownik. Sama już nie wiem jak mam się zachować w tej sytuacji i co myśleć. Niby mówi zależy mu na dziecku tylko na dziecku ale jak małego weźmie do siebie też jest zły że na to pozwalam. Wytacza mi ciągle sprawy sądowe, o kontakty z dzieckiem o zwiększenie kontaktów, jego matka ojciec cała rodzina. czuję się jak w matni a dziecko na to wszystko patrzy. Podpowiedzcie mi coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyiuyuo41rc
mój też był takim kłamcą "o pierdoły", kłamał w rzeczach czasem tak nieistotnych, że ręce opadały. Jak kiedyś rozmawiałam o tym z teściową, to ona z dumą przyznała, że syn ma to po niej, bo ona "od zawsze tak miała". Fajnie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justi890201
Cześć dziewczyny. Mam problem nie z mężem ale z chłopakiem. Jak się domyślacie notorycznie kłamie. Jego rodzina z resztą też (zwłaszcza mama - podejrzewam, że broni go po prostu przede mną żeby jego kłamstwa nie wyszły na jaw). Najlepszym przykładem tego jest fakt, iż pożyczył sobie kiedyś książkę od mojej siostry i jej nie oddał. Gdy siostra upomniała się o nią powiedział, że ją oddał a jego mama potwierdziła to mówiąc, że widziała jak ją niósł z auta do mojego domu. Oczywiście książka znalazła się po tygodniu... w aucie. Wiem, że to są pierdoły ale składa się to w jedno wielkie kłamstwo. Kolejnym przykładem jest paczka, która przyszła mi na pocztę a którą on miał odebrać. Oczywiście powiedział mi, że był na poczcie i już ją odesłali. Po dwóch dniach znalazłam awizo z datą, z którego wynikało, że paczkę powinni odesłać dopiero dzisiaj. Pokłóciliśmy się, pojechaliśmy na pocztę i okazało się, że nie było nikogo po paczkę a tą z kolei odesłali pół godziny temu. Kłamie nie tylko mnie ale nawet swoją mamę, przyjaciela i całą ludzką rasę... Poza tym jest mistrzem koloryzowania i zmyślania. Najlepsze w tym wszystkim jest, że tak zmyśla, że aż sam w to wierzy i wmawia mi, że jest tak jak mówi. Totalny dramat... Czy warto z kimś takim budować przyszłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninahagen
To zależy, jakim ty jesteś czlowiekiem, co tolerujesz, czego nie. Ja bym z takim nie wytrzymała, nienawidzę kłamstwa, a jeszcze bardziej nienawidzę, jak ktoś mnie traktuje jak idiotkę, która niczego sie nie domysli, której nic się nie rzuci w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zszokowna tymi klamcami
Justi, Ty jeszcze masz watpliwosci czyz nim byc ??? Przeczytałas sobie wczesniejsze posty? jesli nie, to radze zrób to za nim podejmiesz decyzje na układanie sobie z kłamca zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justi890201
Mam pytanie? w tej właśnie chwili przyłapałam mojego chłopaka z ulotkami na imprezy w kieszeni. Dodam, że twierdzi, że wczoraj umówił się z kolegami i poszedł na pizzę a potem na bilarda. Podobno nie poszedł na żadną imprezę. Gdy chciałam sprawdzić jego kieszenie czy nie ma rachunku za alkohol sam panicznie zaczął sprawdzać kieszenie i dopiero gdy to zrobił pozwolił na to mi. Co o tym sądzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chabrowa
pewnie byl na tej imprezie. Ale ja moge sie tylko domyślac, Ty też, chyba że mozesz to jakoś inaczej sprawdzic. A co do kłamców - to ja z takim zerwałam niedawno. Mimo bolu i rozczarowania w pewnym sensie czuje ulgę, spokój wewnętrzny. Nienawidze kłamstwa, sama jestem uczciwa i tego samego oczekuje od drugiej osoby. Chcialam wierzyc ale ile mozna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati96
