Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blue so blue

znajduje 1000 zajec by tylko nie myslec

Polecane posty

no cóż, to zawsze boli... ale wiesz co... w jednej bajeczce źwierzaczek do źwierzaczka powiedział... - człowieki tak mają !! no i miał 100% racji. Ludzie przynoszą szczęście, radość albo smutek przygnębienie, ból... nie jest to miłe ale myślę, że jutro już będzie lepiej... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwilowo mi przeszla ochota do wszystkiego, nawet mi sie usmiechnac nie chce nie rozumiem was panowie nic a nic i dziekuje za wpis na topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam blue so blue
tyle ze mi chodzi o to by nie myslec o kims jednym jedynym na swiecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm nas zrozumieć? hmm... raczej się nie da, a że jesteśmy łobuzami no to chyba każda kobieta wie... ;) musisz podchodzić do facetów bardziej olewająco, bardziej ozięble... uwierz pomaga ! ;) a uśmiech pomaga.... ;) no tak trochę przynajmniej się uśmiechnij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a umnie bo jest ktos oboje nie jestesmy pewni, w dodatku musielibysmy walczyc z otoczeniem_ i boli mnie to, ze on ma sprzeczne zachowania. niech sie zadeklaruje, by pozniej nie bylo dla mnie za pozno, zebym sie nie zakochala wole juz czekac na kogos kto moz enie istnieje, niz na kogos kto kest tak samo niepewny jak ja daje czas do konca wrzesnia amen nie wiem jak wyglada rozmowa u psychologa ale jest mi lepeij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam zimna ale nie moge byc lodowa ksiezniczka:) to on zazwyczaj sie odzywa i po tych kilkunastu razach zrobilam to pierwsza, a on mnie zignorowal nie to nie:D \\dam sobie sama rade jestem silny, twardy (czlowiek). a milosc moja dwuskrzydlata od uwielbienia do pogardy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niepewność jest straszna... ;) poważnie z nim porozmawiaj i niech się chłopaczyna określi... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro mowiene do samego siebie to rodzaj wariactwa to pisanie do samej siebie na forum musi byc juz patologiczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze bylam poza norma:) hmm chyba przeszla mi zlosc, ale mi glowka do gory poszla _ach ta wrodzona duma:) i jeszcze troche boli nie ma jak pisanie o tym dla Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim pobiegne do 1000 zajec, podciagne Ci pamietniczku do gory:) - juz kombinuje jakby tu znalezc kilka nowych zajec 1005 to nie 1000:) moze propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytruuuu
blue so blue, nie opuszczaj topiku:) ile masz lat?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak myslisz? oceniajac moja naiwnosc i infantylnosc? nie chce mi sie pisac samej dla siebie:) wystarczy juz ,z ema w glowie huragan mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytruuuu
to pisz o tym huraganie;):D nie wiem ile masz lat. ja mam 24 i tez jestem infantylna i naiwna... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
huragan mysli - to po prostu miliony mysli na minute, wiele sprzecznych, czasem sma nie wiem co czuje nie mowiac o typowym 2 biegunowym stanie emocjonalnym - rano usmiech, spiewanie, optymizm, 2 godziny temu smutek, a teraz sama nie wiem chyba oki widzisz chyba nie wszsytko ok:) a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyyyy665544
podnosze, pisz jeszcze!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja????? a dlaczego? wiem, ze traktuje to gadanie jak catharsis, ale zeby zaraz blog zakladac:D to moze pokonwersujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u64jiujkuik
a mozemy pokonwersowac;):D CO u Ciebie? dalej wynajdujesz 10000 rzeczy do roboty?;) Ja chocbym chciala wynalezc tyle rzeczy to nie mialabym sily ich zrealizowac;) podziwiam Cie za to,ze dajesz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) mam sporo i jeszcze wiecej planów np hiszpanski czy prawo jazdy:) ja zawsze mialam mnostwo zajec i to nadawalo memu zyciu jakis sens ja czuje ,z e zyje, gdy jestem tak bardzo bardzo zmeczona a lubisz miec duzo na głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u64jiujkuik
U mnie jest tak,ze nie lubie miec duzo na glowie, ale jesli nie mam co robic to nudze sie i zaczynam rozmyslac nad glupotami;) Wierc z 2 zlego wole miec dzien zajety i czuc,ze robie cos pozytecznego;) chociaz z 2 strony chcialabym miec kogos z kim moglabym dzielic chwile wolne od pracy i nauki. aha, mam 24 lata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taką osobe kazdy chcialby miec:) ja tez na razie musi mi wystarczyc to co mam:) ja tez jak sie nudze to mysle o glupotach i potem staje sie nieszczesliwa, a tak to mnie wciaz gonia terminy albo ja gdzies ganiam i jestem usmiechnietA? - a co z tym czlowieczkiem, ktory zapelniby Ci czas nie masz kogos na horyzoncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u64jiujkuik
Niestety nie mam nikogo na horyzoncie. Znam sporo ludzi/mezczyzn, ale nie utrzymuje z nimi blizszego kontaku z tego wzgledu,ze nie ma "tego czegos" miedzy nami... PO prostu nie ma szybszegoi bicia serca, oczekiwnaia...czyli zakochania;) Tak naprade to pomimo swoich 24 lat nigdy nie bylam zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u64jiujkuik
ja wierze w to:) ale tak dlugo to trwa;) czasami czuje sie jak dziwadlo:P ale naprawde NIGDY nie bylam zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba zaczynam czuc chemie najgorsze ze do kolegi:) to na pewno nie jest zakochanie, bo takich rzeczy sie boje:) natomiast nigdy nie bylam zakochana ze wzajemnoscia i tak do konca, wiec chyba wiem o czym mówisz, najwyzej moglo mi sie zdarzyc zauroczeni a ten kolega - traktuje mnie jako przyjaciolke choc bylismy wczoraj na imprezie tej samej osobno, a wszyscy nas traktowali jako pare - hehh najlepsze, ze zadne z nas nie prostowalo tego tylko sie pozniej z tego smialismy a czym jest dla Ciebie zakochanie? mowisz o motylkach czy takim uczuciu, które boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×