za co

dzisiaj dowiedzialem sie ze dziewczyna ktora kochalem, moja kochana dziewczyna pojechala na biwak tam znalazl sie jakis chlopak i spedzila z nim wieczor... calowali sie. jestem zalamany nie umiem tego wybaczyc. powiedziala mi to bez zadnego przepraszam, nie uslyszalem ze jej na mnie zalezy, tylko stala regulka ze to bylo nic nie znaczacy impuls.. nie umiem jej tego wybaczyc to koniec :(

tez bym nie umiala wiesz? ale wiem jak to boli.... wtedy nie jest juz tak samo jak przed zdrada:(

jezu nie moge caly sie trzese jestem zalamany, najwazniejsza osoba w zyciu mi to zrobila, to nagrosza rzecz jaka doswiadczylem w moim 18letnim zyciu nie zasluzylem na to, wolalbym juz zwykle roztsanie:( dlaczegomi to zrobila :(

ja tez dzisiaj zawiodlam sie na swoim ukochanym i czuje sie fatalnie... wiec witaj w klubie.... niestety chyba nie uda mi sie pocieszyc Ciebie bo sama chyba tego potrzebuje...:(

Każdy, kto został zdradzony, obojętnie ile ma lat, zadaje sobie to obsesyjne pytanie. Najgorsze jest jednak to, że nikt na całym świecie nie odpowie Ci na nie. Można tylko współczuć...

współczuję, tym bardziej, że nie okazuje skruchy, nie żałuje, tak jakby to było zjedzenie pizzy. Domyślam się jak się czujesz, być może wyświadczyła CI wielką przysługę, teraz masz szansę poznać kogoś normalnego. Na razie pewnie ciężko Ci w ten sposób myśleć, ale na pewno lepsze to niż życie w niewiedzy

jakie to jest podle :( ja nie chcialem tego doswiadczyc. jak moglami to zrobic, a mowila ze nie wyobraza sobie zeby sie do kogos przytulicc pocalowac z nikim innym jak tylko ze mna boze nie nie wierze w to co sie stao :(

nie doluj sie.... nie byla Ciebie warta!

Lepiej dla Ciebie, żebyś uwierzył i nie marnował swojej energii na dziewczynę, która nie jest tego warta. Wiem, że to trudne, ale postanów sobie, że już nikt nie będzie Cię krzywdził w taki sposób. Pozdrawiam.

mialo byc tak pieknie a skonczylo sie jak zawsze. a jutro a spotkam w szkole, nie moge na nia patrzec :(

ale to minie, pewnie nie uwierzysz w to teraz ale minie ten żal i ból, tylko potrzebujesz czasu. Pozdrawiam serdecznie

dziekuje wam, wiemz e m minie, ale teraz znajduje sie w najstraszniejszej chwili mojego zycia. nie wiem jak sobie z tym poradzic, nie wierze juz w zadne slowo, nie ufam zostalem oszukany, oklamany, zdradzony - :(

wiem, ja całkiem niedawno też przez to przechodziłam, choć zdrady nie było ale było rozstanie (3-letni związek) a jestem od Ciebie rok starsza :) na szczęście do siebie wróciliśmy, ale teraz jestem silniejsza i choć wtedy dawałam się ranić, to teraz nie pozwolę już na to nikomu. Jeśli czujesz, że wybaczenie nie wchodzi w grę, to rozstańcie się. To, że to przeżywasz jest normalne, pierwsze godziny, dni są najgorsze ale na pewno z czasem będzie coraz lepiej

to cie tylko wzmocni

kasztanku rozumiem cie ale mlodosc to glupota nastroj uderzyl jej do glowy przeciez zawsze sie zaklada z bedziesz z tym czlowiekiem do konca zycia ale to DOPIERO 18 lat niewiele to nie w porzadku ale pomysl ona w jakis sposb zdradzila tez sama siebie

boje sie przez to wszystko przechodzic... tym bardziej ze nie wierze ze ona wykaze jakas inicjatywe , nawet nie przeprosi..

ejj ale co ja mam w takim razie zrobic - zdrada to zdrada, oszukiwanie to oszukiwanie klamstwo to klamstwo tutaj wiek nie ma nic do rzeczy starszym sie tylko wyda ze to nic, ale dla mnie to jest rzecz najgorsza.. nie chodzi o bycie na zawsze ale chodzi o to ze tak to sie musi skonczyc - a ja na to nie zasluzylem :(

przecież to nie twoja wina,dziweczyna chciała się dowartościować...pamiętaj ona straciła a nie TY!!

