Żonaty , rozdarty

spotykam sie3 od jakiegos czasu z zonatym...i tez nie umiem tego skonczyc:(

otruj zone pokruj zapakuj w worki i trzymaj w wersalce, w ten sposob nadal bediecie blisko a ty wreszcie bedziesz mial szanse przetestowac pania nr.2.

trudka- biorąc pod uwagę że zazdrościsz nam tego całowania, Twojego PS chyba masz podobne wspomnienia. Może o tym opowiesz? "hej wojtku" chyba jesteśmy w tej samej sytuacji - ciężko co ? jakoś to będzie- wiem że to co robie jest złe. gdybym był zdradzony wpadłbym w szał. problem w tym że nie jestem zdradzany , a i sam nie do końca zdradzam. :(

powiem Ci niewarto zdradzac chyba że masz do tego charakter ja nie mam. Niestety zdradziłam straciłam wszystko. Nie warto było

Basiu powiesz coś więcej?

mozesz stracic jajca nie wiem czy to oplacalny interes

Nie wiem jak to odbierzesz ale fascynacja, całowanie, myslenie o kimś innym przez 2 dni to dla mnie zdrada, nie do konca fizyczna, ale emocjonalna. Pomyśl, jakbys zareagował, gdyby zona miała przyjaciela, z którym się całuje, spotyka, nie moze o nim zapomniec, dąży aby między nimi bylo coś więcej. Czy potraktowałbyś taką sytuację jako nie zdrade? Wiem, ze to co się teraz dzieje nie jest łatwe dal Ciebie, ale ciagnac to jest w jakis wsposob wygodne mam rację. Przeciez żona, dom, sex, nawet jeżeli myslisz o innej , a na boku atrakcyjna przyjaciółka. Boisz się podjac decyzję i niestety jak dla mnie nie jestes facetem z jajami.Bo patrzec tylko na swój czubek nosa to egoizm, przez duże E. Pozdrawiam i życzę madrej decyzji :)

on patrzy raczej na czubek swojego pena

Pozdrawiam Wojtekk.Wybacz ,że nie opowiem ale mam tu stały nick i ponad tysiąc wpisów.Nie chce by mnie skojarzono bo muszę odpocząć od cafe.Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj TO JEST BEZ PRZYSZŁOŚCI ,więc nie posuwaj się dalej ,możesz skrzywdzić siebie ,ją ,żonę.Tylko cholernie twarde i bez skrupółów typy umieją prowadzić równolegle 2 życia ,2 związki.Czasem to jest tak ,że ze wszystkich sił wmawiamy sobie ,że to tylko kumpelstwo ,że jest ok.A jak pewnego dnia ona znika to może znaczyć ,że już ją sytuacja przerosła i musi się bronić przed uczuciem .Nie wprowadzaj erotyki do tej znajomości bo za dotykiem się tęskni i dotyk wiąże.pozdrawiam i trzymam kciuki.

Justyna no co Ty...chłop i brak erotyzmu.....?? :o a w życiu!

Sylwia-a wiem że jest to zdrada i wcale się z tym dobrze nie czuję trudka, Justynaaaa- utwierdzacie mnie w przekonaniu, że do niczego dobrego to nie prowadzi. Przy następnym spotkaniu będzie bez fizyczności. W każdym razie będę się starał ;)

bedziesz żałował, zycie jest takie krótkie ...

Co tam u Wojtka? Uspokojony czy bije się z myślami?

No i problem w jakiś sposób sam się rozwiązał i to niedługo po wysłaniu mojego ostatniego posta. Moja koleżanka zaczęła się z kimś spotykać. W tej sytuacji nie miałbym sumienia teraz jej namawiać na cokolwiek. ( bo wbrew pozorom mam sumienie ;) ) Nasze zakończenie naszego to ona zainicjowała "ostatni pocałunek" i tyle. Najzabawniejsze że widzieliśmy się tydzień później i super nam się gadało. Poczułem lekkie uczucie zazdrości że kogoś ma , ale przede wszystkim cieszyłem się że wreszcie nie jest sama. Wychodzi na to, ze to będzie po prostu fajna kumpela a najgorsze (najlepsze ;) ) mamy za sobą.

będzie dobrze - ale Ty jesteś rozsądny ehh

Ooo miło że tak szybko się odezwałaś trudka. A co do rozsądku - ten jej nowy facet bardzo mi w tym rozsądku pomaga hehe.

ja byłam trudka ;-) idę do pracy i nie mam czasu pisać ale powiem CI TAK TRZYMAJ ,DOBRZE CI IDZIE pa

Dzięki trudko co ma nadzieję;) pozdrawiam

pozdrawiam

Do pełni szczęścia brakuje mi komentarza Justynaaaa ;P