Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna swojego chłopaka

Rodzice mojego chłopaka...

Polecane posty

Gość dziewczyna swojego chłopaka

Witam, Zapewne nie tylko ja ale część dziewczyn/chłopaków ma taki sam problem jak ja. Spotykam się z chłopakiem ponad 4 lata. Między nami układa sie bardzo dobrze. Problem tkwi w relacjach między mną a Jego rodzicami. Partner ma co zjeść, mieszkamy razem (od niedawna),nie chodzi ubrany jak flejtuch,jest zadbany.Nie jesteśmy parą imprezowiczów bardziej lekko wyciszoną ale na swój sposób szaloną.Każdy z nas pracuje, a mimo wszystko szczególnie Jego Mama nie wiem jak to jest bo nigdy nie okazała mi ani sympatii ani antypatii. Poza "dzień dobry" etc. nie zdarza nam sie porozmawiać. Ja nie jestem niesmiała ale nie potrafię podejśc do Niej i zapytać "Co słychać?" Wiem, że z Jego rodzicami nie będę mieszkała, ani z nimi żyła przez kolejne lata, ale to czasami boli - szczególnie wtedy kiedy widze rewelacyjny stosunek moich rodziców do mojego partnera. Dziewczyny jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy chłopaków z domów dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
olej to, z czasem albo bedzie lepiej albo calkiem źle .Niektorzy tak maja i juz. Nie zadreczaj sie tym, wazne ze jest dobrze pomiedzy wami. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
troche dziwne to Tyle razy już "olewałam" i za każdym razem znowu powraca ten problem. Zastanawiam sie jak to będzie kiedy pewnego dnia - przyjdziemy do Nich i powiemy "Bierzemy ślub" - może w ramach zapobiegawczych karetkę wczesniej wezwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
heheh, mamusie kochaja swoich syneczkow i kobieta u boku wychuchanego synka jest wrogiem nr 1. Pewnie nie kazda taka jest... Moze uzbroic sie w cierpliwosc? A co twoj chlopak na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie czaję, jak to \"Partner ma co zjeść, mieszkamy razem (od niedawna),nie chodzi ubrany jak flejtuch,jest zadbany\" ????????? second mama czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
troche dziwne to Tylko ile ta moja cierpliwośc jeszcze będzie trwała... Co chłopak - rozmawiał z Nimi/ z Nią bo to Mama tutaj mąci wszystko. I co z rozmowy wynikło? - "Przecież jest wszystko w porządku", za każdym razem obiecuje, że zmieni swoje postępowanie, a mówi tak tylko w ramach ucichnięcia tematu. Teraz mieszkamy razem więc nie jeżdzę do Nich (do jego rodziców) - obawiam się, że teraz skoro synek wyprowadził się to będzie jeszcze gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
może być Nie, nie jestem drugą Mamą - tylko chodzi o to, że może Jego Mama uważa, że nie robię nic do jedzenia, nie prasuję, nie sprzątam a latam po koleżankach, imprezujemy etc. więc napisałam, że dbam o Niego zresztą tak jak On o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
powiem ci tak ....matka mojego faceta jest bardzo podobna ....jestem dla niej mila, milusia az jej sie robi za slodko....:P pomalu zmienia swoje nastawienie . Moze zrob pierwszy krok ...taki malutki i wyluzuj....bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
troche dziwne to Wiele razy już wmawiałam sobie, że przekraczając próg domu będę miła, odezwe sie etc. i za każdym razem zrobiłam inaczej niż chciałam chociaż zawsze witam się z Nią z uśmiechem na twarzy. Byłoby mi łatwiej gdyby Ona miała choć troszeczkę milszy wyraz twarzy (a ma okropny). Ot trafiła mi się rodzina - dzięki Bogu, że chociaż facet jest po mojej stronie i ogólnie jest rewelacyjny...ale niestety On też jest między młotem a kowadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
eh, skad ja to znam.....nie wiem co ci poradzic..moja tez ma "dziwny wyraz twarzy" heheh a w dodatku zawsze bardzo dokladnie mierzyla mnie wzrokiem heheh. Bylo mi tak samo ciezko jak Tobie, ale postanowilam sprobowac ...najgorszy jest poczatek, ale napewno uda Ci sie. Pomysl sobie przed wizyta ze jest dobra i mila pania.... Albo zaproscie ja na niedzielny obiadek...;) u siebie bedziesz czula sie pewniej..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
troche dziwne to No nie - na obiadek to Ją nie zaproszę, raczej nie, może kiedyś...narazie nie czuję potrzeby... aczkolwiek pomyślę, może to i dobry pomysł...chociaż obawiam się, że mogłaby odmówić (sam mój parner przyznał mi rację) to naprawdę wredna baba... no nic trudno - może faktycznie kiedys będzie lepiej jak mnie pozna, i zauważy, że nie jestem taka straszna i nie dobra i, że Jej synek nie będzie tak źle miał w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
Na pocieszenie powiem Ci ze ja mamusie swojego chlopaka zaczynam bardzo lubic...znalazlysmy po roku nawet wspolny temat...heheheh, wiec i Tobie sie uda..o i nawet wczoraj powiedziala ze rozpieszczam jej synka i naprawde go kocham...a to w jej ustach to komplement XXXL ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
troche dziwne to A ile jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
ponad rok, mieszkamy razem od 2 miechow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
No to bardzo się cieszę, że w ciągu tego roku udało Ci sie nawiązac kontakt z Mamą chłopaka, u mnie mija już prawie 4 i pół roku... a nie ma co sie użalać... trafił swój na swego i obie nieugięte :) Wredne i stanowcze:) Z czasem to będzie albo lepiej albo gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
