Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natimp1

matki z rocznika 82

Polecane posty

Gość Mirableka1
Serdeczne gratulacje DP, Zazdroszczę ci bardzo i niecierpliwie oczekują swojego dzieciaczka. Oby tylko udało się w tym cyklu wrześniowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza - masz rację, ten stan w który teraz wpadłam powinien byc chwilowy, mam taka nadzieję że szybko minie. A co do Iora, to z faktem żeby go z kims zostawić to raczej nie było by problemu, bo mieszkamy z moimi rodzicami, tyle że wolę nie pokazywać tego że mam taki czy inny humor i nastrój, poprostu sie z tym kryje, bo co kogo to obchodzi , wypłaczę sie gdy nkt nie widzi i będzie dobrze :) Dzięki za słowa otuchy, miło sie jest tak od czasu do czasu wyżalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Limetka, przed rodzicami się nie ukryjesz ;) jestes ich dzieckiem i choćby niewiem co, to i tak zauważą, ze cos nie tak :) Owszem, masz prawo do tego, by zachować dla siebie swoje uczucia, ale zdrowiej jest się wygadać. Choćby na forum:) Młoda mama potrzebuje wsparcia i chyba nie warto się zamykać. Jak człowiek się wygada, to od razu ulży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę wiedzieć, ale mój mąż tak, wiec na pewno tez sie dowiem, wazne aby bylo zdrowe, tylko to sie liczy, a płeć dla mnie naprawde nie ma zadnego znaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym bardzo chciała dziewczynykę, ale też najważniejsze jest dla mnie by dzidzia była zdrowa.Wczoraj kupiłam mężusiowi salfazin i za kilka dni, po moim @, podejmiemy znowu staranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis czeka mnie bardzo przyjemny dzień, bowiem po pracy wybieram się do nowego mieszkanka razem z panem, który będzie mi projetkował kuchnię :). Już za 6 tygodni przeprowadzka. Z kasą krucho ale na kuchnię sobie uzbierałam, reszta będzie musiała poczekać. Dla mnie i tak kuchnia jest najważniejsza, to moje królestwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powodzenia Mirabel z kuchnią :) Ja dziś uciekam do mojego zielonego ogrodu:) trochę popracuję przy naszej zieleni. To bardzo odpręża, a jednocześnie to dobre ćwiczenie dla formy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam ogródki, no ale niestety nie mam. A poza tym za oknem dziś taka okropna pogoda że aż serce boli. Bez przerwy leje, jest szaro i smutno i dlatego dzień mi się wlecze niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi2442
Czesc Dziewczyny!!! Ja tez jestem z rocznika 82 i w 17 tygodniu ciazy. Moze jest tu ktos z moich okolic? Krakow? Tak wogole to mieszkam od dwoch lat w Kilkenny. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj pogoda była piękna, niestety po południu się zachmurzyło i teraz i tu pada deszcz... Cóż, jesień za pasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika82
Czesć dziewczyny jestem Dominika i jestem 82 rocznik i jestem w 13 tygodniu ciazy, ciesze sie strasznie ale biorac pod uwage ze jest to moja 2 ciaza pierwsza niestety stracilam ;-((, wiec teraz jestem przewrazliwiona. W ciaze zaszlam bardzo szybko jak tylko postanowilismy a raczej ja postanowilam na to jestem juz gotowa tak sie zaczelo. Zawszr bylam bardzo ostrozna nie zabezpieczalismy sie wiec moj kalendarzyk byl zawsze pod reka kiedy 5 lipc byly dni plodne i stalo sie bez robienia testu wiedzialam ze jestem w ciazy. Ale przez pierwszy miesiac balam sie cieszyć. Moja znajoma stara sie bardzo dl o dziecko ale moja lekarka powiedziala mi trzeba zaczac sie kochac a przestac robic dzieci. Jak juz ktos pisal na forum to sprawa psychiki ona potrafi bardzo duzo naprawic i zepsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dominika. Gratulacje z okazji zajścia w ciążę. Mam nadzieję że dobrze ją znosisz i cieszysz się rosnącym brzuszkiem. Wiele z nas na tym forum marzy o tym - także i ja. Mi własnie skończył się @ więc za kilka dni znowu zaczynam przytulanki. W tym cyklu postaram się nie myśleć tylko o dzidziusiu, co myślę że mi się uda, bo jak na razie wszystkie moje myśli zajmuje nasze nowe mieszkanie. A tak wogóle to myślę że będzie co ma być, oby tylko urodziło się w 2008r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika82
Witam ponownie dziewczyny, oczywiscie ze wam sie uda, tylko terzba koniecznie przestac o tym myslec, zjac sie zyciem codziennym, nie liczyc dni plodnych i nie plodnych, poprostu sie kochac kiedy jest tylko na to ochota, i nie myslec zle ze teraz napewno sie nie uda czy uda, 2 miesiace bez liczenia i zobaczycie ze bedzie wszytsko dobrze. Zycze z glebi serca powodzenia i oczywiscie szaleonych plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dominika Dziewczyny, niestety, dostałam @. Trochę mnie to podłamało, nie powiem. Boli mnie całe podbrzusze :( Jak to mówią, do trzech razy sztuka. Zobaczymy, jak pójdzie następnym razem. Podobno średnio starania zajmują jakieś pół roku. Tym razem spóbujemy, tak jak Mirabel, z witaminami. Może się uda :) Trzymajcie za nas kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza strasznie ci współczuję z powodu tej złośliwej @. Ale nie ma co się zamartwiać