Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwa

Jak myslicie? Ma kogoś? Czy to ja mam schizy?

Polecane posty

Gość wwa

Witam. Powtórze tak jak w temacie: Jak myslicie? Ma kogoś? Czy to ja mam schizy?. Opiszę moją sytuacje i bardzo proszę o Wasze opinie. Jestesmy razem od 2 lat nie mamy slubu, mamy 2 mies dziecko i po 30 lat. Wszystko bylo super do czasu kiedy zaszlam w ciaze i mialam okropna burze hormonów, stalam sie istna wariatka! Placz na zawolanie, ciagle pretensje i podejrzenia. I zdawalam sobie z tego sprawe ale to bylo silniejsze. Po porodzie - depresja. Szok. Popsulo sie miedzy nami. Sa dni np 3,4 gdzie jest jak w bajce a potem ciche dni. W tej chwili staram sie wszystko odbudowac, nie jestem juz ta wredna baba, staram sie znów byc soba. Jest lepiej, ale..... Od miesiaca czuje sie niepewnie. Mam podejrzenia ze kogoś ma. Czuje to. Ktoregos dnia z WIELKA niechecia pojechal na impreze firmowa, wrocil ok polnocy ale nic nie opowiadal jak to robi zazwyczaj. Poszedl spac, na drugi dzien spytalam jak bylo - nieciekawie.... Wiec powiedzialam mu ze dziwnie sie zachowuje i uwazam ze nie byl na zadnej imprezie firmowej. Obruszyl sie. 2 dni pozniej w jego portfelu znajduję bilety z kina z tego dnia sztuk 2! Jeden zwykly drugi studencki. Powiedzialam ze ktos widzial go w kinie i dlaczego mnie oklamal? Wyparł się. Nie byl w kinie a ta osoba ma przywidzenia. Byl owszem w tamtym miejscu z kumplami ale na kreglach. Nastepnego dnia bilety znikaja. Mowie o rozstaniu wiec sie przymila i przysiega na wszystko co dla niego wazne ze z nikim sie nie spotyka nie ma zadnej innej w jego zyciu. Nie wiem co myslec. W ciagu m-ca w pracy jest tylko ok 14 dni w pozostale jest w domu i nie ma mozliwosci by sie z kims spotykal. Po pracy wraca od razu do domu. Wiec co jest, niby ok ale skad te bilety. I szlag mnie trafia ze nie moge powiedziec ze widzialam bilety i jestem pewna ze klamie. Odchodze od zmysłów nie wiem co robić, kocham go. Zaufać mu? Kontrolować? Moze znajdzie sie ktos kto mialby ochote mi cos poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za buc
ewidentnie kogos ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam książkę
"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy";) poczytaj, nawet jesli miałabys ja potem rzucic w kąt, to gwarantuje Ci że sie od niej nie oderwiesz. A tak podsumowując uważam że go prowokujesz do takiego zachowania, ale na szczęście maozna to zmienić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwa
Kurcze, ksiazke ma i przeczytałam, przetestowalam ja na nim i troszke zadzialalo ale wymieklam i znów byłam" miłą dziewczyna" Zwariuje. Korci mnie by go troszke pokontrolować. Sprawdzic. A z drugiej strony nie chce byc jego przesladowca i ciagle kontrolowac. Nie wiem co robic. Wiem jedno jesli nawet sie z kims spotyka to sa to tylko spotkania nie bylo łóżka itp. Pisze ze to wiem a chyba powinnam napisać ze jestem przekonana o tym i czuje to. Ale co dalej. Tak mnie gnebi to kino, co mam zrobić, przemilczeć już ten fakt, odpuscic i dalej obserwowac czy ciagle o tym mówic i zmusic do przyznania sie? Blagam Was dajcie mi jakies rady. Juz mam jeden wielki zakret zyciowy za soba ktory zakonczyl sie rozwodem gdy mialam 25 lat. Dlugo sie podnosilam i nie dam rady po raz drugi. Polecam ksiazke - czy mam dalej grac zołzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwa
