Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Normalnie jestem w szoku

Zerówka-wymagania

Polecane posty

Gość Normalnie jestem w szoku

Moj syn chodzi do zerówki od kilku dni Zadziwia mnie fakt iz wymaga sie od dzieci w jego grupie umiejetnosci pisania swego imienia ale tylko "pisanymi " literkami Moj syn doskonale czyta (ku zdziwieniu wielu czyta płynnie całe wyrazy bez dzielenia ich na głoski czy sylaby)ale pisze TYLKO litery drukowane Czy od waszych dzieci wymagaja tez pisania "pisanych " liter? Mnie sie wydawało ze tego dzieci ucza sie w szkole a okazuje sie ze one musza to umiec zaczynajac dopiero nauke w zerówce Ja w w 1 klasie wklejałam obrazek a pod nim wyraz wyciety z cwiczenia A teraz juz w zerówce tzreba wszystko umiec?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratujcie
Owszem,u mojego syna też wymagana jest umiejętność pisania swego imienia ,ale niema nacisku na litery drukowane .Natomiast wymóg ten już był w zeszłym roku.....to chyba dobrze.Mi to nie przeszkadza.W zeszłym roku też były dzieci w grupie mojego syna które umiały pisać a mój syn nie.Teraz nadrabia.Zerówka kładzie duży nacisk na te rzeczy bo dziecko musi być przygotowane do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn chodzi do zerowki i to co piszesz nie jest wymagane. Fakt moj synek zna literki, umie napisac pare slow, a czyta tylko poczatkowe sylaby i to jest bardzo duzo na dziecko 6 letnie. Pani w zerowce mowi, ze poznawanie literek zaczna dopiero od pazdziernika, gdyz teraz ucza sie sylab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratujcie
zreszta powinnaś się chyba cieszyć ,że nauczyciele chcą aby dzieci szły do szkoły z jakimś podstawowym przygotowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze wiekszosc dzieci umie napisac swoje imie, czy proste slowa w stylu mama, tata czy imie rodzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeger
Przeczytajcie koniecznie: http://dziecko-inteligencja.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php oraz http://dziecko-umysl.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php Wyobraź sobie, że Twoje dziecko jest już duże. Patrzysz na jego osiągnięcia, patrzysz, jak dzielnie radzi sobie z życiem, jak pozytywną i szczęśliwą jest osobą. Wiesz, że warto było zgłębić tajniki rozwijania naturalnej inteligencji dziecka, gdy było jeszcze małe. Wiesz, że Twoje codzienne właściwe działania, Twoje podejście i wiedza zaprocentowały... Zgodzisz się ze mną, że trudno o większą satysfakcję, prawda? Istnieje wiele książek na temat wychowywania dzieci. Istnieje wiele dobrych książek. Dlaczego więc tak mi zależy, byś skorzystał z wiedzy przedstawionej w tym ebooku? Bo wiem, jak bardzo pragniesz, by Twoje dziecko wyrosło na wspaniałego, inteligentnego i szczęśliwego człowieka. Posyłając malucha do szkoły, wiele rodziców zastanawia się, jak ich dziecko da sobie radę w klasie, jakim będzie uczniem. Czy jest wystarczająco inteligentne? Czy poradzi sobie z nowymi wyzwaniami? I co ważniejsze: Czy edukacja szkolna zapewni dziecku sukces w dorosłym życiu? Tak naprawdę powodzenie Twojego dziecka zarówno w szkole, jak i potem w życiu dorosłym zależy od tego, jak Ty, jako rodzic wykorzystasz pierwsze 6-10 lat życia Twojego dziecka. A szkoła? Spójrz, co o szkole powiedział George Bernard Shaw: „Nie ma na świecie nic tak potwornego, stworzonego z myślą o niewinnych ludziach, jak szkoła. Przede wszystkim jest to więzienie. Ale pod pewnymi względami jest nawet bardziej okrutne. W więzieniu bowiem mogą się znęcać nad twoim ciałem, ale nie torturują twojego mózgu.” Nie licz więc na to, że szkoła zadba o rozwinięcie wyjątkowych uzdolnień Twojego dziecka i o pełen rozkwit jego umysłu. Wytłumaczę Ci to obrazowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni ch.. nie rozumiem
moja córka ma 5 lat i czytam z przerażeniem co piszecie...wie, jak napisać swoje imie, umie pisać parę wyrazów ale PO CO WOBEC TEGO JEST ZERÓWKA I PIERWSZA KLASA?????? to chyba w szkole dziecko ma się nauczyć, a nie w domu a pani w szkole co będzie robić? świat zwariował normalnie... to co dziecko ma się nauczyć w szkole będzie niedługo wymogiem rodziców, by nauczali w domu...to po co szkoła?????? i te ciągle gadki-sratki o prawach ucznia... jestem starej daty i wkurza mnie to, co się wyprawia w szkołach ostatnimi laty. Nauczyciel powinien uczyć, czasem huknąć, walnąć dziennikiem w stół a zasranym obowiązkiem ucznia jest siedzieć i się uczyć... a nie to co teraz się wyprawia, to koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratujcie
Liczysz na to ,że Twoje dziecko bedzie umiało tylko to co nauczy go pani w zerówce....a nauka w domu z rodzicami.Od czego jesteśmy? Mój syn uczy się w przedszkolu ale też ćwiczy ze mną w domu,nigdy bym nie pomyslała ,że nauczy sie sam jak pójdzie do przedszkola a ja po co mam mu pomagać skoro od tego są nauczyciele.....ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLI.....
