TYTA pierwszoklasisty.

Tyta jest owinieta celofanem-czy powinnam go zdjac,czy zawiazac ten celofan kokarda? Jest wykonczenie z bibuky,ale obawiam sie,ze za krótkie,by je zwiazac? Moze wiec byc ten celofan?

co to jest tyta?:D :D :D

u nas nie ma takiej tradycji, a szkoda, bo gdzieś widzialam i fajne to jest:D

na pewno nie chodziło o PYTę?

\"Wykonany z tektury kolorowy róg obfitości wypełniony po brzegi słodyczami, czyli tyta - to niezbędne wyposażenie śląskiego pierwszaka, rozpoczynającego naukę. Ideą tego prezentu od rodziców jest osłodzenie maluchom perspektywy wieloletniej edukacji\".

http://www.chello.pl/Wiadomo_ci/Nauka/1974/19744558.html?chid=0bdd49120c7b931e75a1ab94d922d3d0

W Lublinie tego nie ma a szkoda i to wielka :):(:(:(:(:

Teraz zauwazylam,ze na zdjeciu powyzej jest celofan :D

no wlasnie ja z lubelskiego i sie pyta, bo pierwsze slysze. myslalam, ze to pomylka :D

Fajna sprawa. Ja tez mialam tyte na rozpoczecie edukacji

aaaa witaj z lubelskiego :):D

aa takie cos tez jest w niemczech;) fajny taki pomysl z tymi slodyczami;) ale tam tez moga byc jakies zabawki:)

phiphi Kliknelam Ci

My mamy przygotowane slodycze+fajne drobiazgi szkolne W Niemczech tez to jest,bo jest tam wielu Slazaków.

dzięki za klik :D

:D

witam ja powiem ze to jest rewelacja jestem z okolic wroclawia i jak ja szlam 22 lata temu do pierwszej klasy to taka tyte dostalam na pasowaniu od babci ona wlasnie to przywiozla z niemiec wszyscy byli w szoku w szkole bo u nas takiej tradycji nie ma ale w przyszlym roku moj synek idzie do pierwszej klasy i tez mu taki prezent chce dac :) to sa wspaniale chwile i wspomnienia :) tylko kurcze nie mam pojecia gdzie takie rzeczy mozna kupi moze ktos cos wie gdzie mozna kupic taka tyte.

to jest tutka a nie tyta :/

,,tutka'' tutkę to sobie możesz zrobić zamiast papierosa;] jak już poprawiasz to chociaż poprawiaj mądrze a nie rób z siebie większego debila niż jestes:) tyta to tyta;] lub jak kto woli ,,róg obfitości'';]

gdzie we Wrocławiu można kupić tytę???

we Wrocławiu nie ma takiej tradycji i kto chce tytę musi sam robić. Tylko po co? ładujesz tam słodycze potem taszczysz to do szkoły tylko po to żeby zabrać to znowu do domu a dziecko nawcina się słodyczy niepotrzebnie...