Przeszkadza mi w moim facecie cos , co MI NIE DAJE ZYC,OCENCIE CZY MAM RACJE

Mam w glowie wizje faceta zaradnego i przedsiebiorczego. Moj facet jest kochany i milusi i wczesniej nic mi w Nim nie przeszkadzalo. Ale coraz czesciej drazni mnie to , ze nie umie sie zorganizowac(zaczyna wlasna firme) , jest nieslowny i i nie umie tego ni w zab pociagnac by bylo dobrze. Ja sama jestem wlasnie taka osoba - zdecydowana, przedsiebiorcza , z pomyslami, pracuje w zagranicznej firmie. On nijak nie moze sie zabrac za siebie, przez co trace caly podziw i szacunek do Niego. To ze o mnie dba przestalo mi wystarczac, chce by mi imponowal swoja pzedsiebiorczoscia, a jest raczej przeciwnie - odsuwa mnie to. Co robic????

przesadzam?? czy nie?? ???? powinnam mu o tym powiedziec?? czy raczej z tej mali chleba nie bedzie

zastanawia mnie fakt ze skoro jest taki malo zaradny to dlaczego porywa sie na zalozenie wlasnej firmy? moze sam siebie uwaza za innego, a moze chce Ci zaimponowac?

no nie wiem , dlaczego sie na to porwal porwal sie juz , mial stala prace , zrezygnowal bo chcial kokosow i teraz zdarza sie ze Jego klienci do mnie dzwonia i narezkaja

mysle ze mu na razie lepiej nie mowic, bo to Twoj problem, a moze da sie go rozwiazac. Twoj partner zawsze taki byl jaki jest teraz, to z Twoimi myslami cos sie stalo ze Cie zaczal denerwowac. moze zgrajcie sie jakos, Ty badz osoba organizujaca a on wykonawca, albo go tego naucz :)

o to o tym ze klienci narzekaja to mu mow, moze sam dojdzie do wniosku ze wlasna firma to dla niego zbyt wiele. nie kazdy jest do tego stworzony

tak, tylko mam swoich obowiazkow juz nadto studiuje, pracuje w biurze tlumaczen i daje korepetycje i mam stresujace zycie nie potrzebuje by jeszcze jego klientela wydzwaniala z pytaniami kiedy pracownicy stawia sie do pracy

hmm ciezka sytuacja, w takim razie powiedz mu ze to jego firma i ze nie masz nic przeciwko ze chce ja prowadzic, ale ze Ty nie chcesz w tym brac udzialu ze wzgledu na to co wymienilas, niech dzwonia na jego komorke, dlaczego niby z Toba maja rozmawiac, jestes wspolwlascicielem?

jednak badz troche wyrozumiala dla niego, dopiero zaczyna i zanim sie rozkreci to moze mu sie pare razy noga potknac

nie jestem wspolwlascicielem ,