To jakaś głupota jest !!! Po to dziecko posyłam do zerówki i szkoły żeby sie uczyło a nie będę mu skracać beztroskie dzieciństwo i katowac malucha nauka żeby pani w przedszkolu miała łatwiej !!! To jest jakaś paranoja jak tak dalej pójdzie to za parę lat niemowlaka trzeba bedzie uczyc bo w zerówce będą dzieci musiały czytać pisać i encyklopedię na pamięć znać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni ch.. nie rozumiem
Liczysz na to ,że Twoje dziecko bedzie umiało tylko to co nauczy go pani w zerówce....a nauka w domu z rodzicami.Od czego jesteśmy? no błagam...na pewno nie od tego, by całą robotę odwalać za panie nauczycielki !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni ch.. nie rozumiem
z tego co mi się wydawało zerówka jest po to, by dziecko, które do tej pory przebywało w domu mogło sie zaznajomić z innymi dziećmi, uczyć piosenek, wierszyków, poznawać literki... to jak wszystko nauczę je w domu to co będzie robić w szkole? mówić do nauczycielki jak to ostatnio jest w zwyczaju może "EJ, KURWA TY SIĘ ZAMKNIJ" ???? NO SORRY, ALE JA NA TO SIĘ NIE GODZĘ... co w domu pomóc, ok, ale nie że WSZYSTKO ma dziecko się nauczyć w domu, na zajęciach dodatkowych a szkoła to co? PRZECHOWALNIA???????? tam już nic nie uczą? nawet podstaw??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
A czy któraś z was widziała ćwiczenia do I klasy - wykropkowane literki, po których tylko należy poprowadzić pióro. To po co dzieci już u średniaków uczą się pisać? Mój syn niedług skończy 5 lat, zna literki, umie napisać, ale nie potrafi czytać. Czy mam rozumieć, że mam z nim siedzieć i go uczyć? Zawsze wydawało mi się, ze okres przedszkolny to czas zabawy i beztroski, a na naukę przychodzi czas w szkole. :( Mam wrażenie, że rażąco zaniedbałam naukę własnego dziecka :( Ale jego nawet trudno zagonić do kolorowania, o nauce czytania nie wspomnę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chodzi już teraz do 1 klasy- w zerówce przerobili cały alfabel na literach pisanych małych i dużych, uczyli się pisać wyrazy, liczyć dodawać i odejmowac- czyli mniej wiecej to wszystko czego ja sie uczyłam w pierwszej klasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie jestem w szoku
MNie dziwi tylko fakt ze ma pisac pisanymi literami ABSOLUTNIE nie drukowanymi Pisane litery sa dla niego trudne Nie mieli jeszcze nauki pisania liter w trzech liniach wiec skad to dziecko ma to umiec ???Drukowane zna i choc koslawe to pisze je wszytskie bez problemu pamieta ich kształt Po co jest tylu PONOC specjalistów pedagogów skoro to na rodziców spada obowiazek nauki kaligrafi imienia dziecka???? Od waszych dzieci wymagaja tez aby pisało imie w tzrech liniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do nauki- przedewszystkim dziecko czytać trzeba nauczyć w domu- w szkole jest za mało czasu i za duzo dzieci - by maluch mógł wszystko pojąć jak należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
A ja jestem dodatkowo w szoku, że już mamy w przedszkolu pomagać dzieciom w nauce. Kurcze, skończylam dwie szkoły i studia i nigdy rodzice nie pomagali mi w nauce, bo od tego jest szkoła. To może zlikwidujmy szkoły i uczmy dzieci w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmmmm no wiesz - nie widzialam rodzica , który nie pomaga dzieciom w lekcjach i dodatkowo nie tłumaczy niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalnie jestem w szoku
a słyszeliscie ze jest plan aby do zerówki chodziły juz pieciolatki Normalnie ocipieli !!!!!!! Niedługo prosto z porodówki beda brac dzieci do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni ch.. nie rozumiem
alexxxa...też się nad tym zastanawiam...normalnie ręce opadają... "za dużo dzieci, za malo czasu"...a może za dużo wygód i oczekiwań mają nauczyciele i nic im się nie chce? kiedyś też było dużo dzieci a jednak można było się nauczyć, przypilnować, nawet zawołać rodzica do szkoły na skargę...a teraz nic, jeszcze taka mamusia jedna z drugą przyjdą obrażone, że nauczyciel molestuje psychicznie dzieciątko....KOSZMAR !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem- u moje małego - dzień w dzień było widać , że ciężko pracowali na zajęciach- pani zawsze miala czas zeby z rodzicem porozmawiac o dziecku- wiec nie przesadzajmy ale wiadomo ze każdemu dziecku nie będzie tłumaczyć oddzielnie np zasady wymawiania \"dzi\" bo zajęło by to jej przynajmniej tydzień może poprostu rodzicom sie nie chce- bo niby szkoła tylko jest od tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni ch.. nie rozumiem
