Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życiowa sierotka marysia

pomóżcie życiowej sierotce...

Polecane posty

Gość życiowa sierotka marysia

na dyskotece bożonarodzeniowej poznałam pewnego chłopaka, pisał do mnie przez kilka dni (do nasteonej dyskoteki), nie przejełam sie tym wcale, aż tu przedwczoraj dostałam sms: skad mam twój numer? to był on, zaczęliśmy pisać,a on chciał przyjechać na kawę. Wszystko ładnie pięknie tylko ja mam jeszcze miesiac wakacji, a nigdy nie zapraszałam znajomych do domu tylko zawsze na stancje. (kiedyś zrobiłam inaczej, zaprosiłam koleżankę, z nocowaniem i moja mama urzadziła mi awanturę,ze spraszam znajomych jak jej trzeba pomóc,uważam, ze to czysta czepliwość była, ale odtad nikogo do domu nie zapraszam). nie wiem jak miałabym powiedzieć rodzicom, ze przyjedzie do mnie chłopak, o którym wiem bardzo małao, czy oni musieliby go poznać, i wreszcie co miałabym z nim robić. DO pokoju mojego jakoś nie bardzo mogę go zaprosić, bo wyglada on niezmiennie tak samo jak 4-5 lat temu kiedy byłam jeszcze w gimnazjum. Od czasów liceum przyjeżdzam do domu tylko na niektóre weekendy, ferie wakacje i takie tam wiec nie widziałam potrzeby by zbyt wiele zmieniać, skoro i tak praktycznie nikogo nie zapraszam. Jestem w kropce. Moze ktoś kto zrozumie tę chaotyczność udzieli mi jakiejś cennej rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudka
umów się na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa sierotka marysia
kiedy ja mieszkam na wsi, wystarczy minuta i ploty chodzą cały tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudka
umówcie się w najbliższym mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa sierotka marysia
:( niemożliwe, takie jest ode nie dopiero 30 km... musiałabym prosić o samochód, tłumaczyć sie, i wogóle. Po za tym tam nie ma gdzie wyjść to malutkie miasto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, umów się w jakimś neutralnym miejscu. Kawiarnia jest idealna, wydaje mi się, że na zapraszanie do domu będziesz mieć jeszcze mnóstwo czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa sierotka marysia
mam 20 lat, moje życie towarzystkie toczy sie tylko wtedy gdy jestem w mieście w którym stujuję, mieszkam na wsi, mam wszędzie daleko, a w najbliższym mieście o kórym pisałam nie ma kawiarni, jestem skazana na wybór: spotkanie w domu albo spatkania nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudka
to umów sie na pazdziernik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kocha to poczeka
przy okazji sprawdzian :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba nie poczeka
bo przez miesiąc nie postoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa sierotka marysia
za miesiac to będzie już inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
to umow sie u niego w miescie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa sierotka marysia
przyznam, ze nawet nie wiem gdzie on mieszka, ale wiem, że dosyć daleko, takie błedne koło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa sierotka marysia
sami widzicei jakie to wszystko poplątane :) gorsza sprawa, że możemy sie spotkać jedynie w weekend, bo on pracuje w Wawie, ech... chyba dam se spokój i będzie po problemie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filiżannka
:) Myslę, że miasto obok ciebie:) to dobry pomysł, romantycznie, ładnie, spokojnie:) do domu też, tylko własnie - domownicy, nie wiadomo co eda krzyczec:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×