Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyzwyczajona do samotności

Zaczynam przyzwyczajać się do samotności

Polecane posty

Gość przyzwyczajona do samotności

Tak...zaczynam sie do tego przyzwyczajć....trudno, mam 24 lata i nie mam faceta....jakoś nigdy nie miałam kogoś tak na serio bliskiego. Miałam w LO chłopaka ( bardziej to był bliski kolega no ale wszyscy uwazali ze jestesmy razem) . Skonczyło sie bo on dostał sie na studia a ja nie, ja poszłam do pracy i nie mogłam latac po imprezkach wtedy kiedy on chciał...zresztą nie wazne on do tej pory jest takim niedojzałym studencikiem. Potem długo byłam sama az 2 lata temu poznałam starszego od siebie o 18 lat faceta, z którym miałam romans....miałam bo własnie niedawno usłyszałam od niego zegnaj :( widywałam go jakies 3-4 razy w miesiącu wiec miałam duzo czasu dla siebie i byłam własciwie nadal samotna:( Pracuje a takze studiuje zaocznie, mam bardzo mało znajomych, własciwie tylko na studiach jakies kolezanki, z którymi CZASAMI wyjde gdzies do knajpki po zajęciach....czasami bo wiekszosc z nich ma stałych chłopaków i woli z nimi spedzac czas, planowac przyszłosc a ja jestem dla nich potencjalnym zagrozeniem:( wiec ucze sie zaby zabic czas........ostatnio nawet zabrałam sie za robienie przetworów...w tamtym facecie starszym sie zakochałam ale to juz koniec:( wybaczcie ale chciałam sie wyzalic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajona do samotności
do tego zarabiam mało i nie stac mnie zeby sobie gdzies wyjechac czy kupic super ciuchy....ciesze sie z tego co mam ale dobijają mnie czasami dogryzania rodzinki czy innych ludzi, ze stara panna rosnie, ze tak powanie wyglądam, ze mnie zaden facet nie chce bo kto by chciał taką piegowatą ( kiedys ruda ale teraz włosy mi pociemniały)....jestem spokojna , raczej niesmiała, chyba ze kogos lepiej poznam to sie rozkręcam ale nie lubie imprez ani duzo ludzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez zaczynam
mialam keidys chlopaka, bardzo go kochalam. niestety skonczylo sie :( on juz nie chce do mnie wrocic mimo ze go o to prosze... watpie ze jeszcze kiedys kogos tak pokocham. chce byc sama. lepiej samej niz z kims kogo sie nie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle24
A ja mam zamiar się przyzwyczaić do samotności.Mam 24 lata a facetów mam już dosyć do usranej smierci.Powoli zaakceptuje fakt bycia starą panną, żadną tam nowoczesną singielką, tylko typową zgorzkniałą starą panną, jedną z takich co nikt ich nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajona do samotności
ale mnie to przeraza.....ta samotnosc ....zle sie czuje wsród ludzi, nie zebym cos do nich miała ale wole sobie siedziec w cihcym domku ...znajduje sobie wiele zajęć poza praca i nauka, jakos organizuje sobie czas...jase ze chciałabym np z kims ukochanym posiedziec nad wodą ale chyba tego nigdy nie zaznam:( z jednej strony tesknie za uczuciem a z drugiej męczy mnie obecnosc kogos obok i troszke sie tego boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×