zwariowalam, czy to wszyscy wokol sa inni?

uwielbiam spedzac czas z moja 9-miesieczna corka, uwielbiam. mowie do niej zawsze slodkim glosikiem, zawsze poswiecam jej czas, jak slysze, ze cos tam w kacie gaworzy, to jej odpowiadam. nawet gdy jestesmy u znajomych to raczkuje z nia po dywanie. wydaje mi sie ze inne znajome matki odnosza sie do swoich dzieci bardziej powaznie. czy to tylko ja tak mam?

puknij sie w czółko to przejdzie, iii co pomogło. a wogóle to blondynka jestes? tak myslałam

boshe jak ja nie lubię takich matek...popisujesz się jak idiotka...pewnie twoi znajom,i myślą że jesteś stuknięta tylko ci tego nie powiedzą w twarz...pewnie wolą żebyś ich nie odwiedzała z tym dzieckiem bo oni chcą porozmawiać.pośmiać się...a nie patrzeć jak robisz z siebie kretynkę

łazi jka małpa po dywanie hehehehe i oddaje odglosy papugi hihihihi

To wy sie puknijcie dziewczyny Co w tym złego ze tak kocha swoje dziecko, jest bardzo dobrą matką Nie widze w tym nic złego

przecież to jest wkurzające jak idziesz do koleżanki na pogaduszki a ona zamiast siedzieć z tobą pić kawke i rozmawiać pełznie po dywanie za swoim dzieckiem :O

Kolejna pi**olnięta mamuśka której pieluchy i kaszki do głowy uderzyły :O

ngg---- ty jestes pierdolnieta stuknieta babo

gabi,już toczysz pianę z pyska

z twojego pyska-- bo jedzie jak z dupy tygryska

Kolejna nawiedzona ,idź podcierać dupy swoim bękartom

a ty jestes złodziejka-- bo kradniesz chuje i chowasz do dupy pomaranczowa zmijo

ja tam moze po dywanach nei zasuwam na kolana bo zwykle do znajomych wychodząc ubieram się ładnie. :P ale w domu w dresiorach chetnie szaleje z moja 15 misieczna corka

w domu to można tak bawić się z dzieckiem...no ale u znajomych kulać się z dzieckiem po dywanie to przesada :O

nie cierpie takich matek . niech taka lepiej w domu siedzi a nie odwiedza ludzi i skzuje na ,, swoje slodkie malenstwo,,

Jaka przesada, jezeli sa to bliscy znajomi to nie widze w tym nic złego Nie udawajcie takich dretwych

Normalnie obciach,idzie do znajomych i turla się po podłodze.Żenua

nie jestem dretwa...no ale skoro koleżanka przychodzi do mnie to chyba po to żeby porozmawiać.a nie po to żeby się bawić z swoim dzieckiem...

tak autorko, zwariowałaś. Bo nie znasz umiaru w tym co robisz. Ja również wydurniam się jak głupia z moim dzieckiem i jak ktoś pięknie tu powiedział \"szaleję w dresiorach\" po domu, ale jak gdzieś idziemy, to staram się zachowywać tak,jak chciałabym,żeby inni się zachowywali w odwrotnej sytuacji. Proste :)

matki polki pokazały swoje oblicze

Bozeeeeeeeeee co w tym złego , kobiety opamietajcie sie Mozna isc do kolezanki i siedziec z nia i bawic sie z dzieckiem ,, a co jak kolezanka nie ma dziecka , a nasze chce sie zabawic Nie udawajcie takich dretwych mamusiek

Jak koleżanka nie ma dziecka,to współczuję jej tej wizyty

też miałam taką sytuację...pojechałam do koleżanki a ona zamiast siedzieć z nami przy stole zabawiała dziecko...ciągle do niego gadała a my siedzieliśmy w milczeniu...potem usiadła do stołu oczywiście z tym dzieckiem...robiła mu jakiś samolot...wkurzało nas to bo nie po to pojechaliśmy do niej żeby patrzeć jak bawi się z tym dzieckiem...nie szło wogóle porozmawiać...dopiero jak dzieciak usnął było ok

a jak ma i tez sie tak bawi z dzieckiem co w tym złego jak sie siedzi u kumpeli i sie bawimy z dziecmi ale jak wy wyzywacie na kafe to jest dobrze i nie jestescie stukniete a co niektóre sie podzszywają pod pomaranczowe nicki

Jak przyjeżdża do mnie bratowa z dziećmi to jest to samo,a ja nie mogę potem mieszkania doprowadzić do porządku.Brudne ślady po rękach dzieci na ścianach,kanapa obklejona jedzeniem,szafki w kuchni wybebeszone,a on się zachwyca :O

nie rozumiem jak to wogóle można zachwycać się dziećmi....ja nie widzę w nich nic fajnego

i patrzeć jak matka robi z siebie idiotkę na dywanie :O

widocznie twoja bratowa ma dzieci nie wychowane Ale jestescie dziwne,, ja nie rozumiem jak mozna dzieci nie miec

a ja nie rozumiem jak można dzieci chcieć

Idylla specjalnie założyłaś czarny nick dla tego topiku?Jestem pod wrażeniem