Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uczuciowa22

Jak walczyć ze swoją zazdrością? Jak walczyć z chęcią ciągłej kontroli ???

Polecane posty

Dziewczyny ! Nie róbcie tego !! Zniszczycie związek i siebie. Ja też tak robiłam i facet nie wytrzymał i mnie zostawił. Miał dość ciągłych kontroli, fochów, sprawdzania - czuł się jak w więzieniu. To było tym bardziej chore, że tak naprawdę nie dawał mi powodów abym się martwiła i cokolwiek podejrzewała. Myślę że moje i WASZE zachowanie wynika głównie z niskiej samooceny i ciągłej potrzeby zapewniania o uczuciu. Nie wierzycie podświadomie że ktoś może was kochać i być uczciwy dlatego wszędzie doszukujecie się zdrady, oszustwa. Ale to jest do czasu. W którymś momencie facet nie wytrzyma i odejdzie i wtedy będzie dopiero płacz i chyba tylko wtedy zrozumiecie. CHORE jest dla mnie to co piszą niektóre osoby tutaj, że na co dzień sprawdzają telefon, pocztę archiwum gg partnera i nie mają z tego powodu żadnych wyrzutów. ZWIĄZEK NIE JEST WIĘZIENIEM. Nawet w związku każdy z nas nadal jest wolnym człowiekiem i nikt nie ma prawa mu tej wolności odebrać. A prawda jest taka, że "doszukując się dziury w całym" zawsze się coś znajdzie. Jeśli nie macie zaufania do swojego faceta to jaki jest sens tego związku? Całe życie będziecie się zadręczać?? Aaa i jeszcze jeden aspekt - im bardziej kontrolujecie swojego partnera - tym więcej będzie z jego strony kłamstw i przekrętów. Bo wiadomo, jeżeli chce iść z kumplami na piwo a ma przed sobą perspektywę że będziecie pisać i dzwonić co pół godziny to będzie wolał skłamać i mieć święty spokój. Mój facet do mnie wrócił. Nie przeglądam jego telefonu, poczty, archiwum gg. On tymbardziej tego nie robi. Jestem zazdrosna ale nie zaborcza. Wychodzę z założenia, że jeśli będzie chciał mnie zdradzić to i tak zdradzi a jeśli tak się stanie to po prostu to się skończy. Ale póki nie dał mi żadnych powodów to CHCĘ mu ufać zamiast doszukiwać się na siłę problemów. Zmieńcie się . Bo inaczej popadniecie w obsesję i nigdy nie zbudujecie ZDROWEGO związku. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dzięki za te słowa:) trochę mną potrząsnęły i teraz będę walczyć ze sobą dla dobra naszego związku :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wszystkim!!!!!!!! Trochę zrobiło się tu cichutko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ale co najważniejsze u mnie się trochę poprawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maupka88
Witam dziewczyny i przylaczam sie... Zastanawiam sie czy to sie kiedys skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masakra
tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a zastanawialyscie sie kiedys z czego wynikaja te wasze obawy, zazdrosc ciągła chęć kontroli. Czy wasz facet daje Wam powody do obaw. Bo jeśli daje to jest to zrozumiałe że macie jakieś wątpliwośći. ALE jeśli naprawdę nie daje wam powodów do tego żeby martwić się o wasz związek to po co się zadręczać. Powiem wam tak - JEŚLI CHODZI O WYJŚCIA Z KUMPLAMI Każdy normalny facet MUSI czasami spotkać się z kumplami. Tak jak każda normalna dziewczyna potrzebuje czasami posiedzieć w gronie dziewczyn i pogadać o "babskich sprawach". Faceci może i wychodząc gdzieś komentują wygląd dziewczyn, gadają czasem na sprośne tematy albo tematy typowo męskie - sport, auta. ale ww sumie jeśli na gadaniu i piciu piwa się kończy to