IKE WPADASZ W SKRAJNOŚĆ, JAK TO RODZICOM SIĘ NIE CHCE... każdy kogo znam w domu bawi się, koloruje, uczy elementarnych rzeczy w domu... ale to nie kwestia LENISTWA rodziców, do jasnej cholery....PO CO JEST ZERÓWKA ??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Nie przesadzajcie, ze jest za dużo dzieci i za mało czasu. Jak chodzilam do szkoły to mieliśmy codziennie 3 godziny, a w klasie było na 40. Teraz już pierwszaki mają codziennie 4-5 godzin. To co robią w tej szkole? Rozumiem, ze jest część dzieci mało zdolna, ale przeciętne dziecko powinno się uczyć w szkole a nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, dziwie sie, ze taki temat powstal - jak ja bylam w zerowce mielismy zajecia, na ktorych pisalismy w ksiazeczce literkami PISANYMI,na poczatku uczylismy sie je pisac.. a pozniej juz cale wyrazy.. i to bylo jak mialam 6 lat - co w tym dziwnego??? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede sie kłócić :) uważam że dziecko powinno uczyć sie i w szkole i w domu i tyle w pierwszej klasie dzieci mają już zupełnie inny program niestety jest jak jest- i dla dobra maluchów zamiast sie szokować trzeba dzieciom pomóc- bo czego jaś sie nie nauczy..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni ch.. nie rozumiem
CO INNEGO POMÓC DZIECKU, GDY WRÓCI ZE SZKOŁY I SPYTA, O CO CHODZI Z "DZI" A CO INNEGO NAUCZYĆ najpierw W SZKOLE, BY PANI MIAŁA MNIEJ ROBOTY,,, NO SORRY, NIE MAM PRZYGOTOWANIA PEDAGOGICZNEGO I NIE POTRAFIĘ WYTŁUMACZYĆ TAK, JAK WYDAJE MI SIĘ, ZE NAUCZYCIELKI POCZĄTKOWE POWINNY TO OBRAZOWO WYJAŚNIĆ... I O TO CHYBA CHODZI...ONE PO TO SĄ, BY JE UCZYŁY A RODZIECE BY potem W DOMU SPRAWDZALI, KONTROLOWALI, EWENT. POMAGALI a nie zamiast !!!!!! sorry za caps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
To nie jest kwestia czy rodzicom się chce czy nie. Nauczyciele mają zapłacone, aby uczyć dzieci. Jak oddaję samochód do myjni, to odbieram czysty. Może też go umyją tylko do połowy, a ja mam poprawić w domu, bo mają mało czasu a dużo samochodów? A po drugie - zawsze wydawało mi się, ze nauczyciele po to studiują, aby wiedzieć, jak uczyć. Przeciętny rodzic takiej wiedzy nie posiada. To po co studia pedagogiczne, skoro uczyć może każdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w Europie edukacja szkolna rozpoczyna się właśnie od 5-go roku życia,to chyba dobrze, że nasze dzieci nie zostają w tyle za rówieśnikami na świecie-i nie trzeba przesadzać,dzieciaki świetnie sobie radzą w zerówkach i 1-szej klasie,o ile sami rodzice nie popadna w depresję i nie przekażą swoich lęków małym uczniom.Kochane mamy-więcej optymizmu i wiary we własne pociechy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem przeciętnym rodzicem- a mój syn poszedl do 0 z umiejetnością czytania , pisania i liczenia moja mama też była przeciętnym rodzicem a obie z siostra również tą wiedzę posiadałysmy o wiele wcześniej niż w szkole to wasz wybór- czy dziecko będzie na poziomie bylejakim podstawowym czy wyżej...... wiadomo , że tak naprawdę skutki były by zadowalające tylko wtedy gdyby na 1 ucznia przypadał jeden nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
ja przyznaję, ze skupiłam się na rozwoju fizycznym mojego syna, naukę pozostawiając naiwnie paniom w przedszkolu. Tymczasem okazuje się, że to błąd. Zaraz dziś zagonię go do pisania i nie ma zmiłuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratujcie
no błagam...na pewno nie od tego, by całą robotę odwalać za panie nauczycielki !!!!!!!! A kto tu pisze o całej robocie. Rodzice powinni pomagać dziecku....nie uczyć się encyklopiedii ale podstawowych rzeczy,literek,cyferek itp. Ike masz całkowita racje...... Spytajcie się rodziców czy pomagali wam w nauce...napewno tak.A to że któraś z was jest po studiach i sama sie wszystkiego uczyła to chyba sama nie wierzy w to ,że rodzice jej nie pomagali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×