Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Groszkowa dziewczyna1

lecze sie z zakupoholizmu- ktora dziewczyna to zna???

Polecane posty

Gość Groszkowa dziewczyna1

postanowilam od dzis przestac kupowac zbedne rzeczy,gromadzic dobra materialne ktore naprawde nie sa mi potrzebne, bede kupowac tylko to co najpotrzebniejsze... jeszcze niedawno nie moglam wyjsc z galerri bez kupienia jakiegos gowienka np. kolczykow czy bronzoletki ktorych i tak potem ani razu nie nosilam tylko kupowalam zeby sobie humor poprawic...znacie to? kto ze mna? yyyy w poniedzialek wyplata i wielka proba dla mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna1
czy naprawde nie ma tu zadnej dziewczyny ktora ma podobnie jak ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczymy
czy dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
ja tak mam,chociaz ostatnio naprawde zaczelam sie ograniczac..niestety wciaz nie ma dnia,zebym czegos nie licytowala na ebay!zgroza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wiele
Ale wydaje mi sie,ze to przychodzi z czasem.Młode dziewczyny wydaja mase kaski(jesli tylko ja maja) na zbedne pierdoly.Jak przyjdzie maz,dziecko to sie wszystko zmieni.Zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszym lekiem na zakupoholizm jesst chyba brak kasy...:o nie macie co z nią robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
ostatnio jak glupia zaczelam licytowac zbedne rzeczy,a pozniej musialam zaplacic okolo £30 za niepotrzebne pudry,roze itd..moze przyda sie komus na prezent,albo odsprzedam,nie wiem..a powinnam oszczedzac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yummy mummy
no wlasnie,ja mam dziecko,kasy stracza na co chcemy,ale nie udaje sie odlozyc,bo wlasnie te pieniadze przeznaczam na bezuzyteczne zakupy i jestem strasznie zla na siebie za to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna1
ja zauwazylam u siebie ze jak wychodze z domu to mnie ciagnie zawsze do sklepu, nie kupuje drogich rzeczy ale tanie i duzo, np. wchodze do rossmana i zawsze cos wynajde cos kupie choc wiem ze nie jest to rzecz ktora jest mi niezbedna, no i tych pierdolek po trochu i kaska leci... takie poprawianie sobie nastroju na kilka chwil... zaczelo mnie to ostatnio bardzo wkurzac, bo zauwazylam w domu ze mam 4 plastykowe opaski do wlosow i kazda w innm kolorze, nawet nie wiem kiedy je kupilam... w dodatku raz mialam na sobie jedna brazowo a w inych kolorach nie nosze wogole, tak samo z torebkami... mam ich chyba z 6 , kupionych w ciagu 1 roku , leza w szafie i ic tylko leza a ja chodze w tylko jednej z nich...tak samo jest z inymi pierdolkami ktore tylko mi zasmiecaja pokoj! ale koniec z tym, tak sobie postanawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka1984
Ja mam manię kupowania kosmetyków;-( Zanim skończy się jeden już mam drugi. Zawsze scoś wymyślę, żeby wpaść do drogerii. A to szampoon się skończył i wychodzę z szamponem, balsamem do ciała i cieniami do powiek;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna22
hahhaha z kad my to znamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna22
z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna
dzisiaj kupilam tylko chleb i mleko:) , bo jestem przed wypalta i wiecej pieniedzy w portfelu nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakbyś pisała o mnie...
Też mam ten sam problem. Kupuję masę różnych rzeczy. Dużo, dużo a wiem, że nie są mi tak naprawdę potrzebne. Jak kupię cień do powiek, to zaraz będę ich miała 20, chociaż nie użyję. Jak zobaczę gdzieś korale- to też zaraz kupię ich całą masę, mimo, że poźniej kurzą się w szufladzie...To jak papierosy, nie palę ale myślę że tak samo ludzie odczuwają "głód" zakupów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
Są sposoby: 1) nie nosić gotówki ze sobą 2) nie nosić kart kredytowych (do pracy zabieramy drugie śniadanie, nie kupujemy jedzenia na mieście) 3) na zakupy iść z listą rzeczy niezbędnych zrobioną w domu, a może i z kimś, kto dopilnuje, żeby kupić tylko rzeczy z listy 4) z ebaya można się pewnie wyrejestrować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna
