Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiciiaaa

zażyłam postinor=objawy po...?

Polecane posty

Gość Kiciiaaa

no własnie..jakie miałyscie skutki uboczne. ja wziełam dziś o 4 druga tabletke, pierwsza 12 godzin wczesniej i nic mi nie jest, nie wymiotują, nie boli mnie głowa..tylko troszke brzuch. Czy po zażyciu takiej tabletki okres o ile dni może się przesunąć,od daty jego spodziewania?Na ulotce jest napisane,że do 5. Pewnie po tym cykl się rozreguluje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdarzyko mi sie kiedys zarzyc postinor zanim zaczelam brac tabletki. Az do momentu wystapienia @ ciagle krwawilam i plamilam, dzien w dzien, a @ spoznil mi sie 2 tyg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnaa.
Ja tez niestety kiedys musialam zazyc, nie mailam zadnych skutkow ubocznych i okres dostalam planowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek.. Twój osobisty D
mmmmmmmrrr.. KOCHAM CIĘ !!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciiaaa
Ja nie miałam żadnych skutków ubocznych,no może poza lekkim kręceniem w głowie..żadnych krawień ani nic w tym stylu. Czy wszystko jest ok? że np.jedna kobieta ma po tym problemy a druga nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzxxxcccvvvbbb
ja tez nie mialam po postinorze skutkow ubocznych a okres dostalam dzien przed planowanym okresem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystyna03cop.pl
Dziewczyny,a co powiecie o tym....?Kochalam sie bez zabezpieczenia w 20/21 dniu cyklu(zazwyczaj cykl waha sie pomiedzy 29 a 31dni)Po 24 godzinach wzielam Postinor,druga tabletke po 12 tak,jak pisze w ulotce.7.08 dostalam krewawienie ktore trwalo ok.6 dni(5 dni przed planowanym okresem).W dniu tego planowanego okresu czyli 12.08 zrobilam test ciazowy,wyszedl negatywnie.Za to teraz czekam na kolejny okres,a on sie nie pojawil jeszcze!!!Odchodze od zmyslow normalnie,denerwuje sie jak cholera.Nie wiem,czy czekac dalej,czy moze mi sie "wpadlo"....kurde,powiem szczerze,ze boje sie zrobic kolejny test bo przeciez chyba padne z nerwow.Prosze powiedzcie co o tym myslicie....?Moze ktoras z Was miala podobne doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,a co powiecie o tym....?Kochalam sie bez zabezpieczenia w 20/21 dniu cyklu(zazwyczaj cykl waha sie pomiedzy 29 a 31dni)Po 24 godzinach wzielam Postinor,druga tabletke po 12 tak,jak pisze w ulotce.7.08 dostalam krewawienie ktore trwalo ok.6 dni(5 dni przed planowanym okresem).W dniu tego planowanego okresu czyli 12.08 zrobilam test ciazowy,wyszedl negatywnie.Za to teraz czekam na kolejny okres,a on sie nie pojawil jeszcze!!!Odchodze od zmyslow normalnie,denerwuje sie jak cholera.Nie wiem,czy czekac dalej,czy moze mi sie \"wpadlo\"....kurde,powiem szczerze,ze boje sie zrobic kolejny test bo przeciez chyba padne z nerwow.Prosze powiedzcie co o tym myslicie....?Moze ktoras z Was miala podobne doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAgniecha
Nie martw się wydaje mi się, że powinnaś spokojnie poczekać na miesiączkę. Ja mam gorszy przypadek - jakieś niecałe dwa tygodnie temu, a dokładnie w czwartek wieczorem pękła nam gumka(to był 14 dzień cyklu!!!!!) więc w pt poszłam do lekarza i o 14 wzięłam pierwszą tabletkę, po 10 godzinach (bo tak mi lekarz kazał) wzięłam kolejną. Wszystko byłoby super gdyby nie w ostatni czwartek (dokładnie w tydzień po poprzednim zdarzeniu) jak kochałam się z moim facetem....znowu pękła guma...no normalnie prawie się załamałam, rozpacz histeria i tym podobne... do lekarza znowu nie poszłam bo no wiecie pomyślałby , że albo mam nieziemskiego pecha albo kuku na muniu :( teraz rwę włosy z głowy bolą mnie przeokrutnie piersi i prawy jajnik :( .W każdym bądz razie obiecałam sobie, że przechodzę na plastry (tabletek niestety nie mogę) obym tylko miała szansę przejść na plastry..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany wspołczuje....Oby bylo wszystko ok.Te nerwy nas zabijaja normalnie:)Ja tez dalej nic....Tez mam problem z tabletkami,bo strasznie zle na nie reaguje,plastry byly ok przez prawie rok,potem moj organizm tez zaczal swirowac.Tym sposobem ze 4 miesiace temu przestalam stosowac antykoncepcje hormonalna...Choc teraz zastanawiam sie,czy nie lepiej cierpiec i brac tabletki,niz tak sie stresowac jak teraz....Trzymam kciuki,obys miala fuksa i jednak sie udalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×