niestety i ja jestemw podobnej sytuacji jestesmy małzenstwem 7 lat własnie mineło mamy 2 dzieci jak sie okazuje mój mąz dosc często mnie okłamuje .Do tej pory bylo niby ok ale jak zaczęłam się łapac ze cos nie gra zdębiałam bo mysle kurcze o co w tym wszystkim chodzi np. dzwonie i pytam sie gdzie jest i za ile bedzie w domku na to on ze jest u pana i robi autko . i zaraz bedzie a ja doslownie za 5 minut widze go u kolegow gdzie od tamtego pana aby dojechac do tych kolegow jst chyba z 25 minut jazdy ewidentne klamstwo ,oczywiscie norma codzienna z jego ust dalej- np. ile zarobil tego dnia nie powie bo polowe ukryje ale zazwyczaj zawsze dojde ze polowy nie wykazal a zaznaczam ze musimy sie liczyc z pieniazkami tak wiec tak jest codziennie dalej jak jest cos miedzy nami nie tak nie przyjdzie nie usiadzie wogole nie chce ze mna rozmawiac ale zeby zadzwonic do kolezanki i sie pozalic i porozmawiac to leci wiec jak ja mam sie czuc? dodam ze codziennie mowi mi ze mnie kocha bardzo i nie wie niby czemu sie jej pozalił normalnie smiech - wiele jest takich roznych sytuacji ktore sa dla mnie nie do pojecia - przez te 7 lat bardzo mu pomoglam wpadl w dlugi pomoglam mu .....jestem zadbana mloda mama zawsze sie chwali przed innymi jaka ma fajna zonę itd. ale w domu za zamknietymi drzwiami jest inaczej jest klamstwo sa problemy nigdy nie ma dla nas czasu nie pisze w ciagu dnia nie dzwoni natomiast do innych ma czas zadzwonic napisac dla nas szkoda mu kasy bo trzeba oszczedac :( dziwne prawda?wydaje mi sie ze mój mąż ma 2 osobowosci kazdego dnia zastanawiam sie jak bardzo mnie dzis oszuka co znowu wywinie nie wiem czy ma kogos nie zlapalam go ale wiele innych czynnikow jest ktore daja na ten temat rozny pogląd :( mąz ma wlasna firme czesto jezdzi autem jest to tu to tam - nie wiem co z nim nie tak ale wiem jedn nie mam do niego zaufania zyje z nim bo mam nadzieje ze kiedys sie zmieni moze ale cos czuje ze chyba jednak nie - teraz wiem ze takich malzenstw jest na swiecie az za duzo zyjemy razem a jednak osobno a jestesmy jeszcze przed 30 stka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona mezatka
od kiedy maz dowiedział sie ze jestem w ciazy(obecie 6 miesiac) cale moje zycie uległo gwałtownej zmianie. Maz zmienił sie nie do wyobrazenia... zaczał kłamać np. mowil ze byl w jednym miejscu a tak na prawde był gdzie indziej.... nie mowic calej prawdy np. mowi tylko czesc a reszte sobie przekreca ...zatajac pewne bardzo istotne fakty np. umawiał nas ze swoimi znajomymi i nic mi o tym nie mowił , załatwiał pewne sprawy za moimi plecami . nigdy wczesniej nic nie ukrywał od zawsze powtarzalam mu ze najgorsza prawda dla mnie jest lepsza niz klamstwo. Njagorsze jednak to to ze stał sie cholernym materialista nie ma dnia bym nie płakała przez niego . ciagle mysli o pieniadzach , wogole przestał pomagac mi w obowiazkach domowych, przestał interesowac sie moją osoba , ma ciągłe wymagania i pretensje o wszystko np. w domu musi być na błysk i obiadek ma czekac na stole na niego po powrocie po pracy a kiedy tego nie ma bo np zle sie czulam danego dnia to robi mi taka awanture ze zyc sie odechciewa .Może byc wysprzatane , ugotowane , poprane i wyprasowane itp.. czyli słowem wszystko a on i tak znajdzie cos zeby na mnie nawrzeszczec.boli mnie to ze kiedy o pomoc prosi go ktos inny pedzi niczym wiatr a gdy ja czegos chce np. pomocy w powieszeniu firanek musze go wrecz błagac a i tak wychodzi na to ze robie to sama. Czesto kiedy rozmawiam z nim o tym wykrzykuje mi ze powinnam sie leczyc bo mam chora głowe i jestem popie***ona i karze mi albo zmienic swoje zachowanie albo pakować sie i wracac do mojej mamy. Kocham go bo pamietam jaki był przed ciążą ale nie wiem jak długo wytrzymam jeszcze... nie wiem co zrobic .. jak dotrzec do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy bóg moze zrobic
Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzewasm ze bóg w tym
