Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natimp1

matki z rocznika 82

Polecane posty

no witam kobietki, wiecie, ze przewaznie TO SIEDZI W GLOWIE!!! zatem, odpocznijcie.. przestancie ciagle o tym myslec, zadbajcie o zdrowa diete. Z Madleen zaszlam w ciaze po ok 5 miesiacach po odstawieniu pili. Po jej urodzeniu nie bralam juz niczego, gdy skonczyla rok, zaczelismy starania... minal miesiac, drugi... trzeci i \"pojawil\" sie Marcell. Nie ma reguly na to kto kiedy i jak. Badzcie dobrej mysli. Zanim sie spostrzezecie bedzie jedno biegalo po domu i gadala, a drugie bedzie upominac sie o jedzenie ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać że taki mały Szkrabek potrzebuje aby poświęcić mu troszkę czasu, dlatego za często ostatnio tutaj nie siedzę na forum ale jak tylko mogę to z miłą chęcią tu klikam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bralam tabletki przez jakies 7 lat, a z tym staraniem to bylo tak ni jak bo mysmy sobie powiedzieli jak bedzie to bedzie, tabletki odstawilam w listopadzie, a 30 stycznia mialam ostatni okres i tak szczerze mowiac raz uwazalismy raz nie i kochajac sie nie myslelismy nad tym ze \"teraz robimy dziecko\" i chyba tak najlepiej widzisz nam sie udalo mozna powiedziec odrazu , ale pewnie jakbysmy bardzo chciali to by nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Limetka, gratulacje z posiadania synka. Ja brałam tabsy niecałe 6 lat, i staram się od miesiąca. To bardzo krótko ale jednak ja jestem bardzo niecierpliwa i chciałabym już. Moi rodzice też by sie ucieszyli. Teraz u nich mieszkamy, za półtora miesiąca wyprowadzamy się do naszego mieszkania i zaczną się remonty, więc może przestanę myśleć o dziecku i trochę się zrelaksuje. Ogólnie to mam wiele stresu na co dzień. No i ciężko jest z kredytem, poza tym nie utrzymujemy kontaktów z rodzicami męża (kiedyś mocno się pokłóciliśmy i od tej pory nie odzywamy się do siebie). Za to moi rodzice bardzo nas wspierają. Wszystko byłoby dobrze gdyby jeszcze mieć tą fasolkę w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze jak czytam że ktoś stara się o dzidzię kilka lat to mnie pesymizm dopada i totalna załamka. Bardzo współczuję tym osobom i nie chcę być wśród nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martulka wiem że masz rację więc staram się wyluzowac w końcu dopiero mija pierwszy miesiąc starań. Teraz muszę sie skupić na mieszkanku na początku urządzamy kuchnię (bo na nią na razie zdążyłam odłożyć trochę kasy). A reszta musi poczekać. Dla mnie i tak kuchnia najważniejsza. nienawidze tylko malowania. A fuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Widzę że niektóre naczękały sie na swoje Szczęście. Jest taki topik JAKIE BYŁY WASZE PIERWSZE OBJAWY CIĄŻY... na którym jestem już od bardzo dawna i sporo naczytałam się o tym jak ciężko zajść w ciążę. Naprawdę jest sporo takich dziewczyn które walczą o to by zostać mamą i szczerze je podziwiam za wolę walki, ale w końcu udaje im się i są bardzo szczęśliwe. A udaje im sie w najmniej oczekiwanym momencie :) Ja zaszłam w ciąże praktycznie zaraz po ślubie, bo ślub mieliśmy 21 października 2006 roku, a o tym ze jestem w ciąży dowiedziałam się miesiąc po, dokładnie 24 listopada :) Miałam farta chyba, ale wiem ile się dziewczyny namęczą, dlatego trzeba próbować i nie tracić nadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Limetka, trzeba wierzyć że się uda. Z natury jestem pesymistką ale w sprawie dzidzi myślę optymistycznie. Chetnie bym już kupiła jakiś ciuszek, bo są takie śliczne. Uwielbiam oglądac malutkie skarpertki, buciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelka - ja zawsze miałam jakieś obawy co do tego że kiedykolwiek będe w ciąży, że będę mamą, a to za sprawą głupich wróżb, które kiedyś dawno temu robiliśmy sobie wśród znajomych. Wiem, to nie to samo co staranie sie o dziecko. Gdy jeszcze przed ślubem, oczywiście świadome, próbowaliśmy z mężem starac się o dziecko i kilka miesięcy pod rząd nie wychodziło, nachodziły mie czarne myśli że wróżby się chyba sprawdzą. Choć jakoś tak szczególnie nie wierzę we wróżby i horoskopy wtedy zaczęłam o nich poważnie myśleć i strasznie się bałam że ja, osoba bardzo rodzinna i