nie zaslugujesz na takie traktowanie ..wiedz ze nie warto w ta brnac bo kto wie czy mozna jej juz zaufac...radze zapomnij!! glowa do gory!!! i napisz jutro jak bylo w skzole!!!!

kasztan no jasne ze wiek nie ma nic do rzeczy wrecz moze nawet w mlodszym wieku taka nielojalnosc bardziej boli bo czlowiek ma zasady proste i jasne i nie nauczyl sie jeszcze sieibei oszukiwac. teraz klasa maturalna? nie przejmuj sie, zagryz zeby - na studiach zycie jest juz lepsze i moze, kto wie, wtedy ona bylaby dla ciebie kula u nogi... jedno jest pewne jezeli ktos nie przeprasza to nie ma jak mu przebaczyc

Pani sand: jak ja zaobaczylem obrucilem sie plecami i udalem ze jej nie widze, to jest dla mnie okropne doswiadczenie nadal mi nie przechodzi a smutek zal sie poglebia, dlaj nie wierze ze mi to zrobila :( ejj: mądrze piszesz.. biore sobie to do serca

boze tyle mam nauki strasznie duzo lektor do czytania, nie moge sie skupic, caly czas mysle o tym wszystkim, nie potrafie odpowiedziec na pytanie dlaczego tak sie stalo - tak ja kochalem, napewno popelnialem bledy ale nie takie za ktore musialbym zaplacic taka cene :(

Kasztan-nie łam się.Widać,że fajny chłopak z Ciebie,a ona ma czego żałować.Też kiedyś przez to przechodziłam (nawet wielokrotnie) i przeżyłam.Najgorzej było na początku zdystansować się,cały czas ryczałam,nie mogłam się skupić,a też byłam w klasie maturalnej.Będzie ciężko,ale wierzę,że wyjdziesz z tego.

Yelfa: dzieki za wpis, kazdy podnosi na duchu twoj tez. Wspolczuje Ci twoich sytuacji, a podziwiam cie ze sobie z tym poradzilas mam nadzieje ze jestes szczesliwa. Ja narazie nie bede w glowie kolacza mi sie mysli. wielu ludzi wybacza zdrady - ale ja po tym nie bylbym soba balbym sie jej dotknac porozmawiac z nia, bylbym strasznie wystraszony, bo ja juz ja stracilem tak naprawde 2 raz.. za pierwszym razem rowniez bylismy blisko, jedne z najwspanialszych chwil jakie spedzalismy i co sie okazalao: po paru dniach dowiedzialem sie ze ma chlopaka (tydzien sie ze mna nie kontaktowala martwilem sie) dlatego pewnie teraz tak to przezywam i boje sie wszystkiego co moze nastapic :( nie chce juz byc tak traktowany chce troche spokoju :( a nie moge dluzej tego tlumic w sobie kozystam z tego forum i wam sie wyzalam dlatego wygladam troche na takiego miekiego goscia :( ale staram sie nie okazywac smutku w domu czy w szkole, ale nie chce tez sie sztucznie usmiechac - jej przyjaciele byli rowniez moimi przyjaciolmi nikt mi nie wspolczul maja mnie gdzies..

Kasztan,wierz mi,potrzebujesz czasu.Na razie to świeża rana,pozwól jej się choć trochę zabliźnić.Ja miałam podobną sytuację i jednak potem próbowaliśmy wracać do siebie.Ale były to próby skazane na niepowodzenie,bo trudno wybaczyć,czasem to nierealne jest.Wszystko się rozsypało,a też bardzo go kochałam.Miałam myśli samobójcze.Z perspektywy czasu,czyli po 10 latach od tego wydarzenia stwierdzam,że nie był mnie wart.Dzięki temu,że wtedy zerwaliśmy,za którymś razem -skutecznie,poznałam kogoś na prawdę wyjątkowego.Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.Życzę Ci wytrwałości.

narazie nie wierze w milosc. skoro najblizsza mi na swiecie osoba dala ku temu powod.

na szkolnym korytarzu nasze spojzenia zbiegly sie na mniej niz sekunde :( to bylo dziwne uczucie nie moc patrzec na osobe ktora pare dni temu sie kochalo, zaczynam nie wiedziec czego chce..

no dobra, ale tak wlasciwie to dlaczego ona pojechala na jakis biwak bez Ciebie???? szczerze powiedziawszy nie wyobrazam sobie pojechac na wakacyjny odpoczynkowy wyjazd bez swojego faceta, albo jedziemy gdzies razem, albo wcale....

mialem rodzinna uroczystosc i nie mialem jak.. trudno widocznie tak mialo byc.. choc nadal jeszcze sie nie moge pozbierac..