palców nie macza, to wymywł męzczyzn. Sa kultury ( np muzulmanskie, gdzie czystosc przed slubem absolutnie jest wymagana i wcale nie jest to gwarancja powodzenia w malzenstwie.( nie wspomne, ile bywa tragedii) Co do głownego tematu_ no coz, trzeba przed slubem dobrze poznac drugiego czlowieka, przekonac sie, czy jest odpowiedzialnyi zachowuje sie uczciwie w stosunku do WSZYTKICH, nie robi np takze zadnych przekretów wobez tzw wlasnosci publicznej , wtedy mamy jakas gwarancje, ze i nas nie oszuka- po prostu nie jest to w jego stylu. Z mojego męza casem sie wysmiewali, ze jest fajtlapą, bo nawet nigdy nie jechal na gape tramwajem, nigdy nie kerci z podatkami itp - za to cala rodzina moze spac spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaBanna
Moj maz wykrecil sie z tego tematu,gdy mu zarzucilam,ze klamie... Cyt."ja ci tylko tego nie powiedzialem". Nie rozumiem meskiej natury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piki82 => Ciągle na niego naciskasz to i kłamie. Ty się nie zastanawiaj nad intercyzą, ty się rozwódź. I tak cis się małżeństwo posypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyterapiapomaga?
Witajcie jestem w podobnej sytuacji Od naszego ślubu czyli 2 lat zauważyłam że mąż mnie okłamuje Po ślubie wyszły najaw jego kawalerskie długi 50tys potem jeszcze jakies mniejsze sumy...przyłapany na kłamstwie w końcu do wszystkiego się przyznał no prawie wszystkiego..chodzimy na terapie już ponad pół roku, sam chciał na nią iść.. ale nie wiem czy ona pomaga Dalej przyłapuje go na małych oszustwach nie są to już takie sumy ale dalej nie potrafi powiedzieć mi prawdy...szukam nadziei że może u kogoś sytuacja się poprawiła? i ktoś po terapii na prawde się zmienił?Jestesmy razem bardzo długo wydawało mi się przed ślubem że jest okej ...jest dla mnie czuły itd ale to wszystko niszczy...nikomu nie mówiłam o tej sytuacji bo nie chciałam nikogo uprzedzać do niego skoro postanowiłam dać nam szanse ale coraz bardziej martwie się że nasz związek się rozwali...czy nie ma żadnej nadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebeblue
Witam , widze ze nie jestem sama..... my zanmy sie z meżem od 5 lat jestesmy po slubie 3 i mamy corke 2 letnia, maz klamie tak jak w tych wszystkich przypadkach opisanych powyzej ..... dlugi , drobne klamstwa...Mowi ze jest tu a jest gdzie indziej .... itp... juz mi rece opadaja, on nie wie co to rodzina , jak mowie ze odejde do rodzicow to zachowuje sie tak jak by mial to w dupie.... Wydaje mi sie ze wygodnie mu ze mna bo ma zawsze obiad na stole sniadanko , kolacyjke , posprzatane , wyprane ,wyprasowane..i jeszcze dupy trzeba dac... Nawet nie wie ze z dzieckiem trzeba sie pobawic .... dodam jeszcze ze utzymuje kontakt z takim samym kolega jak on jest ... zastanawiam sie powaznie nad rozwodem ale szkoda mi malej , nie wiem czy jest sens ze wzgledu na dziecko ..... skad oni biora te klamstwa po co? nie mam pojecia ? terapia? czy ktos wie gdzie trzeba sie zwrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia890107
Mój narzeczony ciągle mnie okłamuje nie są to jakieś duże kłamstwa ... chociaż ostatnio coraz bardziej mnie to przeraża. Uważa że to ,że czegoś mi nie mówi to nie jest kłamstwo . Lepiej zataić fakt i udawać że nic sie nie stało... . Mamy 3,5 letnią córeczkę, mieszkamy razem od 5 lat i co jakiś czas odkrywam jego kłamstwa . Najgorsze że podczas kłótni wszystko obraca tak że to ja czuje się winna .. wydaje mi sie że to wszystko to moja wina , że go sprawdzam i wypytuje . Ale jak można udawać że jest się w pracy a siedzieć calą noc z kolegami na rybach, ja z dzieckiem u mamy a on szaleje. I to nie pierwszy raz. Boję się że te kłamstwa nie skończą się na takich drobnych sprawach . Kocham go bardzo . Co mam robić?:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