kochająca wręcz dzieci nigdy nie będę mogła zaznać macierzyństwa. A to poprostu nie jest tak hop siup (jak ja to mówię), trzeba naprawdę się \"namęczyć\" żeby ta Kruszynka mogła sie pojawić na tym świecie. Gdy ujrzałam na teście dwie różowe kreseczki byłam chyba wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie. Wiara ze sie uda naprawde czyni cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Limetka, za słowa otuchy. właśnie dlatego lubię to forum. Możliwośc pogdania z Wami dziewczyny sprawia że lepiej się czuję. Dzięki za to że jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam was jeszcze zapytać (te które już są mamami) jak często współżyliście w okresie w którym staraliście się o dziecko. Słyszałam że nie należy często a ja już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Limetko. Widzę, że nasz wątek 82 się rozwija! :) Co u Ciebie Mirabel? Jakies objawy? U mnie nic nowego. Trzeba czekać :) Wiem, wiem, łatwo powiedzieć. Zaopatrzyliśmy się w różne witaminy i olej z wiesiołka. Jeśli nie udało się, to w następnym cyklu może się poprawimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ja już w pracy. Cześć Mysza u mnie jak na razie żadnych objawów. Kurcze jak mnie wkurza że mam takie nieregularne i długie cykle. Tak strasznie mnie korci by zrobić test....No ale czekam, zrobie test po 20, chyba że wcześniej pojawi się @ (oby nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ello dziewczynki, Mirabelko trzymam kciuki za twoje dwie różowe kreseczki na teście :) Mam stresik bo jeżeli nie urodzę do wtorku to mam przyjechać do szpitala , aż boję się myśleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama82
Hej.Ja też jestem z rocznika 82 i mam 7-letnią cudowną córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! przyznam się że nie czytałam tego topiku od początku, ale widzę że są tu dziewczyny planujące ciążę, te z fasolkami w brzuszkach oraz te które doczekały się pociech:) ja również jestem matką z rocznika 82 i należę do tej ostatniej grupy:) mam córeczkę Kasię która niedługo skończy 5 miesięcy, a w tej chwili chrapie w łóżeczku :) pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama82, Sarita gratuluje córeczek, zazdroszcze wam też bym chciała dziewczynkę, no ale jak na razie nie mam nic. Waleria spokojnie, wszystko się ułoży i niedługo będziesz ze swoją kruszynką. Wiem że się boisz, ale to normalne - każda przyszła mama tak ma. Dziwne by było gdybys się nie obawiała. trzymam kciuki za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
witam:-) ja jestem z rocznika 82 i spodziewam się córeczki :-) jestem w 33 tc:-) pozdrawiam wszystkie mamy! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie przyszle i terazniejsze mamy :)))) U mnie wlasnie zaczal sie 32 tydzien byla przed chwila polozna, maly ma sie dobrze, naciska pupa na moje zebra (boli troche jak siedze) i jak to stwierdzila \"jest bardzo ruchliwy\", jutro wizyta u lekarza i zobacze moja kruszynka:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Emilka, gratulacje dzięciątka. Długo próbowałaś zanim udało ci się zafasolkować? Jesli czytałaś topic ja staram się od miesiąca i chciałabym wiedzieć, czy tobie się szybko udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
witaj Mirabelka :-) ja dosc długo brałam tabletki anty, tak gdzies z 6 lat, nasza decyzja o maluchu była bardzo spontaniczna mozna powiedziec:) udało się juz za 2 razem choc powiem Ci ze absolutnie się tego nie spodziewałam! liczyłam na to ze starania będą dosc długie choc przyznam szczerze- nie przejmowałam się tym, stwierdziłam ze co ma byc to będzie. Nie tym razem to następnym i jeszcze następnym itd:-) mam nadzieje ze i Tobie się uda i szybko bedziesz mogła cieszyc się rosnącym brzuszkiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