moze co te witaminki nam pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi właśnie dziś skończył się @,więc znowu za kilka dni się wezmę za robótkę :). Chociaż już dziś też mam chęć na przytulanko :) Już prawie 15, kończę pracę i spadam do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, może coś się urodzi z tych witamin. Trzeba dalej próbować. Chciałabym, byśmy na Boże Narodzenie byli w trójkę. Ale nie wiem, czy coś z moich planów będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówią: \"Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach\". Człowiek się stara, zeby jakos sobie to życie ułożyć, kiedy już chce zapewnić miejsce dla takiej małej istotki, to ona nie przychodzi. A jak ktoś ma trudą sytuację i nieodpowiedni moment na poczęcie, to pach i jest. Ślepy los. Szanse są tylko dwie - albo będzie albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza ja też bardzo bym chciała byśmy byli w trójkę na te święta bożonarodzeniowe. Mam nadzieję że się uda, do grudnia przed nami jeszcze 2 cykle. Marzę o tym by mieć maluszka w brzuszku w Boże Narodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza - kurcze, strasznie mi przykro z powodu @, ale, jak ja to mówię \"nadzieję trzeba mieć bo ona umiera ostatnia\" więc na pewno kolejny cykl będzie owocny :) Mirabelka - fajnie masz z tą przeprowadzką, w tym sensie, że będziesz na swoim :) My mieszkamy z moimi rodzicami, nie jest źle, nie mogę narzekać, ale co Swoje to Swoje małe M :) Dominika, Megi witajcie w gronie szczęśliwców urodzonych w 1982 roku :) Occzywiście gratuluję też doczekania się upranonego szczęścia :) Dominika - nie myśl negatywnie, trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze i że za jakiś czas będziesz cieszyła się Maleństwem i tuliła je w ramionach. Czarne mysli zdecydowanie na bok!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stosuje sie do waszych rad, nie licze płodnych i niepłodnych dni, kocham się gdy mam ochotę i to jest najważniejsze. Wczoraj skończyła mi się @ i wiadomo że myślę by udało się nam z dzidzią w tym cyklu ale bez przesady. Najważniejszy jest luz - więc się staram z całych sił. Limetka jak tam twój synek. Ile on wogóle ma? A jak współżycie małżeńskie? Polepszyło się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny dawno mnie tu nie było:-) a to dlatego ze od kilku dni bardzo źle sie czuję :-/ byłam u lekarza, muszę lezec, dzidzia uciska mnie na nerwy i odjęło mi nogi:( w ogóle nie mogę chodzic:( dosłownie czuję się jak prawdziwa inwalidka, ledwo mogę wstac z łóżka, wczoraj przeryczałam cały wieczór:( lekarz mówi ze dobrze by było gdybym donosiła chociaz do połowy pazdziernika ale nie wiem, wydaje mi sie ze rozpakuje sie wczesniej troche, takie jakies mam przeczucie, choc moge sie mylic. Mówi sie ze ciąza to błogosławiony stan, ale szczerze mówiąc zadnej z was nie zycze takiego samopoczucia:( mąż lata naokoło mnie teraz, wszystko mi podstawia pod nos, dobrze ze moge na niego liczyc ale za to ja nie czuje sie z tym najlepiej bo nawet nic w domu zrobic nie moge, ani posprzątac, poodkurzac, no nic! szlag by to trafił:-( :-( Mirabel----no w koncu jakies pozytywne myslenie widzę u Ciebie:)bede trzymac kciuki za starania. Mam nadzieje ze szybko sie wam uda:) Myszka----to samo:-) mam nadzieje ze wszystkim wam sie uda, bede mocno zaciskac piąstki :-) Dominika, Limetka 🖐️ buziale!!!!! zajrzę jeszcze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka trzymaj się jesteśmy z tobą. Tego września to już malutko zostało i zaraz październik. Leż i nic nie rób przyjdzie dzidzia to się nalatasz i napracujesz, aż ci sie odechce. Teraz dbaj bardzo o siebie i wypoczywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kochana ❤️ czasami ogarnia mnie taka złosc przez to samopoczucie ze tylko przeklinam a potem mam wyrzuty sumienia ze powiedziałam cos za duzo :-( no ale trzeba zacisnąc zęby, wyjscia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka ja też nigdy do niczego nie miałam cierpliwości, ale cóż poradzić w takim przypadku, trzeba jakoś przetrwać, wpadaj na forum - tu czas szybciej leci, czytaj książki, oglądaj tv, rób cokolwiek, i jakoś to będzie. Uszy do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i powiem ci emilka, że bardzo ci zazdroszcze, będziesz miała dzidzię na święta, ja bym chciała chociaż w brzuszku....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no wlasnie Mirabel......te swięta beda inne niz zwykle:-) dzidzia bedzie z nami:) bedzie wrzeszczała, krzyczała i skupiała całą uwage na sobie:-) boje sie tego jak cholera, ale cały czas sobie powtarzam ze jak inne laski dały rade, to dlaczego ja miałabym nie dac?;-) a kto ci tam wie, moze i ty zaskoczysz na swięta co?? ;-) ja zaskoczyłam zaraz po, w lutym:-D nigdy nic nie wiadomo!! :-) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym już bardzo chciała mieć dziedzię na święta. I nie zakładaj od rrazu czarnego scenariusza. Nakarmisz dzidzię, ubierzesz i będzie sobie słodko spała a ty zasiadziesz do stołu z rodzinką, wspólne zdjęcia i małą/ym. super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×