co w tym złego? dziewczyny nie łudźcie się że wasi faceci będą ślepi na inne dziewczyny. nie oczekujcie że będą mieć klapki na oczach i tylko w Was będą wpatrzeni. Jeśli tak mówią to KŁAMIĄ. Kwestia jest po prostu taka jak bardzo im na nas zależy. Wiadomo że jeżeli facet ogląda się ostentacyjnie za każdą dziewczyną na ulicy to nie jest to ok. Dlatego to wszystko właśnie trzeba wyważyć. Najważniejsze to nie popadać w paranoję. Wisząc na szyi i "telefonie" na pewno ich nie zachęcimy do "kochania nas bardziej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masakra
drożdżyk masz racje;) ja na poczatku zwiazku mialam pewne podejrzenia,ale wszystko sie normuje, a co za tym idzie..mniej kontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem z własnego doświadczenia, że im bardziej "naciągałam strunę" tym bardziej negatywnie się to przeciwko mnie obracało. A poza tym kiedy mój facet wychodził z kumplami robiłam najgorszą możliwą rzecz- ostentacyjnie zostawałam w domu - oczywiście mówiąc mu to podczas rozmowy tak aby wzbudzić w nim poczucie winy. Oczywiście siedząc w domu cały czas się zastanawiałam gdzie jest, co robi, ciekawe ile już wypił i o której wróci do domu - maassaakra. Teraz jeśli on gdzieś wychodzi staram sobie organizować jakoś czas, idę do kumpeli, wypożyczam film, albo robię rzeczy na które zazwyczaj nie mam czasu normalnie. Staram się w ogóle wtedy o nim nie myśleć i skupić się na sobie i na własnych zajęciach. Nie piszę smsów, nie dzwonię. Odkąd tak robię to właśnie on bardziej się przejmuje. Sam z siebie dzwoni i jest zainteresowany co robię. Ale to tylko dlatego, że przestałam go "gnębić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaAagula7
ja tez tak mam. W moim poprzednimzwiazku 6 letnim bylam aardzo zazdrosna,ale tez chlopak dawal mi do tego powody,,,,spotykalsie z innymi,klamal itd, kontrola byla non stop i zawsze po jakims czasie sprawa sie rypla wlasnie dzieki temu ze go sprawdzalam... wkoncu mnie zdradzil.... nie bylo juz mowy zeby dalej w tym tkwic.... Zakonczylam ten zwiazek. Teraz jestem w nowym zwiazku. Z mlodszym chlopakiem. Na samym poczatku mu zakomunikowalam ze nie ma mowy zeby mnie klamal z czym kolwiek....znal sytuacje z poprzednich moich relacji z chlopakiem.. No i na poczatku bylo ok. zadnych kontroli i nic z tych rzeczy... Ale w koncu oklamal mnie raz,drugi.... i sielanka sie skonczyla..... znowu bylam zazdrosna,zaborcza.... Przysiegal ze nigdy wiecej mnie nie oklami bo wie jak mnie to bardzo dotknelo...i jaki ma to wplyw na naszzwiazek (tamte klamstwa byly drobne...ale ja jestem poprostu na nie uczulona...) Przez jakisczas sprawdzalam jego profile,sam dal mi hasla,tel mial regularnie przekopany..... Ale wiecie co_ nic nie znajduje.... mysle ze moge mu ufac... Mysle ze jest w pozadku... Ciagle mnie zapewnia ze nie wyobraza sobe zycia beze mnnie....wiec po co mialbby pakowac sie w cos innego.... Ja samajestem osoba o NISKIEJ ,BARDZO NISKIEJ SAMOOCENIE,i wiem ze to tez jest powod tego ze nie wierze ze ktos moze mnie tak bezgranicznie kochac i byc mi wierny..... I nasza zazdrosc totez efekt ZACHOWANIA PARTNERA.... trzeba z nim o tym szczerze pogadac.... ja duzo o tym mowilam,ze jest mi zle kiedy mu nie ufam...ze nie jestem wtedy szczesliwa,ze nie chce zeby zachowywal sie tak zeby mnie to bolalo czy sialo niepokoj... A jesli ma mnie oszukiwac to ja nie chce takiego