Co emancypacja kobiet dała mężczyznom

Zastanawiałem się ostatnio na ten temat i postanowiłem porównac życie mojego ojca i moje. Pierwsza różnica jest taka, że mój ojciec musiał sie ożenic a ja nie muszę. Teoretycznie oczywiście mógł sie nie żenić ale to były inne czasy i presja społeczna była tak duża, że facet, który by się nie ożenił miał naprawdę cięzko. Ludzie uważaliby go za dziwaka, odmieńca, wielu pewnie przykleiłoby etykietke pedała. Dzisiaj jest inaczej mozna być singlem i nikogo to nie dziwi. Kolejna sprawa. Gdyby ojciec się nie ożenił podejrzewam, że miałby na dłuższą mete spore problemy z seksem.Niestety kiedys znacznie trudniej było namówic kobiete na seks a kiedy człowiek juz namówił to taka delikwentka najczęsciej chciała juz brać ślub :) Wiadomo nie było tabletek antykoncepcyjnych i dla kobiet taki przygodny seks to było ogromne ryzyko. Wcale im się nie dziwię. Tak więc o przyjacielskim seksie nie było wtedy nawet mowy. W ogóle rewolucja seksualna to świetna rzecz. Kiedyś jak juz napisałem kobiety bardzo cięzko było zaciągnąc do łóżka, dzisiaj to żaden problem. Kobiety sa tez znacznie lepszymi kochankami. Co prawda nie wiem z wiadomych względów jak to było 30-40 lat temu ale podejrzewam, że niewiele kobiet wtedy słyszało o seksie analnym, oralnym i innych bajerach a jeszcze mniej praktykowało te formy seksu. Jednym słowem kiedys to musiało zionąc nuda w sypialni :)Kolejna fajna sprawa związana tez z małżeństwem jest taka, że dzisiaj facet nie musi miec dzieci. Kiedyś niestety mocny był stereotyo, że prawdziwy mężczyzna powinien wybudowac dom, posadzić drzewo i spłodzic syna. Dzisiaj na szczęsce powoli odchodzi to do lamusa. W ogóle podoba mi się to, że nie musze tak jak mój ojciec być głowa rodziny, nie musze cały czas kombinowac jak ja utrzymać, pracować w świątki, piątki żeby dzieci i zona miały jak najlepiej no a przede wszystkim nie mam tej okropnej odpowiedzialności na sobie. Odpowiedzialności własnie za żone i dzieci. Tego całego zapewniania bezpieczeństwa. w ogole samo to wyrażenie strasznie mi się nie podoba i zawsze reaguje alergicznie kiedy kobieta zaczyna coś mówić o zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa. Dzisiaj na szczęscie każdy sam sobie zapewnia to bezpieczeństwo. To jest chyba najwazniejsza rzecz za która powinnismy podziekowac feministkom. Emancypacja kobiet przyniosła nam w końcu wolność. Wolnośc od tego całego patriarchalnego kieratu gdzie mężczyzna mając dwadzieścia kilka lat musiał sie ożenić, następnie spłodzić kilkoro dzieci, kupić mieszkanie albo wybudować dom i chodzić przez 40 lat do tej samej pracy i żyć tak, cały czas. Jednym słowem nie musze powielać tego patriarchalnego wzorca mężczyzny, który zmuszeni byli powielać mój ojciec, dziadek, pradziadek itd. Dzisiaj jest 100 razy lepiej bo każdy może żyć tak jak chce. Może nie całkiem do końca bo jednak w pewnych środowiskach pewne stereotypy wciąz sa silne ale widze, że szybko to się zmienia i powinniśmy za to podziękowac kobietom.

pisze autor meżczyzni dzisiaj to kompletne fajtlapy i lenie boją sie odpowiedzialności, nie są zaradni brak kultury i chamstwo wlasne tlumaczą równouprawnieniem

a przecietna kobieta przed mezem ma kilku partnerow seksualnych :( ciezko o dobry material na zone w przyzwoitym stanie, bez wielu partnerow i przygod na koncie :(

robicie sobie chyba jaja teraz...:o

i dalej wymagara ze kobieta ma byc kucharka,sprzataczka,praczka rodzic dziec i pracowac na nie!!! i najlepiej zeby miala jeszcze posag!!!hahaha ale dobrze ze sa intercyzy:)

to wymagania sie nie zmienily : kucharka sprzataczka niańka do dzieci zaopatrzeniowiec dobrze żeby zarabiala też pieniądze w lóżku ma być jak markowa dziwka natmiast facet zyskal : wolność nieograniczoną seks nie zobowiązuje już do niczego w niczym kobiecie nie należy pomagać bo jest równouprawnienie może nie pracować, no cóż trudne czasy podsumowując: meżczyzni w związku z równouprawnieniem nie przejeli zajeć kobiet( sprzatanie, gotowanie, pranie) natomiast kobietom doszedl obowiazek zarobienia na dom + zajecia jw

Wlaśnie , brak kultury i chamstwo tym właśnie tłumaczą. Jakkolwiek tekst napisany w nieźlym stylu, przez osobę, która widać taki życiowy pogląd posiada. Rozumiem nawet motyw przewodni i ukryte podteksty( jeśli owe istnieją), mam tylko jedno pytanie : autor ( bo może być również to autorka, z racji anonimowości internetu) może prowadzić takie właśnie życie , jakie opisuje, jednakże czy tego chce ??? Czy na dłuższą metę nie będzie chciał stabilizacji u boku właśnie takiej "niewyzwolonej " kobiety ???? Drogie Panie ( i Panowie) , tryb i styl życia prowadzimy jaki chcemy, i nic nikomu do tego, ważne by w swych zamiarach być uczciwym ( gdyby taki od początku mówił "mała mam ochotę na niezobowiązujący sex z tobą" pewnie koło 50 % kandydatek strzeliła mu w twarz ) , jednocześnie zdaję sobie sprawę, iż autor po prostu mówił prawdę . Nie oszukujmy się się, taki los sobie zgotowałyśmy, drogie panie. I jeszcze jedno : moim zdaniem, charakter seksualny niektórych meżczyzn napedzany jest filmami pornograficznymi, potem maja nastawienie , że ich kobieta powinna tak zrobić jak te w filmach i się jeszcze z tego cieszyć , bo przecież one się ciesza - a kobieta robi co robi , bo boi sie , że zostanie wysmiana jako ta, któa nie potrafi- a wszyscy wiemy jak kazdy jest drazliwy na tym wlasnie unkcie , gdy idzie o niego samego... Ale to juz temat na inny topic