Mirabelko przeczytałam wlasnie jedno z Twoich pytan powyzej dot. ilosci współzycia przy staraniach o dzidzie, ze nie nalezy zbyt często. To prawda akurat. A to tylko ze względu na to ze plemniki są wtedy silniejsze, jakby to powiedziec---nasienie jest lepszej jakosci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Emilka za odpowiedzi, ja podobnie jak ty brałam tabletki prawie 6 lat. Dziś mój 34 dzień cyklu, poczekam jeszcze trochę, może się pojawi okres, a jak nie to zrobie test. Emilka miałaś dobre podejście do zajścia w ciąże, byłaś wyluzowana, też sie będę starać. O częstotliwości współżycia mówiłam mojemu mężowi (nie był zbyt zadowolony heheheh), więc staramy się współżyć rzadziej, zobaczymy co z tego wyjdzie. najgorsze są u mnie te długie cykle, nie wiem zupelnie kiedy spodziewać się okresu, w związku z tym nie wiem też czy nadal mogę się starać, czy już nie, bo przecież przed okresem są dni niepłodne. Chociaż są wyjątki, niektóre kobiety zachodzą w ciąże dniach, w których jest najmniejsze prawdopodobieństwo. Jeszcze raz gratulacje dla wszystkich kobietek z brzuszkami i powodzenia dla nas wszystkich starających się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Pozdrawiam Was wszystkie! Mirabel, jak tam sięc czujesz? Szykujesz się na test? Ja poczekam co najmniej do środy- czwartku na @. Od wczoraj już wyraźnie bolą piersi, jajniki jakby ustąpili, ale nad ranem dziś dosyć mocno bolał prawy. Przez minutę i przestał i znów cicho-sza ;) generalnie objawy jak na okres, wiec lepiej się nie nastawiać. Tyle, że wczoraj biały śluz był jakby podbarwiony krwią. Może coś tam sie dzieje, Ale nie świruję i czekam dzielnie na przyszły tydzień. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mysza. Mi coś dzisiaj się wydaje jakby okres się zbliżał, trochę brzuch mnie pobolewa, a tak poza tym to nic, nie robie testu na razie, bo myślę że to za wcześnie, poczekam niecierpliwie jeszcze trochę. Mi też sie pojawił śluz, ale jest normalny, nic nadzwyczajnego. Tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
Mirabelko na pewno Ci się uda zajśc, tylko daj sobie troszkę czasu :-) nie mysl o tym tak intensywnie bo z reguły wtedy blokujesz się psychicznie i nic z tego nie wychodzi. Starasz się dopiero miesiąc, to bardzo krótko. Tak więc- główeczka do góry!:-) ja od zawsze miałam rozregulowane okresy, raz miałam, raz nie, jak odstawiłam tabletki pierwsze 2 okresy miałam w miare regularne więc to wlasnie wtedy strzelilismy gola:-D to chyba była naprawde jakis cud :-) buziaki dla wszystkich staraczek :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Emilka za wiarę, ja się nie poddaję, ale niemyślenie o dziecku jest trudne. Będzie co ma być, poczekam. Kto wie a moze wbrew wróżbom urodze kiedyś córeczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
Mirabelko a chciałabys córeczkę?:) ja zapierałam się ze chcę syna bo chciałam mu dac imię mojego ś.p. Taty który w zeszłe swięta Bożego Narodzenia zginął potrącony przez samochód :( ale mama smiała się ze skoro się tak zapieram to na pewno będzie córka:-) zresztą- mój Tato zawsze marzył o wnusi, moja siostra ma 2 synów. No i .........ku mojemu zaskoczeniu, faktycznie bedzie wnusia:-) i bardzo się z tego cieszę, juz przywykłam do tej mysli o dziewczynce, mój facet oszalał z radosci jak sie dowiedział i teraz juz nie wyobrazam sobie zeby mogło byc inaczej:-) a zresztą---najwazniejsze zeby urodziło się zdrowe i silne. moja kuzynka stara się o dzidziusia juz prawie 3 lata. Juz zaczyna tracic nadzieje, porobiła wszystkie badania, jej mąż tez sie badał, wszystko jest niby ok a zajsc nie moze:-( ma juz 28 lat i bardzo marzy o dziecku. Myslę ze ona za bardzo o tym mysli, skupiła sie tylko i wylącznie na tym zeby zajsc w ciąże, stresuje sie ze nie moze a to nie jest dobre. Sama jest lekarzem i mówi ze chyba problem tkwi w jej głowie bo w fizjologii wszystko jest niby w porządku. Wydaje mi sie ze jak w koncu się wyluzuje i spasuje na pewien czas----zajdzie w najmniej oczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację Emilka co do twojej kuzynki. Ja też mam znajomą która 8 miesięcy się starała i tylko o tym myślała i dlatego nie zachodziła, a jak sobie odpuściła to się od razu udało. Moja kuzynka za to starała sie 4-5 miesięcy ale za to z podwójnym skutkiem - urodziła dwóch chłopców. A ja bardzo pragnę dziewczynki, na przekór wróżbom i nawet moim własnym odczuciom. Bo odkąd poznałam mego męża a było to ponad 6 lat temu czuję że będę miała syna. no ale cóż czasem i przecucia zawodzą, więc kto wie może i uda się córa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×