zwiazku... I napisze jeszcze ze jest duza roznica miedzy zachowaniem obecnego partnera a bylego... Tamten reagowal zloscia,i jednym zdaniem kwitowal ze nic takiego nie zrobil,ze przesadzam itd, a OBECNY -tlumaczy,przeprasza,i faktycznie robi to co mowi.... i ciagle mi mowi ze jestem dla niego najwazniejsza :) Ja czuje sie wtedy wazna. I kochana. I nie czuje juz takiej potrzeby kontroli. Nie zadaje mnustwa pytan bo on sam mi mowi jak minal dzien itd. Chyba mu ufam:) I zycze wszystkim tego samego bo wiem jak zazdrosc jest meczaca i jak dziala na zwiazek.... Powodzenie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to też nie do końca chodzi żeby WSZYSTKO Ci mówił. Związek nie polega na tym, że każde z partnerów musi się "meldować" drugiemu z każdego dnia, każdej godziny, każdego smsa i telefonu, bo co to za zaufanie polegające na tym, że po prostu WSZYSTKO musi Ci mówić. To żadne zaufanie ale właśnie kontrola. Skoro masz z tym problemy to nie tylko on powinien być wyrozumiały.Ty też powinnaś nad sobą pracować. Bo co będzie jak np. w przyszłości on będzie musiał np. wyjechać na parę dni lub dłużej. Będziesz ciągle dzwoniła albo on będzie CI zdawał ciągłą relację co robi? Według mnie prawdziwa miłość polega właśnie na tym żeby nie odbierać temu drugiemu człowiekowi wolności i swobody. Jak w piosence "Kochać czasem znaczy po prostu umieć nie być razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaAagula7
wiem,masz racje...:) Ale ja nie przeprowadzam z nim WYWIADU-gdzie, z kim, o ktorej itd. I powiem Ci ze nie mam juz nawet takiej potrzeby.Mialam na mysli raczej to ,ze nie ma miedzy nami czegos takiego ,ze znika na caly dzien i po powrocie mlczy...i nie mowi gdzie byl ,nie milczy na ten temat albo unika tego tematu. Jeo tel zawsze lezy na widocznym miejscu itd. Nie ma poprostu nic do ukrycia-to sie widzi.... Nie mieszkamy razem,nie jestem w stanie go kontrolowac ciagle nawet gdybym chciala.... Duzo czasu spedzamy razem,i gdyby nawet wyjechal,to mysle ze nie zrobilabym z tego tragedii... Nie wspomnialam tu moze o waznej rzeczy,ale moj chlopak tez jest zazdrosny... I moze dlatego tak dobrze mnie rozumie... I gdyby wyjechal,to on wlasnie dzwonilby i pisal wiecej ode mnie...:) Ja wlasnie kubie czasem miec wieczor dla siebie:) on woli spedzac go ze mna:) I W PELNI ZGADZAM SIE Z TYM CO NAPISALAS:) POZDRAWIAM:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananana
To chyba nie jest do konca normalne. . . moj facet zna wszytskie moje hasla a ja jego.. moge sobie sprawdzac ile wlezie ale tego nie robie ;) byla tylko jedna sytuacja kiedy mialam watpliwosci i sprawdzilam rozmowe na gg PRZY NIM i oczywiscie watpliwosci nie byly sluszne ;) kiedy ja lub on gdzies wychodzimy bez siebie piszemy sobie eska z kim i gdzie jestesmy. umawiamy sie mniej wiecej o ktorej bedziemy w domu.. i tyle. nie rozumiem jak mozna sie szpiegowac, jak sie komus nie ufa to sie z nim nie jest proste... chcecie miec dzieci z facetem, ktoremu nie ufacie? w takim razie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja notoryczna kontrola zaczęła się jak u większości dziewczyn od pewnej "wpadki" mojego faceta. Odkryłam w jego telefonie czułe smsy które wysyłał koleżance. Stwierdził że żartował sobie z niej w ten sposób i nie mam sie co obawiać. Od tego się zaczęło. Od półtora miesiąca dzien w dzień loguje się na jego naszą klasę i sprawdzam