Chcialam jeszcze dodac ze to taki dziwny typ ktory uwielbia rozmawiac. Fascynuje go poznawanie nowych osob i rozmowy, rozmowy.... O zyciu, muzyce itp. A poza tym ma takie powodzenie u kobiet ze szlag mnie trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...ja myslę,że każdy facet ma już czasem dość- chociażby kochał najmocniej. O męzczyznę trzeba dbać jak o dziecko- stara prawda a wciąż aktualna. Nawet najbardziej zakochany po pewnym czasie będzie miał dośc krzyków, pretensji, ciągłych podejrzeń. Zadbaj o niego- i zadbaj o siebie. Niech na nowo zobaczy w tobie ta kobietę w której się zakochał. To pomoze. Krzykami i awanturami mozesz tylko go starcić. pozdrawiam i zycze powodzenia!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkakaka
ja bym potulnie sie przyznala ze widzialam bilety i sprawdzila jego reakcje, moze byc zly na Ciebie, ale dlaczego mu wprost nie powiesz ze sie martwisz ze przez Twoje humory go tracisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwa
PuchateQ - Dziekuje Ci bardzo za rade i wiem ze masz racje. Naprawde staram sie. I pomalutku mi sie udaje. Juz nie mam pretensji, wymagan, daje mu oddychac ale boje sie. Myslicie ze gdy bede taka jak piszesz to wystarczy? Ze nawet jesli sie z kims spotyka - przestanie? Jesli dam mu to cieplo, zainteresowanie i wroca te nasze wielogodzinne rozmowy które tak uwielbia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwa
Anikaka - on wie o tym, juz rozmawialismy na ten temat i mowi ze wszystko bedzie dobrze, zebym tylko dala mu oddychac. Ze oboje musimy sie starac.... Co do biletów nie moge sie przyznac bo wrocimy do sytuacji wyjsciowej. A czy to nie jest taki stereotyp ze Pan - zdobywca wie ze ma mnie na wylacznosc ze jestem i bede bo dziecko itd? Ciagle jestem w domu z dzieckiem nie pracuje (choc za tydzien wracam do pracy) Jestem kurą domową, a wczesniej bylam kobietą biznesu, wlasna firma ciagle w biegu, spotkania non stop dzwoniacy telefon a teraz monotonia.... Radzcie mi kochane jesli macie czas i możecie mi pomoc a ja teraz jade do mamy ale gdy wroce to chetnie poczytam co mi radzicie. Dziekuje i zycze milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwa
Jeszcze cos dodam - jestem OKROPNA ZAZDROSNICA!!! To przez to ze te "baby" tak do niego lgna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leśna kobitka
myśle że jak dasz mu troszkę odczuć- mam na mysli lekkie ukłucie, że poradzisz sobie sama z dzieckiem bez niego, i powiesz o blietach, to moze zmieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkakaka
wiec ja popieram PuchateQa :) nie waz sie go sprawdzac ani kontrolowac, pracuj nad zaufaniem do niego, mysl o nim dobrze, ze Cie kocha i nei skrzywdzi i nie miej pretensji i zali o wymyslone rzeczy. konflikty staraj sie rozwiazywac polubownie albo czasem odpusc do nastepnego nia, a wtedy zobacz czy bylo warto sie denerwowac:) mysle ze jestes na dobrej drodze :) co jeszcze mozesz zrobic.. staraj sie byc dla neigo atrakcyjna i miec z nim o czym rozmawiac, skoro on to tak lubi. duzo czytaj, ogladaj, sluchaj interesuj sie swiatem i badz jak najczesciej usmiechnieta, dowcipna wesola i skora do zartow, mysle ze na kazdego faceta to dziala jak magnes, taka bezproblemowa kobitka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leśna kobitka
o powrocie mozesz mu powiedziec ze jak bylas na spacerku z dzieckiem np w parku;p to fajny nieznajomy Cię zaczepił hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkakaka
nie badz zazdrosna o cos na co nei masz wplywu, szkoda tracic nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pociesze cie
ale facet nawet jak ci sie zdaje ze masz nad nim kontole to jej nie masz .. moze sie z nia widywac w trakcie pracy ... ty musisz sie zmienic w te interesujaca mila dziewczyne .. tylko troche zolze ... i zobaczysz co wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×