Dlaczego tak dobrze w Polsce sprzedaje się

No wlasnie w wielkiej brytanii wszedzie teraz slysze rihanne, a wszystkie pannice obcinaja sobie wlosy tak jak ona, wiec to chyba ona jest tutaj teraz idolka tak jak doda w polsce.

dobre pytanie - z moich znajomych wiekszosć słucha trójki , eski tylko 10 letnie dzieci

Zaraz, zaraz... Czyli jak mnie nie stać, to mam kupić Dodę w myśl Twojej "logiki" Uśmiałam się...

lisku - o co Ci w ogóle chodzi? Naprawdę nie uważasz, że w Polsce kicz sprzedaje się wyśmienicie? Zaprzeczasz sam sobie

chyba z lokika cos u ciebie nei tak.... jak cie stac kupujesz to co ci sie podoba a nei dode!!!, nie wiem richarda ashcrofta, queens of the stone age czy nigela kennedego - rózne gartunki ale to zalezy jak wyrobiony gust muzyczny maja odbiorcy czaisz, ???

chodzi mi o to ze ludzie w polsce maja wypaczony gust muzyczny przez media dlatego kupuja takie a nie inne płyty - ale nie mozna uogólniać

właśnie cholera czaję i nijak się to ma do tego co mówisz. Po kolei. Czyli według Ciebie ludzie w Polsce nie mają wyrobionego gustu muzycznego, co ja nazywam umiłowaniem do tandety. Popierasz to stwierdzeniem o tym jakie i w jakich ilościach sprzedają się płyty w polskich sklepach muzycznych, tak?

Proporcje, ludzie proporcje Liczby nie kłamią, to nie są uogólnienia Otatni raz powtórzę, bo to już się nudne staje Nigdzie nie powiedziałam, że kicz istnieje tylko w Polsce, jak i nigdzie nie napisałam, że w Polsce sprzedaje się sam kicz. Niestety procentowo to myślę, że tak w 80%

nie mają wyrobionego gustu muzycznego i jak to nazywasz maja umiłowanie do tandety bo maja to serwowane prze ogólnoolskie media - nie wszytkie ale ogłnie tak , ludzie nie bardzo znaja sioe w polsce na muzie -ja poznaje muze prze muzycznych guru np.

Lisku - i chwała Ci za to. Przeczytaj sobie wyżej, co napisałam na temat rozgłośni. W skrócie - jest popyt, jest podaż.

dobra proporcej nei kłamia -znajomi którzy słuchaja ambitniejszej muzy nie kupują raczej płyt-sporadycznie , kopiuja je albo sciagaja , sytuacja materialna im na to nai pozwala , a ludzi których sta na kupno płyt kupuja tandete serwowana prze zradio zet np. bo niczego innego nie znaja -taki zamkniety krag-jest wiele soób słuchajacych ambitniejszej muzy w polsce i nei dokonca liczba sprzedanych płyt jest tego odziwrciedleniem

Nie pytam złośliwie - obiecuję Czy to znaczy, że ludzie słuchający ambitnej muzy są biedniejsi od słuchaczy Ich Troje? Ja kupiłam ostatnio Nosowską i jej cena nie była wyższa niż Dody. Choć zgodzę się, że kupno płyty w Polsce jest nadal luksusem. Ale to odrębny temat

być moze nie wiem , wiesz widze kumpla studenta w 15 letnim peugeocie 105 słucha nowy album BJORK , widze goscia na osiedlu w nowym BMW 5 (jakas szycha z banku a nie zaden dresiaż)a z głosników nawala Gosia andrzejewicz .nie che ougólniac ale coś w tym jest

być może, nie wiem, choć to głównie mieszkańcy mniejszych miast kupują płyty naszych "artystów". Wierzę jednak w to, że ludziom znudzi się kiedyś ten plastik, ta zenada i powrócą na nowo do prawdziwej muzyki, prawdziwych artystów. Bez wględu na to czy będzie to pop, czy rock, czy metal. Pozdrawiam i dziękuję za burzliwą dyskusję ;-) Ciao!

sprostowanie - oczywiście chodziło mi o zarobki ludzi z mniejszych miast, o nic innego.

tez dziekuje lisek 11 :-)