a ja wlasnie chce chodzic z pieniedzmi w portfelu, po to aby sama sie powstrzymac i zrobic dla siebie taka probe kupie czy nie kupie? zeby cwiczyc to i oduczyc sie w koncu kupowania niepotrzebnych rzeczy. wiadomo ze jak alkoholik nie bedzie mial butelki w szafce nie bedzie mial sie przed czym powstrzymywac, a jak bedzie mial ja to bedzie mial przed czym,bedzie cwiczyl swoja silna wole, tak i jak chce ja cwiczyc... po wyplacie musze isc kupic paste do zebow i zel pod prysznic bo mi sie koncza... to bedzie wyzwanie... kupie cos procz tych rzeczy czy nie???? ciezko bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
Powodzenia :D Heheheh. Alkoholik zdaje się nie leczy się, stawiając sobie kieliszek przed nosem i próbując go nie opróżnić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakbyś pisała o mnie...
ja kilka razy próbowałam z tym zerwać. Nie udało mi się. Też myślałąm, że to trening silnej woli, etc... potem jak debilka nie mogłam np. przestać myśleć o czymś co widzialam w sklepie i zawsze kończyło się, że po męczarniach szłam i kupowałam ....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yummy yummy, mam dokladnie to samo, kupuje na e-bayu mase ciuchow, ktorych potem nie nosze (no, niektore nosze), albo bez mierzenia buty w sklepie, ktore potem w domu okazuja sie za duze, choc to moj numer... Ostatnio poszlam z chlopakiem kupic koszule dla jego dziadka, on kupil koszule, a ja kapcie, 2 torebki i balerinki :( zastanawiam sie nad sprzedaniem moich rzeczy na e-bayu, bo mam pelno nowych ciuchow lub prawie nieuzywane perfumy, moze choc czesc sie zwroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna
hehehhehehe dokladnie... mam tak samo... jak czegos nie kupie co mi sie podoba , to potem mam dola i ciagle o tym mysle... i i tak potem biegam do sklepu... no ale mimo to bede probowac... wmawiam sobie teraz ze rzeczy materialne nie sa wazne, ze gromadzenie zbednych przedmiotow jest kwestia przyzwyczajenia i ze mozna sie od tego oduczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakbyś pisała o mnie...
ja myślę, że mam tak z powodu braku innych nałogów. nie piję, nie palę, rekompensuję tak sobie jakieś niepowodzenia, podwyższam adrenalinę i wypełniam pustkę, ale pojawiaja się po chwili euforii wyrzuty sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszkowa dziewczyna
wiecie niektorzy ludzie lubia otaczac sie pieknymi przedmiotami i czerpia z tego przyjemnosc, nie przeszkadza im kupowanie coroz to nowych przedmiotow itd... a mi to przeszkadza u siebie... u mnie nie tyle chodzi o brak pieniedzy na te zachcianki co o zmiane stylu zycia, wkurwia mnie te moje konsumpcyjne zycie... na przyklad moj chlopak z ktorym mieszkam zarabia 2 razy tyle co ja, a jest czlowiekiem ktory ma tylko 2 pary jeansow, kilka swetrow, a plecak jego jest tak znoszony ze jak ja mu nie kupie nowego na urodziny to on bedzie chodzil w tym do momentu az sie rozpadnie... ale na przyklad nie szkoda mu pieniedzy na ksiazki.... i to on zwykle wplywa na mnie jak jestesmy na zakupach ze nie potrzebuje dziesiatego kubka do herbaty tylko dlatego ze ma jakis fajny wzorek... albo nowej gumki do wlosow z kwiatuszkiem skoro kilka wala sie po pokoju i ich wogole nie nosze... no ale to jest jak z nim chodze na zakupy, a jak ide sama to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skądś to znam
nabawiłam się uzaleznienia w tym m-cu. Zakupiłam już koło 25 sukienek letnich. Teraz przerzuciłam się na torebki skórzane - już 4 kupione. Wcześniej były buty - 7 par. Całe szczęscie, że na koncie z którego robiłam przelewy już jest pusto, a na pocztę nie chce mi się chodzić. Z innego natomiast nie mogę korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek

Osobę uzależnioną należy spokojnie i cierpliwie przekonać, aby poddała się terapii w profesjonalnym ośrodku. Tylko to skutecznie i bez powikłań pomoże. W mojej rodzinie również był taki przypadek. Alicja była uzależniony od kupowania wszelkich rzeczy, czy to butów, torebek, kosmetyków a nawet jedzenia, które non stop się psuło i trafiało do kosza. Wszyscy próbowali różnych metod, aby ją przekonać, że nie tędy droga... jednak do niej nic nie docierało. Nie potrafił spędzić jednego dnia bez wydania kilkuset złotych... nie potrafiła bez tego żyć. W końcu rodzice zdecydowali się wysłać ją na leczenie do Ośrodka Terapii Nefo, co powinno mieć miejsce na samym początku tego dziwnego nałogu... Otrzymała tam fachową pomoc, wsparcie, ciepło, zajęcia, tak aby nie myśleć o zakupach. Dobrze dobrana terapia i odpowiednie podejście do pacjenta potrafią zdziałać cuda. Ośrodek Nefo to miejsce, do którego powinien trafić każdy uzależniony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×