co myśleć??

WItam. 2 tyg temu poznalam faceta, bardzo byl mna oczarowany, po 3 dniach znajomosci buziaki, po tyg wyjazd na wies i sen (tylko) w jednym lozku, wszystko fajnie pieknie bylo do momentu kiedy zapytalam co tak wlasciwie jest miedzy nami.....stwierdził ze on chce lepiej poznac kobiete zanim zacznie znia byc i wogole.....od tamtego momentu czuje ze oddalił sie.....mysliscie ze go wystraszyłam??.....ja czuje ze sie zaangazowalam mimo ze krociotko sie znamy.....nie wiem czy mam jakos zapomniec o nim czy czekac az wszystko sie jakos ulozy, tylko ile.....a jesli nawet nie zrywac kontaktu to czy jest jakis sposob zeby znowu byl tak oczarowany mną czy to byla krotka fascynacja ktora minela??......nie wiem co robic a czuje ze troszke w serduchu sciska...

to ze jest odlegly przybliza Cie do niego... czekac...

chyba sie chłopaczyna wystraszył trochę.. daj mu czas, nie narzucaj się :)

nie myśleć!! to ci szkodzi

hehe czekanie....... no wlasnie ja to w goracej wodzie kapana jestem.....ciezko tak sie czeka.....a co zrobic zeby nie myslec.......a jesli sie z nim spotkac jak sie zachowywac co zrobic zeby na nowo go zblizyc do siebie?? ...... zeby zaczal zabiegac o mnoe....... czekac nadal azx juz nie bedzie sie mnie bal hehe czy co:)

oj źle zrobiłas ze go o to zapytałas to raczej on powinien byc ciekaw na jakiej zasadzie sie spotykacie no ale teraz juz wie ze ci zalezy i moze zaczac zgrywać ważniaka ;) proponuje tez sie troche oddalic ale nie do przesady..badz znowu tajemnicza gotowa na zdobywanie i poznawanie :)

JA to juz nie wiem.... w sumie jestem zrezygnowana i nie widze zadnej szansy...ale z drugiej strony cos nie pozwala mi sie oddalic hehe....narobiłam sobie no wrrrrr strasznie zla jestem ze o to pytalam ale co sie stalo to sie nie odstanie....:(