wiadomości. Krótko po tym znalazłam kolejną podejrzaną wiadomość i zrobiłam awanturę. On zmienił hasło do konta ale ja i tak domyśliłam się na jakie i dalej go sprawdzam a on o niczym nie wie. Dodam że i tak wiem że kasuje wiadomości które pisze ze swoimi koleżankami bo raz one są na jego koncie a po chwili już są usunięte. Telefon przede mną też chowa, trzyma go w kieszeni i nie dopuszcza żebym mu w nim kopała. Nie toleruje u mnie takiego zachowania i ja też go w sobie nie znoszę. Codzień sobie powtarzam że ostatni raz go sprawdziłam, jestem na siebie zła za to, że to robie ale następnego dnia znowu od początku to samo :( zdaję sobie sprawę że nic tą kontrolą nie osiągnę bo jeśli będzie chciał mnie np. zdradzic to i tak to zrobi ale cieżko sie uwolnić od tego. Zamierzam z tym walczyć bo na dłuższą metę takie ciągłe kontrole nie mają sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I NIE WIERZĘ
wasi faceci nieźle wam wyprali mózgi wzbudzają w was poczucie winy za to, że sami są nie w porządku! a ich reakcje na sprawdzanie poczty czy tel wynika wprost z tego, ze dobrze wiedzą co mają na sumieniu :o uczciwy człowiek nie miałby nic do ukrycia na zaufanie w związku trzeba sobie zapracować, a kto kłamie i kręci momentalnie to zaufanie traci, czyż nie? phw: z Twojego opisu jasno wynika że mąż coś kręci, a Ty siebie obwiniasz o podejrzliwość - przeczytaj co sama napisałaś o jego zachowaniu! aż tak naiwna jesteś? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nananananana
jestes madra bo twoj facet nie zawiodl jeszcze twojego zaufania...... Przeciez nikt nie robi problemu jak wszystko jest ok. To normalna sprawa. Jak cie kiedys pusci kantem i wda sie w jakis romans,a ty bedziesz miala dzieci juz z nim,to ciekawe czy go poglaszczesz po glowie czy bedziesz chciala wiedziec czy cie oszukuje... Kazdy potrafi sie wymadrzac jak jest wszystkow najlepszym pozadku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niedawno zakonczylam 5 letni zwiazek z tego powodu właśnie... Probował się do mnie dodzwonic, kiedy rozmawialam z siostra. Pozniej mial wielkie pretensje, krzyczal z kim rozmawialam, ja zazartowalam tylko ze "z kolega".. i sie zaczelo... Ubzdurał sobie, ze go zdradzam. Dodam, że przechodziłam już czytanie gg, sprawdzanie telefonu (wlasciwie ZAWSZE wie kto i co do mnie pisze), "zabranianie" wyjsc z kolezankami a potem wydzwanianie co piec minut, czytanie korespondencji, chcial przeczytac moj pamietnik z lat LO i byl wielce obrazony kiedy nie chcialam mu dac i wiele jeszcze roznych innych rzeczy, ktore sprawialy, ze czulam sie jak w klatce, jak jakas lafirynda, ktora non stop trzeba pilnowac... Az w koncu powiedzialam DOść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelda zonk
stworzylam topik ale moze faktycznie nie bede stwarzac tematow pobocznych tylko wkleje go tu...pomocy... mój facet twirdzi, ze przesadzam...poproszę wiec o poradę..zgadzacie sie z nim? wymienie rzeczy ktore robi.. -dwa lata temu odkrylam, ze ma profil na portalu randkowym i od tego sie zaczelo - ma mnóstwo koleżanek...każda jest w nim zakochana..po kilku awanturach twierdzi,ze nie utrzymuje z nimi kontaktu..odkrylam smsy okazuje sie ,ze utrzymuje.. -ma nowa asystentkę, ktora dzwoni do niego i wita go słowami"To ja Marta twoja osobista sekretarka" podobno rozmawiali ze cztery razy...calkiem spora zazylosc jak na 4 razy...zrobilam