Mam ten sam problem z moim mezem ciagle mnie oklamuje.mam juz dosc.jestem w 8 miesiacu ciazy i nie wiem co mam robic.wiem ze sama sie drecze bo juz dawno powinnam go zostawic zawsze daje ostatnia szanse i ciagle to samo.on wie , ze cokolwiek zrobi ja mu i tak wybacze.teraz tym vardziej bo dziecko w drodze.dzisiaj po kolejnym klamstwie i zwalaniu winy na mnie i twierdzeniu ze powinnam sie leczyc powiedzialam sobie basta.nie wybacze bo jezeli to zrobie dam mu pozwolenie na kolejne klamstwa .jest mi strasznue zle i jestem nieszczesliwa i nie wiem po co z nim jestem.dodam ze mieszkamy za granica i nie mam tu nikogo z kim moge porozmawiac.teraz powinnam byc szczesliwa czekac na upragnionego dzidziusia.ale nie potrafie.ciagle sama lapie sie na myslach typu po co zyc .:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutneeeeeee
witam wszystkich, To co piszecie u mnie w związku jest podobnie.Jestem6lat z moim partnerem.Dość młodo zaczęłam tak poważny związek i teraz mam za swoje.Pozwalałam na wszystko i wybaczałam,bo jest pewien,ze zawsze wybaczę..chodzi szczególnie o kłamstwa a nawet i zdrady,tego ostatniego do końca nie wiem czy zdradził,ale w 99%jestem pewna,ze tak i wybaczyłam,bo kocham....ale teraz mecze się myślami,gdzie jest?czy skończył z tymi wszystkimi kłamstwami?kobietami?Cóz z tego,ze mówi ze kocha w dzień w dzień jak ja nie potrafię mu zaufać i uwierzyć i dlatego są awantury przez to,bo nie mogę o tym zapomnieć ,teraz tez rozstaliśmy się i nie wiem co mam robić?Kocham Bardzo,ale co będzie po ślubie jak teraz ma wszystko w d...pie....nie ukrywam,ze boje się z nim życia,ale tez mi trudno odejść.6lat to sporo czasu i naprawdę bardzo jestem przywiązana do niego.teraz tez mi ciężko,bo go nie ma i nie wiem...siedzę czekam ,ale na co...??????????Tak mi ciężko i po prostu mam 23lata a już tyle przeszłam.I widzicie być wobec kogoś fer,to masz właśnie wdzięczność za to,żaden z tych facetów co piszecie nie zasługuje na was tak jak mój na mnie.Jesteśmy za dobre dla nich,a oni nie umieją tego docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
Wlasnie wrocil z pracy.jak zwykle to ja wyciagnelam pierwsza reke i po co? Zeby uslyszec , ze nie tego oczekiwal od zycia ze ma dosc mojego szpiegowania.i ze to koniec.a ja tylko zapytalam dlaczego znowu mnie oklamal abprzysiegal , ze juz nie bedzie.stara wzbudzic we mnie poczucie winy jak zwykle.moze to i lepiej, ze on zakonczyl ten zwiazek bo mnie trudno odejsc.musze byc silna bo juz za 3 tyg rodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest straszne!! Zdrady, oszustwa a wszystko pod placzykiem milego i uczynnego clzowieka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
Oj zebyscie wiedzieli.moj maz(juz chyba byly) to pozorant jakich malo.wsrod rodziny i znajomych to jest idealem udaje kogos innego niz jest w rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam ten problem , zbieram się na odwagę by w końcu zakończyc to małżeńsrwo mamy sześcio letnią córkę , jest mi ciężko z tą decyzją bo nie pracuję jestem daleko od rodziny musialabym przeprowadzoc sie blizej siostry by moc zacząć pracować i utrzymać nas boję się bardzo ale już od 10 lat się męcze z tym kłamcą mam dość , w żadne jego słowo nie wierze , nie chce mi sie nawet z nim gadać , chyba nie warto walczyć , bo to sie nigdy nie skończy , współczuję wszystkim kobietom które są w takiej sytułacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostekOna
jaki sens faceci widza w tym łgarstwie przeciez wiadomo.ze klamstwo ma krotkie nogi.. co za bezmózgi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×