kiedy ja poznalam to to powiedziala " co ty za lalunie przyprowadziles....blondynka to pewnie ma pusto w glowce" jak myslisz jak sie poczulam? skreslila mnie na starcie i rok musialam jej udowadniac jak bardzo sie mylila....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
hehe, no napewno ktoras z was musi zrobic pierwszy krok....mam nadzieje ze ci sie uda..życze Ci tego z calego serca. Widze po swoim chlopaku ze cieszy go ta zmiana, chociaz nie moge powiedziec ze jest juz wspaniale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
hehe, no napewno ktoras z was musi zrobic pierwszy krok....mam nadzieje ze ci sie uda..życze Ci tego z calego serca. Widze po swoim chlopaku ze cieszy go ta zmiana, chociaz nie moge powiedziec ze jest juz wspaniale :) Faktycznie w Twoim przypadku juz troche to trwa....:( ale bedzie dobrze. Ja jestem nastawiona do zycia i ludzi pozytywnie... bolalo mnie bardzo to jej zachowanie, wiec rozumiem Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
ups........:) cudowne podwojenie..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
Ohooohoooo :) To Ci sie dostalo już na dzień dobry haha no nieźle nieźle :) Kiedyś też była taka sytuacja - znajoma przekazała mi rozmowę faceta mamy z jej mamą - z której dowiedziałam się, że mój facet nie uczy się przeze mnie... a kiedy mój Kochany przekazał to swojej Mamie to wyparła sie wszystkiego... tak więcej niczego więcej ani sie słyszałam ani nikt mi nie przekazał... 2 dni temu złapała mnie za rękę pytając gdzie są faceci (jej synowie)... A z tym obiadem to dobry pomysł któregoś dnia umówić się na niedzielkę... i, że co? Mam coś ugotować? O nie... wolę zamówić jakieś dania już gotowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie wiadomomo o co chodzi
moze chodzi o kase? czyje to mieszkanie? lub zwyczajnie jesyes brzydka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
heh, z tymi gotowymi potrawami to kiepski pomysl....;) chyba ze naprawde nie potrafisz gotowac. a co do tego ze mi sie dostalo na starcie...hehehe, wybaczylam jej to ;) o nauce to tez przerabialam:/ musialam jej swiadectwa swoje pokazac, bo nie wierzyla ze blondynka ;) moze miec taka srednia ;) Ja czesto slysze opinie mojej "przyszlej tesciowej" na swoj temat heheh ale wiesz ... z dnia na dzien sa coraz bardziej na + dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
a i bomba ;) przy kazdej okazji mowi ze jest za mloda na babcie ....co wprowadza mnie w bardzo dobry humor.....heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
powodzenia zycze :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna swojego chłopaka
jak nie wiadomomo o co chodzi Mieszkanie jest moje - więc nie jestem na Jej garnuszku. Czy brzydka? Nie mnie to oceniać ale ja sobie nic do zarzucenia nie mam ;) Może faktycznie za chuda dla niej jestem, a może nie podoba sie jej mój kolor włosów (mamy taki sam heh), a może wydaje sie jej, że jestem rozpieszczoną pannicą wychowana bez rodziców (są za granicą)... troche dziwne to Oj kiedy to moja powie do mnie, że jest jeszcze za młoda na babcię - oj to jej odpowiem, że ja do Jej starości czekać nie będę:) Ja już pierwszej młodości to nie jestem:) a gdybym miała czekać... ho ho :) Nie, no ostatnio jakis czas temu też powiedziała Kochanemu, że mnie lubi etc. ale jestem za bardzo zazdrosna... phi ! A niby skąd Ona o tym wie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tamm
to po prostu uzależnione od synków stare raszple wydaje im się że każda dziewczyna to dziwka i nic ni epotrafi to chyba jakiś kompleks wieku, bo jak baba sie starzeje to czuje że musi tej młodszej udowodnic że nic o życiu nie wie, nic nie potrafi i w ogóle jest be i nie nadaje się na partnerkę jej cudownego synusia.... to czysta zazdrośc i obawa że oto w życiu jej sybna pojawiła się druga kobieta, która na tym etapie życia jest mu bardziej potrzebna niż Matka....taka jest prawda, bo Matka owszem jest ważna ale wtedy gdy jest się dzieckiem, a dojrzały mężczyzna potrzebuje kobiety a nie Mamuśki, one się po prostu boją że synkowie się wyrywają spod ich skrzydeł i lada moment wyfruną z gniazda i coraz mniej będą Mamusi potrzebowac, przez to Matki się czują stare i niepotrzebne i czują żal do dzieci o całe życie, które im poświęciły (bo ja go rodziłam, karmiłam, na rękach nosiłam, pieluchy prałam a on teraz mnie juz nie potrzebuje i znalazł sobię tą wstrętną, leniwą dziewuchę, która nic nie umie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuttifrutti
jestem pewna ze to jego matka mysli ze ty nosa zadzierasz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche dziwne to
To mamy wiecej wspolnego niz myslalam :) zdanie "mamusi "na moj temat bylo podobne hehehh rozpieszczona lalunia, napewno nic nie umie robic itp. itd...ale wiesz co ? utarlam jej nosek ;) Własnie przy okazji takiego obiadku kiedy zamieszkalismy razem. Balam sie ze mi cos nie wyjdzie , napracowalam sie jak nigdy :) ale mina "mamusi" wynagrodzila moj trud heheheh. Tatus stwierdzil ze gotuje lepiej niz mamusia eheheheeh, a moj chlopak dodal " a nie mowilem?" a ja zapytalam czy da mi przepis na ciasto ktore ostatnio piekla bo bardzo mi smakowalo;) i zadzialalo hehehe, usmiechnela sie nawet :) postaraj sie wiecej obracac w zart, uwierz mi ze bedzie ci latwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×