awanture a on do mnie, ze ona zartowala..bronil jej -nie chce sie ze mna kochac...twierdzi,ze to przez to, ze robię mu traumy..ja tam uważam, ze powodów jest wiecej -mieszkamy w innych miastach Jesli przesadzam to mi powiedzcie...juz nie moge ale w glebi serca czuje ,ze zachowuje sie nie fair...wchodzi w dziwne relacje z kobietami...kazda ma na cos nadzieje..czy to ucziwe wobec mnie? Ja juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wszystkim!!!!!!!!! Widzę,że dyskusja tutaj rozwinęła się na całego :classic_cool: i ,że więcej z Was ma ten sam problem co ja :( choć u mnie się trochę uspokoiło :) pogadaliśmy szczerze i na razie spokój--> ja go nie sprawdzam -On mi nie daje do tego powodów i mam nadzieję,że tak zostanie :D Jest to trudne...ale postaram się w tym wytrwać :P, a może On uśpił moją czujność????? nieeeeeeee znowu zaczynam sobie coś wmawiać 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zelda zonk --> po przeczytaniu Twojej wypowiedzi to czułam się jakbym czytała własną historię u mnie było podobnie-- czułe sms-y do koleżanek-- twierdził,że to wszystko żarty tylko,że ja nigdy od niego nie dostałam żadnego podobnej treści, telefony do znajomej zawsze gdzieś w ukryciu....😭 Awantur było w domu mnóstwo 😠.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelda zonk
na innym topiku na razie wszyscy pisza, ze faktycznie cos znim nie tak...ja juz dluzej tak nie moge...ciagle slysze, ze to ja jestem nienormalna...a moim zdaniem to naprawde przegiecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweet Demonium
Mam tak samo.Nie wiem jak się uwolnić od tego uczucia. Nigdy nie błam święta ale to On zranił zawiódł w tak wielu sytuacjach dawał dużo powodów do zazdrości ..przebaczyłam choć możne nie powinnam.Kocham go lecz gdy spotykam niektóre osoby ... porostu nie umiem tego przeboleć , czasem tez nienawidzę samej siebie za to ze pozwoliłam się tak traktować ze jasno nie powiedziałam ze to mnie rani i krzywdzi nienawidzę siebie za to ze teraz On ma ograniczenia ze postrzegany jest jako Babiarz i tylko dlatego ze ja popełniłam ten błąd i w chwili słabości opowiedziałam wszystko przyjaciółce wiadomo babskie sekrety szybko ujrzało światło dzienne . Czuje się teraz winna, ograniczam go .. Rozmowa i przepraszanie nie pomogły.. Ciągle się boje ze zrani tak jak na początku Naszej znajomości kiedy ja byłam w przełomowym dla mnie punkcie życia.Był jedynym facetem któremu zaufałam a teraz? :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica agata
I tak nikt nie przebije mnie. Moja zadzrosc juz dobija granic. pisze co 10 minut dzwonie co pol godziny z kazdej minuty musi mi sie sopwiadac jestem zadrosna o wszystko. o kolegow o wczesniejsze wyjazdy do pracy po prostu o wszystko. ostatnio zrobilam mu awanture bo ubzdurałam sobie ze kocha nadal swoja byla ( byl z nia 5 lat i kiedys po pijanemu powiedzial mi ze zaluje ze z nia zerwal). on juz ma mnie dosc. co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola90
A JAK SIE ZACHOWUJE tWOJ CHLOPAK? Czy kiedys juz naduzyl Twojego zaufania ze tak sie zachowujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdrośnica agata lada dzień Cię zostawi.. zobaczysz. nikt normalny by tego nie wytrzymał. wtedy dostaniesz jak "obuchem w łeb" ale być może będzie już za późno. wyhamuj bo inaczej będziesz płakać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×