oboje z mężem zdradzany się wzajemnie

jest nam z tym dobrze i powiększamy w ten sposób nasze doświadczenia. co Wy na to?

A wiesz, że może masz rację ?1 cos w tym jest !!! W każdym razie założenia są słuszne :D

każdy robi co lubi, ale nie tworzycie normalnego związku tylko jakiś uklad sexualno-finansowy.... róbta co chceta.... Ps a ładna jestes? :P

myślę, że najciekawszym epizodem w waszym życiu będzie poszukiwanie !. ojca dziecka w razie wpadki 2. tego partnera/ki, kto do waszego kochającego się stadła :D wpyścił wirusa opryszczki w najlepszym wypadku a hiv w najgorszym

naprawdę jesteśmy szczęśliwi i czerpiemy z tego całymi garściami. co kilka dni poznajemy coś nowego. nie wiążemy się uczuciowo z kochankami. kochany się mężem bardzo. poznawanie tajników erotyki prowadzi nas na manowce. bajka.........

no skoro w drodze na manowce wam tak wspaniale to miłej zabawy. Perwersja to też sposób na życie

dopóki obie strony tolerują takie zabawy to ok...

świat schodzi na psy, moralność tez:(

moralnosc nie ma tu nic do rzeczy.... raczej liczy sie to, że oboje mają jakąś skaze psychiczną, która wyłączyła w ich mózgach naturalny instynkt zazdrości...

a co to jest moralność?! kto ustalił jej ramy?! komu one mają służyć?

\"Nie wszystkie systemy etyczne prowadzą jednak zawsze do tego samego zbioru zasad moralnych, dlatego nie ma czegoś takiego jak \"moralność uniwersalna\', choć analizując zbiory nakazów moralnych obowiązujących w różnych kulturach i epokach, daje się wyróżnić pewien zbiór zasad, które obowiązują w olbrzymiej większości z nich, takich jak generalny zakaz kłamania, zabijania, kradzieży, czy cudzołóstwa.\"

to jest jakiegos rodzaju dewiacja i nie ma sensu temu zaprzeczać... mnie tam wsumie to wisi i powiewa, bo jak dla mnie to cudza żona może mieć nawet dawac ogloszenie w prasie \"przyjmę jak najwiecej członków, rozmiar dowolny" jesli mężowi to odpowiada... ale to nie jest normlane i świadczy o zaburzeniach emocjonalnych

phiphi - w życiu kierujesz sie definicjami? :D:D morlanosc sprowadza sie w zasadzie do akceptacji ogolnospolecznej ale w stosunkach miedzy dwojgiem ludzi, ktorzy godzą sie na jakis uklad, takie pojecie nie istnieje...

pewnie im zazdrościcie..

reklamom mówimy stanowcze NIE!!!

A czy mozna dołączyć do was ? Nie wiem czy trójkaty was intersują, w koncu to tez nowe doświadczenie, nowe wyzwanie ;) Pozdrawiam

a czego tu zazdrościć? Mozna być singlem i życ w ten sam sposob, tylko bez chorego układu...

Agula: jak szlag im zazdroszczę:P:P Dobrze, że wreszcie wiem czego mi brakowało:P

no właśnie - daj fotke, to moze sie dogadamy :P:P

Ludzie!!!!!

i co z tego, że prowokacja? polowa tematów to prowokacje, ale moza sie pośmiać...

kazdy inaczej tłumaczy sobie znaczenie słowa moralność i wierność... dla jednych seks z innym nie jest zdradą i tyle traktują seks jak zabawe i niekoniecznie musza się bawić ze współmałżonkiem.... oni oboje toleruja to i im nie przeszkadza... ale czesc wypowiada tutaj swoje zdanie w dość dziwny sposób... jakby mieli mało tolerancji w sobie? niektórych takie zachowanie moze denerwować... ale jednak to ich zycie i mogą robic co chcą.... a jeśliautorka lubi sie tym chcwali to moze wybrała niewłaściwe forum bo zawsze się znajdzie i zwolennik i przeciwnik...

to tak, jak powiedzieć: macie wolność, ale... potrafimy dbać o zdrowie i higienę. ale stawiać bariery wolności, to już przesada.

Dlaczego odrazu prowokacja ? :o Przecież to samo zycie :D Wszyscy tak robia, ale nie każdy o tym mówi ;)

moze i prowokacja ja jednak spotkałam się z takim przypadkiem w rzeczywistości...

to tak, jak powiedzieć: macie wolność, ale... potrafimy dbać o zdrowie i higienę. ale stawiać bariery wolności, to już przesada.

ej no.. ludzie doszli do wniosku, ze monogamia nie istnieje i urozmiaicają sobie zycie. nie wierze ze nikt z obecnych tu - z zasadami- nie pomyslalo nawet o innym(-ej), nie zdradzilo w mysli. przestali sie bynajmniej oszukiwac i nie sadze, ze to dewiacja.

marudzicie, marudzicie, a ja nadal zadnych fotek nie dostałem :P:P A serio... zazwyczaj sie zdradzaja, ale ani jedno ani drugie o tym nie wie